Strona 215 z 279

: 06 kwie 2009, 20:31
autor: Janiolek
i jak Twój Rumunek wrócił?
Rumunek wrócił, miał być koło północy a był o 23.30 :ico_szoking: przywiozl prezenty - wielki drewniany wazon - w sumie fajny tylko jeszcze nie znalazł sobie miejsca, kapelusz kowbojski - nie wiem po co :ico_oczko: 2 piwa - rumunskie (wypilismy wczoraj-niedobre - wiecie ze tam "mocne"piwo ma 5,5%) i węgierskie, które jeszcze stoi i 2 Tokaje bo zachaczyli o Tokaj po drodze.
Rumunia podobno super-tanio, rozwój, że hohoho. Może na wakacje skoczymy do Rumunii :ico_oczko:
Byłyśmy u kardiologa, znowu chca nas widziec na oddziale, 02.06. i znowu przed sesja, ech...trzeba będzie coś pomyśleć.
No i musze tego mojego żarłoka pochwalić - w 2,5 tygodnia przybrała 200g. Dobrze ze to obzarstwo nie poszło na marne :ico_oczko:

: 06 kwie 2009, 21:03
autor: martuunia1
Janiołku :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: zoplata za internet: wszystko dobrze!!!Lenka ślicznie je, wczoraj udowodniła :ico_oczko: Noi Maruń zaskoczył :ico_oczko:

: 07 kwie 2009, 00:01
autor: Aga78
a ja jeszcze w ostatniej chwili stawiam trorcik :ico_tort: urodzinowy Adrianka :ico_brawa_01:
imprezka się udała, ale padam jestem wykończona dosłownie :-)
papa

: 07 kwie 2009, 13:20
autor: karolina-ch
Dla Adrianka :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:
Stooo lat :ico_buziaczki_big: :ico_tort: :ico_buziaczki_big: :ico_tort:

A ja mialam wczoraj super dzien, poszlysmy z moja sisotra i dzieciakami na spacer, potem do chinskiej na jedzonko, dzieci jadly z nami a potem pod stolem tyle ryzu ze szok, wogole pojadlay potem zaczely tancowac i spiewac, ale jaja... potem jeszcze spacerek, pogoda piekna, dwa dni temu moja siostra kupila dzieciom piaskownice, wiec wczoraj na spacer trzeba bylo ich sila do wozkow wkladac bo byl placz bo chcieli na ogrodek, :ico_szoking: :ico_szoking: potem zakupy, troche smiechu w sklepie,a na wieczor mialam rozmowe z moja siostra, podjela decyzje ze wraca do Polski, teskni jej sie za mama (sa bardzo zzyte po tym jak moja siostra zostala sama w ciazy), i wogole wie ze my jestesmy rodzina i ona tu nie pasuje, woli byc wiecej z kornelem w domu i wogole, troche ma racji i oczywiscie staram sie ja zrozumiec a ona mnie, ale mimo to tak mi bylo smutno, poplakalam mamie do telefonu :ico_placzek: potem przed spaniem do mojego mezusia :ico_placzek: :ico_placzek: , jesttak jest ale bedzie mi smutno jak pojada, przyzwyczailam sie do nich i do kornelka :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: , no ale coz zaznaczylam ze ma do nas przyjezdzac co jakis czas, wprawdzie chce jechac w lipcu tak jak planowala wakacje, my zreszta jedziemy na wczasy w lipcu, mamy jeszcze troche czasu razem i mam nadzieje ze go wykorzystamy, planujemy wspolne wyjscie wkrotce, babskie na disco :ico_brawa_01: , mamy zoo do odwiedzenia i mam w planach oceananrium tylko to troche daleko od nas wiec trzeba to dobrze zaplanowac :-D mimo wszystko co sobie pomysle to mi smutno :ico_placzek: :ico_placzek:

a dzis z mezem pospalismy, zawiozl moja siostre do pracy po 7 i wrocil do lozka, dzieci jeszcze polozylismy bo sie przebudzily i wstalismy o 11 :ico_szoking: :ico_szoking: a moj maz na 12 do pracy i o 11:30 juz wychodzi, :ico_szoking: dzieci spaly, ale jaja :ico_szoking: :ico_szoking:

