Witam
Ostatnio mam problem by dostać się do komputera bo mój szanowny małżonek spędza drugi tydzien swojego urlopu na graniu w jakąś durną strzelankę.Jeszcze dzwięki sobie z niej ściąga i ustawia w komórce jako dzwięk sms'a
Istna masakra
Widzę że temat wizyt teraz na topie.Ja też trzącham portami przed następnym poniedziałkiem.Ale trza wierzyć że będzie dobrze
Ostatnio szukałam sobie zajęcia bym czymś zająć myśli i nawet pożytecznie to wyszło bo znalazłam wózek i teraz tylko czekam jak mi go dostarczą.Podobno w tą środę.Wózek kupiłam używany.Bo zależało mi tylko na gondoli z nosidłem,a potem jak dzidzia zacznie siedzieć kupię jakiś fajny składany,lekki spacerowy
Taki mam plan.Jak mi go dostarczą to wkleję wam zdjęcie.Wózek jest w neutralnej zieleni,bo nie znam jeszcze płci.Myślę ze będzie ok.
A dzisiaj pół popołudnia spędziłam na kończeniu przygotowań ogórków kiszonych.Wyszły mi 5 słoiczków litrowych
W sumie to niepełne sa bo nie mogłam się powstrzymać i sporo ich podjadłam.Teraz mam hiper wzdęcie po tych kwasiakach.Ale były pyszne
a wieczorem na usg polowkowe - cos mi sie pokrecilo, ze to w srode, a to juz jutro
No mnie się też wydawało że w środę,bo coś kiedyś wspominałaś o 9września jeśli dobrze pamiętam
No nic,byle bym tylko mojego terminu USG nie pokręciła i nie przegapiła z tego wszystkiego