hej hej
my wlasnie wstalismy. mojemu mezowi dzwonil budzik o 7 ale wylaczyl go i poszedl dalej spac no i spoznil sie dziaij do pracy. ale w trase nie jedzie bo ponoc jest masakra na drogach. od tego zimna jest mnustwo tirow na poboczach zamarznietych. wczoraj w nocy bylo u nas -27 stopni.

nie dalo rady nawet nosa za drzwi wystawic. w dzien tez bylo przesrane. o 15 zanotowalismy -17.
Beatris60 czyli tak zrozumialam ze anemia jest spowodowana za mala iloscia zelaza w organizmie? a ty nie lykalas zelaza? kurcze mam nadzieje ze sie to jakos u ciebie unormauje i bedzie wszystko ok. w koncu jeszcze caly miesiac zostal. odstaw slodycze to na pewno i glowa do gory. to ze sie bedziesz teraz martwic i stresowac tez ma wplyw na dzidzie. bede trzymac kciuki zeby wszystko sie dobrze samo rozwiazalo
to mały decyduje i że może przecież w każdej chwili poród nadejśc...no i racja
pewnie ze racja. lepiej zeby sie teraz na swiat nie szykowal, ale roznie moze byc. mniejuz od czasu do czasu pobolewa w dole brzucha. i tak sobie pomyslalam wczoraj zeby przypadkiem nic mi sie nie robilo z szyjka bo to wlasnie w tym miejscu czuje takie prady bolesne, no ale roznie dobrze moze mi sie macica przygtowywac wiec pobolewa. poczekam na kolejna wizyte i sie dowiem.
wczoraj z tej okazji maz wykonal masaz pochwy
dziewczyny a wy juz przygotowywujecie lozeczko? tzn rozkladacie juz i posciel oblekacie? tak zeby juz wszystko przygotowane czekalo? bo dzis wlasnie mam posciel prasowac i tak sie zastanawiam czy aby juz tego nie zrobic...
ja już mam torbę do szpitala spakowaną
chmmm to chyba tylko ja z tym zostalam. jeszcze nic nie mam w torbie. dzis zreszta dopiero bede ja prac
jedwabna a ty co w ciuszkach ugrzęzłaś??

no prawie prawie. ale mam juz wszystko poprasowane i tylko sama posciel mi zostala
wczoraj nie pisalam juz nic do was bo zalapalam strasznego dola. a to z tej okazji ze juz mam dosc tego brzuszyska bo jest mi straszliwie ciezko. i nawet nie moge sie normalnie przekrecic z jednego boku na drugi i strasznie mi to wszystko ciazy. maz nawet z samochodu musi mnie wypychac.

normalnie czuje sie jak kaleka. nic nie moge sama praktycznie zrobic i taka ociezala jak slonica

juz bym chciala miec to za soba...