-
NowaSejana
- Cyber rusałka
- Posty: 5095
- Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03
Czesc dziewczyny
Jestem jestem -milo ze sie martwicie...mam gosci ...moja siostra cioteczna z chlopakiem....niby ich calaymi dniami nie ma w domu ...rano sniadanko a potem leca zwiedzac...i wracaja dopiero wieczortem i jemy obiado-kolacje...wiec jest milo ale jakos tak mimo wszystko wicej mam roboty....
poza tym maly marudny bo drugi zabek czuje juz pod dziaselkiem i tylko na rekach (wiec nie bardzo moge pisac
)a czasem to i na rekach nie wystarcza....wiec jest ciezko znalezc choc chwilke na forum...
plus pogoda u nas zwariowala
jest 27 stopni a ma byc w weekend 29 
wiec glownie siedzimy w ogrodzie I czytam fajkna ksiazke lub spacerujemy albo latamy po sklepach
[ Dodano: 29-09-2011, 15:40 ]
Martyynka Mateuszek
za kolejne miesiace :ico_buziaczki_big:
[ Dodano: 29-09-2011, 15:45 ]
sorry ale musze leceic ...zmaina pieluchy i lecimy do parku z moja ciotka i Jerkiem...a jutro jeszcze zajmuje sie Jerkiem sama bo ciotka do dentysty
plus rozwazamy inna opcje niz przedszkole dla Szymka ....ale o tym napisze jak bede miala troszke wiecej czasu....
przykro mi z powodu tego wredenego dziecia w przedszkolu ...pozniej te zcos napisze na ten temat
Dobrusiapytalas o ciuszki w Londynie.....napewno sa tansze niz w PL...a juz na promocjach to brac ile wlezie....
[ Dodano: 29-09-2011, 15:46 ]
sorry ale musze leceic ...zmaina pieluchy i lecimy do parku z moja ciotka i Jerkiem...a jutro jeszcze zajmuje sie Jerkiem sama bo ciotka do dentysty
plus rozwazamy inna opcje niz przedszkole dla Szymka ....ale o tym napisze jak bede miala troszke wiecej czasu....
przykro mi z powodu tego wredenego dziecia w przedszkolu ...pozniej te zcos napisze na ten temat
Dobrusiapytalas o ciuszki w Londynie.....napewno sa tansze niz w PL...a juz na promocjach to brac ile wlezie....
[ Dodano: 29-09-2011, 15:46 ]
moj dziec tez nie raczkuje jeszcze ani nie garnie sie do siadania ...ja twierdze ze to typ mysliciela gawedziarza
Jestem jestem -milo ze sie martwicie...mam gosci ...moja siostra cioteczna z chlopakiem....niby ich calaymi dniami nie ma w domu ...rano sniadanko a potem leca zwiedzac...i wracaja dopiero wieczortem i jemy obiado-kolacje...wiec jest milo ale jakos tak mimo wszystko wicej mam roboty....
poza tym maly marudny bo drugi zabek czuje juz pod dziaselkiem i tylko na rekach (wiec nie bardzo moge pisac
)a czasem to i na rekach nie wystarcza....wiec jest ciezko znalezc choc chwilke na forum...plus pogoda u nas zwariowala
jest 27 stopni a ma byc w weekend 29 wiec glownie siedzimy w ogrodzie I czytam fajkna ksiazke lub spacerujemy albo latamy po sklepach [ Dodano: 29-09-2011, 15:40 ]
Martyynka Mateuszek
za kolejne miesiace :ico_buziaczki_big: [ Dodano: 29-09-2011, 15:45 ]
sorry ale musze leceic ...zmaina pieluchy i lecimy do parku z moja ciotka i Jerkiem...a jutro jeszcze zajmuje sie Jerkiem sama bo ciotka do dentysty
plus rozwazamy inna opcje niz przedszkole dla Szymka
....ale o tym napisze jak bede miala troszke wiecej czasu....przykro mi z powodu tego wredenego dziecia w przedszkolu ...pozniej te zcos napisze na ten temat
Dobrusiapytalas o ciuszki w Londynie.....napewno sa tansze niz w PL...a juz na promocjach to brac ile wlezie....
[ Dodano: 29-09-2011, 15:46 ]
sorry ale musze leceic ...zmaina pieluchy i lecimy do parku z moja ciotka i Jerkiem...a jutro jeszcze zajmuje sie Jerkiem sama bo ciotka do dentysty
plus rozwazamy inna opcje niz przedszkole dla Szymka
....ale o tym napisze jak bede miala troszke wiecej czasu....przykro mi z powodu tego wredenego dziecia w przedszkolu ...pozniej te zcos napisze na ten temat
Dobrusiapytalas o ciuszki w Londynie.....napewno sa tansze niz w PL...a juz na promocjach to brac ile wlezie....