: 07 kwie 2009, 13:40
autor: Yvone
No to będzie Ci smutno Karolinko, a najbardziej po ich wyjeździe. Amelka też będzie tęsknić. Ale najważniejsze, że będziecie się odwiedzać.
Janiołku to się Twój M wykazał. I słusznie, należały Ci się prezenty.
U nas pogoda śliczna. Zaraz jadę po Amisię.
A i rozmawiałam z dyrektorem instytutu dziennikarstwa w DSW we Wrocławiu. Mieliby dla mnie zajęcia, bo w zeszłym semestrze musieli zrezygnować z jednych, bo nie było specjalisty. Naprawdę się ucieszył, kiedy mu powiedziałam, ze mogę takie prowadzić, i mam doświadczenie, bo prowadziłam takie na filologii polskiej i romańskiej na Uniwersytecie Wrocławskim. Kazał zostawić papiery, ale obiecać nic nie może, ponieważ do października wiele może się zmienić.
Jego sekretarka powiedziała, ze tworzą bazę danych i żebym przysłała jeszcze sylabus do zajęć. Nie bardzo wiem, o co jej chodzi, bo to są inne zajęcia niż na Uniwersytecie, a każda uczelnia ma swoje wymagania. Poza tym zaznaczyłam, że nie udostępnię ćwiczeń mojego autorstwa, zwłaszcza, że nie mam pewności, ze mnie zatrudnią i mogę jedynie przesłać jej zarys, ale gotowego planu nie dam.
Cóż do października daleko, zobaczymy czy się odezwą i z czym. Mamy kwiecień czyli środek semestru.
Ale pierwszy pozytywny oddźwięk i miłe wrażenia po rozmowie. Pan profesor był poza tym bardzo zadowolony, że zgłasza się do nich językoznawca i to od przedmiotów, których nikt nie lubi, bo ani prowadzący ani studenci. Tylko miał niewiele czasu. Zobaczymy, bo czasem jest tak, ze dużo mówią, a nic z tego nie wychodzi. Tak więc na razie cicho sza.

: 07 kwie 2009, 14:18
autor: martuunia1
Aga :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: sto lat sto lat dla Adrianka!!!

Karolina to faktycznie smutno bedzie, ale każdy po jakims czasie przyzwyczai sie do nowej sytuacji noi bedziecie sie odwiedzac :ico_brawa_01:

Yvone no to super że juz zaczyna się cos ruszać :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Trzymam kciuki!!!

A ja mam dziś @ wiec umieram....

: 07 kwie 2009, 14:56
autor: Aga78
martuunia1, :ico_pocieszyciel:

pogoda sliczna, dziś rano chodziłyśmy z Julią 2,5 godz a zaraz idziemy po Adrianka
niestety juleczkę znowu wysypało :ico_olaboga: to chyba od cytrusów :ico_noniewiem: :ico_placzek:

: 07 kwie 2009, 16:10
autor: Pruedence
Justyna,no to Marek się spisał z tym prezentem :-D

Aga- wszystkiego naj dla Adriana :-D :ico_tort: :ico_tort: Jeny to już kawał kawalera. Nie wybieracie się może do Rabki w najbliższym czasie? Chętnie bym się z Toba pifka napiła :-D

Ela- no fajnie,że miałaś taką miłą rozmowę, oby wypaliło z tymi zajęciami, trzymam kciuki, choć wiem jak na uczelni czasem dużo mówią a potem niewiele z tego wynika, ale skoro jesteś specjalistą w tak rzadkiej dziedzinie to myślę,że będzie dobrze :-D

Marta- współczuje@, pierwsze dni są masakryczne.

Karolinko- na pewno będzie Ci smutno ale mając w pamięci co pisałaś o zmianie domu i drugim dziecku, moze to i dobrze,że tak wyszło.

A u mnie sie dziś okazało,że Niania ma pilne sprawy rodzinne więc wziełam sobie opieke na Tosie i mam święta już od jutra. Szkoda,że nie mam jakiejś siostry z dzieckiem to bysmy sobie na wieś pojechały, a tak samemu mi się nie chce.
Za to będę miała dosć czasu,żeby posprzzątać i popiec.
Kupiłąm dziś Tosi boską sukienke na święta w Symku bo jest promocja 20% zniżki na wszystkie ubrania.

: 07 kwie 2009, 19:43
autor: martuunia1
Ania babcia Nelci tez w smyku zakupila sukienke wiec moze wklej zdjatko to zobaczymy czy moze taka sama :-D ja zaraz wkleje tylko musze zrobic

: 07 kwie 2009, 20:39
autor: Yvone
Ja także dołączam się do życzeń dla Adrianka :ico_tort:
Super Pruedence, ze już wolne.
A ja jutro posyłam Amisię ostatni raz do żłobka, bo od czwartku jest już w domu. A ten czas, kiedy jej nie ma, poświęcę na prasowanie sterty prania, sprzątanie i działkę. Muszę zasadzić kwiatki, które kupiłam już miesiąc temu.
Pieczenie zostawiam na piątek. W czwartek zrobię spód do mazurka. W tym roku już się nie zabijamy z jazdą do rodziców. W sobotę jedziemy do moich, w niedzielę do teściów i w poniedziałek do moich i mojego brata na chrzciny i do domu. Trudno, rodzice zrozumieją, ze nie będziemy jeździć, jak wariaci. Co prawda będą zawiedzeni, bo liczyli, ze już od piątku będziemy, ale w domu też należy posiedzieć i Amelce stworzyć atmosferę świąt. W końcu to się pamięta z dzieciństwa. Powiem Wam, że dzięki takiej decyzji jestem spokojniejsza i nie jest nerwowo w domu. Trzeba było tak zrobić już wcześniej.
No a jeszcze kupno butów do chrztu dla mojego bratanka i zakupy rzeczy do ciasta.