[ Dodano: 29-09-2011, 15:46 ]
moj dziec tez nie raczkuje jeszcze ani nie garnie sie do siadania ...ja twierdze ze to typ mysliciela gawedziarza
Inuno fajny filmik, Mikołajek ma PIĘKNE oczy
Aniaaa fajne ciuszki, a te ceny to już razem z przesyłką?
bo naprawdę tanio 
co do danonków to hm... sama już nie wiem jak na razie zjadł ich bardzo mało, nie daje ich co dziennie.
ewelcia1245 wow, brawa za ząbek kolejny!!!
Blanka26masakra z tym chłopakiem w przedszkolu...dziwne , że dyrektor nic zrobić nie może
za 7 miesiąc brawa
a co co chodzi z tymi chodzikami?? że są niedobre dla zdrowia czy co?? Witek tak lubi w nim jeździć... Normalnie cały jest szczęśliwy...
[ Dodano: 29-09-2011, 17:21 ]
tabogucka, fajnie, że z gośćmi tym razem spędzasz fajnie czas
Aniaaa fajne ciuszki, a te ceny to już razem z przesyłką?
bo naprawdę tanio co do danonków to hm... sama już nie wiem
jak na razie zjadł ich bardzo mało, nie daje ich co dziennie.ewelcia1245 wow, brawa za ząbek kolejny!!!
Blanka26masakra z tym chłopakiem w przedszkolu...dziwne , że dyrektor nic zrobić nie może
za 7 miesiąc brawa
a co co chodzi z tymi chodzikami?? że są niedobre dla zdrowia czy co?? Witek tak lubi w nim jeździć... Normalnie cały jest szczęśliwy...
[ Dodano: 29-09-2011, 17:21 ]
tabogucka, fajnie, że z gośćmi tym razem spędzasz fajnie czas
witam wieczorem
Słuchajcie co Mały dzisiaj odstawiał Położyłam go na macie na plecach.. za chwilę patrzę Małego nie ma.. gdzieś się sturlał na podłogę za karton i nie było go widać hah xD potem położyłam go na pleckach na macie, to się obrócił na brzuszek i NIE WIEM JAK obracał się wokół własnej osi (jak zegarek) Tyłek do góry i nóżkami się odpycha - jak tylko wyczai jak się odepchnąć to coś czuje, że będzie śmigał 
Potem oczywiście musiałam z nim chodzić pod pachy, a on zaślinił całą podłogę - na szczęście się zmęczył i śpi drugą godzinę Zaraz go wybudzę (a może i nie - sama nie wiem..)
aga216, mój się daje dotknąć, jak chce mu posmarować dziąsełka żelem, wtedy go zjada i się cieszy
Ja tam będę podziwiać Malucha jak tłucze sobie tyłek
Słuchajcie co Mały dzisiaj odstawiał
Położyłam go na macie na plecach.. za chwilę patrzę Małego nie ma.. gdzieś się sturlał na podłogę za karton i nie było go widać hah xD potem położyłam go na pleckach na macie, to się obrócił na brzuszek i NIE WIEM JAK obracał się wokół własnej osi (jak zegarek) Tyłek do góry i nóżkami się odpycha - jak tylko wyczai jak się odepchnąć to coś czuje, że będzie śmigał Potem oczywiście musiałam z nim chodzić pod pachy, a on zaślinił całą podłogę - na szczęście się zmęczył i śpi drugą godzinę Zaraz go wybudzę (a może i nie - sama nie wiem..)aga216, mój się daje dotknąć, jak chce mu posmarować dziąsełka żelem, wtedy go zjada i się cieszy
Jestem jestem
No niby potem są skrzywienia kręgosłupa, płaskostopia i inne wady, dzieciaki chodzą na palcach a nie stawiaja całe stopy, chociaż z drugiej strony u nas wszyscy w chodzikach chodzili i większości nic nie jesta co co chodzi z tymi chodzikami?? że są niedobre dla zdrowia czy co?? Witek tak lubi w nim jeździć... Normalnie cały jest szczęśliwy...
Ja tam będę podziwiać Malucha jak tłucze sobie tyłek -
NowaSejana
- Cyber rusałka
- Posty: 5095
- Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03
hej kobitki!!!
u nas znowu nieprzespana noc,echhh już zapomniałam jak to jest sie wyspać!!!
Dobrusia, tyle znalazłam
Chodzikom mówimy, nie
Co dzieje się, gdy włożymy dziecko do chodzika? Najprościej rzecz ujmując wszystkie te płynne procesy rozwojowe zostają zakłócone. Maluch w chodziku, można powiedzieć ani tak naprawdę nie siedzi ani nie chodzi. Pozycja w chodziku jest, więc nienaturalna, malec jest tak posadzony, aby jednocześnie mógł odbijać się paluszkami od ziemi, aby móc poruszać się. Dziecku oczywiście będzie się podobać w chodziku, szczególnie, kiedy zorientuje się jak szybko może się w nim przemieszczać, ale przecież samo nie zdaje sobie sprawy jak bardzo może być to niebezpieczne.
Dziecko w chodziku nie uczy się prawidłowej oceny odległości, stopniowej umiejętności utrzymywania równowagi, nie ma mowy o doświadczeniach związanych z przenoszeniem ciężaru ciała z jednej strony na druga, ze stopy na stopę.
Poruszanie się w chodziku zamiast zachęcić dziecko do chodzenia, będzie malucha rozleniwiać. W naturalnym rozwoju dziecko, które zaczyna chodzić, gdy chce dotrzeć do czegoś szybko wraca do raczkowania, ale to jest naturalne, oparte na prawidłowych wzorcach. Dziecko, które zaczęło korzystać z chodzika, zanim osiągnęło umiejętność raczkowania, wyjęte z tego chodzika nie ma się, czym posłużyć, gdy chce szybko dotrzeć do czegoś.
Aby maluch zaczął chodzić potrzebna jest prawidłowa praca – prawidłowe wydłużenie określonych grup mięśniowych utrzymujących miednicę w prawidłowym ustawieniu, a w chodziku ten proces zostaje spowolniony i ograniczony.
Praca stóp w chodziku jest bardzo nieprawidłowa. Dziecko odbija się palcami, nie uczy się propulsji stópek, czyli przetaczania ich od pięty do palców, stopy nie odbierają bodźców z podłoża całą powierzchnią. Nie rzadko dzieci chodzikowe maja późniejsze problemy z koślawym ustawieniem stóp.
Jeśli wsadzimy do chodzika dziecko, które jeszcze nie raczkuje to prawdopodobnie nie zacznie już raczkować, a to bardzo pozytywny etap rozwoju przynoszący wiele korzyści i choć są dzieci, które nie raczkują nie warto pozbawiać dziecko tego przez używanie chodzika.
Oczywiście dzieci używające chodzików, będą chodzić, jednak może to nastąpić dużo później, mogą pojawić się problemy w postaci wady stóp, wady postawy ( szczególnie, gdy maluch został włożony do chodzika zanim osiągnął umiejętność stabilnego siadu). Ponad to dziecko zostaje pozbawione bardzo wielu ważnych, pozytywnych doświadczeń rozwojowych, a kolorowe światełka i grające elementy możemy zapewnić mu w innych zabawkach, a i tak samodzielne dotarcie do pilota od telewizora czy szafki z ciekawymi rzeczami taty jest nieporównywalnie ciekawsze niż chodzik z niezliczoną ilością mrugających lampek.
Dlatego gorąco zachęcam do stwarzania dziecku jak najbardziej naturalnych i prostych warunków rozwoju, bez używania chodzików.
Autor: Anna Godula, fizjoterapeuta dziecięcy
u nas znowu nieprzespana noc,echhh już zapomniałam jak to jest sie wyspać!!!
Dobrusia, tyle znalazłam
Chodzikom mówimy, nie
Co dzieje się, gdy włożymy dziecko do chodzika? Najprościej rzecz ujmując wszystkie te płynne procesy rozwojowe zostają zakłócone. Maluch w chodziku, można powiedzieć ani tak naprawdę nie siedzi ani nie chodzi. Pozycja w chodziku jest, więc nienaturalna, malec jest tak posadzony, aby jednocześnie mógł odbijać się paluszkami od ziemi, aby móc poruszać się. Dziecku oczywiście będzie się podobać w chodziku, szczególnie, kiedy zorientuje się jak szybko może się w nim przemieszczać, ale przecież samo nie zdaje sobie sprawy jak bardzo może być to niebezpieczne.
Dziecko w chodziku nie uczy się prawidłowej oceny odległości, stopniowej umiejętności utrzymywania równowagi, nie ma mowy o doświadczeniach związanych z przenoszeniem ciężaru ciała z jednej strony na druga, ze stopy na stopę.
Poruszanie się w chodziku zamiast zachęcić dziecko do chodzenia, będzie malucha rozleniwiać. W naturalnym rozwoju dziecko, które zaczyna chodzić, gdy chce dotrzeć do czegoś szybko wraca do raczkowania, ale to jest naturalne, oparte na prawidłowych wzorcach. Dziecko, które zaczęło korzystać z chodzika, zanim osiągnęło umiejętność raczkowania, wyjęte z tego chodzika nie ma się, czym posłużyć, gdy chce szybko dotrzeć do czegoś.
Aby maluch zaczął chodzić potrzebna jest prawidłowa praca – prawidłowe wydłużenie określonych grup mięśniowych utrzymujących miednicę w prawidłowym ustawieniu, a w chodziku ten proces zostaje spowolniony i ograniczony.
Praca stóp w chodziku jest bardzo nieprawidłowa. Dziecko odbija się palcami, nie uczy się propulsji stópek, czyli przetaczania ich od pięty do palców, stopy nie odbierają bodźców z podłoża całą powierzchnią. Nie rzadko dzieci chodzikowe maja późniejsze problemy z koślawym ustawieniem stóp.
Jeśli wsadzimy do chodzika dziecko, które jeszcze nie raczkuje to prawdopodobnie nie zacznie już raczkować, a to bardzo pozytywny etap rozwoju przynoszący wiele korzyści i choć są dzieci, które nie raczkują nie warto pozbawiać dziecko tego przez używanie chodzika.
Oczywiście dzieci używające chodzików, będą chodzić, jednak może to nastąpić dużo później, mogą pojawić się problemy w postaci wady stóp, wady postawy ( szczególnie, gdy maluch został włożony do chodzika zanim osiągnął umiejętność stabilnego siadu). Ponad to dziecko zostaje pozbawione bardzo wielu ważnych, pozytywnych doświadczeń rozwojowych, a kolorowe światełka i grające elementy możemy zapewnić mu w innych zabawkach, a i tak samodzielne dotarcie do pilota od telewizora czy szafki z ciekawymi rzeczami taty jest nieporównywalnie ciekawsze niż chodzik z niezliczoną ilością mrugających lampek.
Dlatego gorąco zachęcam do stwarzania dziecku jak najbardziej naturalnych i prostych warunków rozwoju, bez używania chodzików.
Autor: Anna Godula, fizjoterapeuta dziecięcy
-
Fintifluszka
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3623
- Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39
Amen!Autor: Anna Godula, fizjoterapeuta dziecięcy
mnie chorobsko kurde bierze, zwariuje chyba
Gabriel w p-kolu, wiec sobie troche domek ogarniam, koncze tez swoj pierwszy wlasny patchwork, jak dokoncze to sie pochwale
tylko, ze ja mam dopiero wieczorem czas na maszyne do szycia i tak mi idzie jak po grudach 
Wiecie co, co do tego chodzika to może i racja, ale według mnie jeśli dziecko spędza w nim naprawdę dużo czasu, np. jak matka nie ma ochoty zajmować się dzieckiem i wsadza sobie w chodzik.
Ja wsadzam Witka na góra 5 minut. Myślę, że trochę tu przesadzają... Ale to jest moje zdanie
p.s. ja na pewno bym sama chodzika nie kupiła, ale dostaliśmy w spadku więc korzystam od czasu do czasu
Inuno, no mały spryciarz już niedługo pewnie zacznie raczkować
a mąż mi nie pozwala szybko iść spać;p i chodze około pólnocy spać, wstaje o 3 w nocy, potem po 6 rano
JA CHCE SIĘ WYSPAĆ!....
[ Dodano: 30-09-2011, 09:48 ]
tabogucka,
dla Szymusia za pół roczku!!
Ja wsadzam Witka na góra 5 minut. Myślę, że trochę tu przesadzają... Ale to jest moje zdanie
p.s. ja na pewno bym sama chodzika nie kupiła, ale dostaliśmy w spadku więc korzystam od czasu do czasu
Inuno, no mały spryciarz
już niedługo pewnie zacznie raczkować u mnie podobnie, ostatnio Witek się budzi około 3 w nocy i oczy ma wielkie...u nas znowu nieprzespana noc,echhh już zapomniałam jak to jest sie wyspać!!!
a mąż mi nie pozwala szybko iść spać;p i chodze około pólnocy spać, wstaje o 3 w nocy, potem po 6 rano
JA CHCE SIĘ WYSPAĆ!....
[ Dodano: 30-09-2011, 09:48 ]
tabogucka,
dla Szymusia za pół roczku!!
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2011, 09:51 przez Dobrusia, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość