Strona 219 z 282

: 28 lip 2009, 00:29
autor: JustynaiGabi
hejka dziewczynki wpadłam się tylko przywitać jutro zajrzę na spokojnie

: 28 lip 2009, 21:37
autor: #ania#
hej, jestem i ja ale nie bardzo mam jak zagląda, bo ciągle w rozjazdach jesteśmy od soboty rano, najpierw w Milanówku na chrzcinach, teraz u teściów,ale w czwartek będziemy już w domku (swoją drogą nie moge się doczekac) ale to już inna historia

jasiowi chyba w końcu wychodzą ząbki, bp robi niezliczoną ilośc rzadkich kupek, wczoraj chyba z 8 do 10, nawet jako noworodek tylu nie robił :-) do tego jest rozdrarziony i ma lekka gorączke do 38 stopni..

ic lece, odezwe się z domu..

: 29 lip 2009, 10:47
autor: wiola85
czesc dziewczyny :-)

JAkos ostatnio nie mam weny do pisania, czytam was ale nie chce mi sie pisac, zreszta mały jest tak ruchliwy ze nie moge go z oka sposcic.
Fajnie raczkuje wspina sie na wszystko i łądnie chodzi za rece :-D

#ania#, to on jeszcze nie ma tych zabkow :ico_szoking: jeju ja pamietam jak ty juz dawno dawno temu pisałas ze mu wchodza i tak długo to trwa, no ciekawe i takie kupki, kurka dobrze ze u nas tego nie bylo, za to ciagle pobudki w nocy mamy przez zabki bo go boli jak sie przebijaja.

: 29 lip 2009, 11:48
autor: poccoyo
cześć dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, nie zaglądałam tu chyba z dwa miesiące
Davidek nie ma jeszcze ząbków, raczkuje za to śmiało po całym mieszkaniu, kocha kalbelki, pralkę i coś co można porozsypywać... poza tym Roksana dokucza mu
tzn okazuje mu swoją miłośc tak szorstko że prawie non stop płacze jak sa blisko siebie...
david zasypia ok 19 i wstaje ok 7 rano, potem do "przyduszam" i spimy do 9...
no ale jak nadejdzie czas szkoły to juz spobie nie pośpimy...
byłam w PL na 5tygodni... było fajosko, ale szybko zleciał i trzebyło wracać...
widzę że dzieci wam podrosły
mało zdjątek na forum... :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-07-29, 11:50 ]
:ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:
stawiamy 8 torcików na 8mcy Davidka...

: 29 lip 2009, 20:42
autor: #ania#
wiolka kupki normale żółte, tylko luźne i dużo ich, ale myśle, że nic go nie boli. bo brzuszek ma mięciutki, dzisiaj tak mu dziąsła dokuczały, jak byliśmy u znajmych, że pakował sobie smoczka i gryzaczek na raz i jeszcze rączke, a później tak się rozpłakał że z pół godziny nie mogliśmy go uspokoi.. masakra..

U nas ząbkowaie strasznie długo trwa, chyba odkąd skończył 3 miesiące.. a teraz to będą nam pewno szły wszystkie ząbki na raz.. a za iecałe dwa tygodnie 9 m-cy..

poccoyo, js tsm psmiętam, dziewczyny na pewno też, myślałam, że Ty nadal na odwyku forumowym jesteś, a tu urlopik był.. super, że się udał..

My jutro wracamy do domku, w końcu.. bo mam doś olewatorskiego stosunku teściów do nas.. Więc jutro to odezwe się już z domku..

aaa od znajomej dostaliśmy super klocki, jaś w nich taaaki zakochany..

: 29 lip 2009, 21:37
autor: wiola85
poccoyo, no jasne ze pamietamy o was :-D
Mnie tez troszke nie było, bo najpier miałam zepsuty komputer, a potem jakos mi sie nie chciało nic pisac :ico_wstydzioch:

ania oby tylko potem nie szły wszystkie zabki naraz, i trzymaj sie tam dzielnie :ico_oczko:

: 29 lip 2009, 22:52
autor: poccoyo
no to strasznie mi miło że jeszcze nas pamiętacie...
no byłam na odwyku internetowym...5 tygodni się oduczałąm...
hehe
a to prawda jest że jek nie umiesz sobie odmówić wlączenie kompa przynajmniej jeden dzień... to uwazane jest to juz jako uzależnienie, w chinach lecza to elektowstrzasami...
a poza tym...hm...
no coż dzieci rosną... latka lecą... co tu opowiadać...
nie będe marudzic, nie na tym życie polega...
przynajmniej taką mam teze na dzięń dziesiejszy...

: 30 lip 2009, 21:29
autor: #ania#
Jesteśmy już w domku.. w końcu.. Jasiek podróż zniósł tak w miare.. wyjechaliśmy po 8 rano, jak tylko zjadł, a o 14.30 byliśmy już w domu.. w tym przerwa na małe zakupy w Tesco i 3x na zmiane pieluchy bo luźne kupki nadal są, chociaż dzisiaj dałam mu smecte, bo na pewno to kupanie tak często bardzo go męczy, po za tym dupcie ma już strasznie odpażoną, nawet kupiłam dzisiaj maść na odpażenia dla dzieci.. bo sam sudocrem nie dawał sobie już rady..

Szkoda mi Lulusia, bo ziecko się wymęczyło w 6 dni przejechał prawie 1300km są tacy kierowcy, którzy nie wyjeżdzą tego w miesiąc, czy nawet rok.. a nasz Bąbel w 6 dni.. Jak wróciliśmy to był taki osowiały, chyba zapomniał jak wygląda nasze mieszkanie i podwórko, bo zachowywał jakby oglądał wszystko pierwszy raz, nie chciał pójść do dziadków i ciotki na ręce.. później się rozpłakał, ale to raczej od dziąsełek, bo pakował wszystko do buźki.. No i najlepiej mu u mamy, więc odpadają mi już ręce, w ogóle czuje sie zmęczona, niewyspana..

Dzisiaj Jaś pierwszą noc będzie spał sam w swoim pokoju, w sumie my będziemy za ścianą z otwartymi drzwiami, ale jakoś dziwnie się czuje, dla mniein cały czas jest taaaki melańki.. a dzisiaj nauczył się pić ze szklanki (kubeczka) tzn ja trzymam a on sobie ładnie połyka.. zdolne to nasze dziecie.. tylko chyba matka taka jakaś małodomyślna i chciałaby mieć noworodka cały czas..

Chrzciny się udały, było świetnie, jasiek bawł się z Jędrusiem (chrześniakiem P ) bardzo ładnie, Jędrek ma 14 miesięcy Jasiek prawie 9 było widać różnice, ale jeden uczył się od drugiego.. Jędruś chodził i powtarzał "dddddddd" a Jaś załapał od niego i powtarzał "gggggggg"

A u teściów.. cóż myślałam, że się troche zajmą Jasiem, że się ucieszą, że wnuczek jest u nich, ale niestety.. Babcia robiła wszystko żeby się czasem nim niezająć, dziadka po 2 minutach wszystko bolało, P próbował się z nimi dogadać, ale nie wyszło, ja cały czas z Jasiem, więc po tygodniu noszenia dziecka jestem ledwo żywa, ale za to jakie mam mięśnie:-)) No i standard.. teściowa niezamieniła ze mną nawet pół słowa przez 3 dni..

Dobrej nocki lasencje, spadam odsypiać.. w końcu na swoim łóżku:-))

: 31 lip 2009, 21:28
autor: betka
#ania#, z tesciowymi to roznie byla, ale wiem jakie potrafia byc :ico_zly: choc bardziej narzekac moglam za czasow "przedmalzenskich", teraz jest ok a czasem nawet az sie dziwie ze jest tak dobrze. Tesciowa mi daje wyprawki jedzonkowe i o swojego wnusia dba - moze dlatego ze pierwszy a moze poprostu :ico_noniewiem: teraz u nas kiepsko z kasa i bardzo nam pomagaja rodzice i moi i rodzice M. Gdyby nie oni to bysmy kwiczeli z glodu. :ico_olaboga: Ale z tesciowa mialam "do pogadania" kiedys... oj mialam... I jeszcze ja to cos walne prosto z mostu a potem zaluje... choc gdybym byla w jej wieku to nie wahalabym sie ze slownictwem. DENERWUJE mnie tylko to ze jak "cos" to jej synus (moj M) ma zawsze racje. A nawet jak nie ma to mi mowi ze to tylko chlop... :ico_zly:

u nas proba usypoiania Olika w innych ramionach (u tatusia) nie powiodla sie. Chcemy go nauczyc usypiac z innymi. No ale dopiero zaczynamy wiec dalismy sp[okoj.
Mam zanjomych ktorych corka juz ponad dwu letnia usypia tylko przy mamie :ico_sorki: nie chcialabym zeby bylo tak i u nas.

Poza tym Olik zasowa jak maly samochodzik. Kabelki, kontakty, wszelkie uchwyty i wiszace przedmioty t jego ulubiona zabawka. Nawet w wanience nie bawi sie swoimi kaszukami itp tylko sluchawka od prysznica. :-)

Mnie mecza oczy... w przyszlym tyg ide do okulisty... mecze sie od tamtej pory - kiedys pisalam. raz jest gorzej raz lepiej ale ciagle czuje ze mam oczy... juz mam dosyc. czy`to moze przez to ze sie przeprowadzilismy i mieszkamy na wsi?? :ico_sorki:

: 31 lip 2009, 21:29
autor: #ania#
Coś pusto u nas ale co się dziwić.. lato mamy i nawet upałów nie ma i nie leje jak z cebra.. (przynajmniej u nas..)

Byliśmy dzisiaj z Jasiem u pediatry, bo w te jego kupki zrobiły się bardzo wodniste i jeszcze pojawiła się w nich krew, całe szczęście maleńko, ale jak ją zobaczyłam to się nieźle wystraszyłam i jak tylko Mały obudził się po drzemce, (ta kupka wypadła chwile przed nią) byliśmy już w przychodni..

Pediatra powiedziała, że to jakaś infekcja i że Mały ją dość dobrze znosi.. bo po za kupkami wszystko jest w porządku, nie wymiotuje, nie ma gorączki, jest pogodny, chętnie je i nawet ładnie pije, jak na niego (bo jeszcze kilka miesięcy temu nie chciał nic pić..)

W każdym razie dostaliśmy lacidofil, bactrim i jeszcze jakiś płyn do picia na odwodnienia, wszystko Jasiowi w miare smakuje, ma słodki bananowy smak..

Jutro jedziemy do Polic do ciotki odebrać psy (naszą Nike i psiaka dla koleżanki) wrócimy w niedziele, jakoś niespecjalnie uśmiecha mi się wyjazd teraz na 2 dnni, w końcu dopiero wróciliśmy z podroży.. ale to kochana ciotka, prawie jak mama dla nas i nie potrafimy jej odmówić, ani ja ani P. Więc znając życie to zajrze dopiero w niedziele wieczorem..

[ Dodano: 2009-07-31, 21:38 ]
betka, witaj!!

na temat mojej teściowej to można by księżke napisać, albo nakręcić serial typu moda na sukces i tematów by niezabrakoło.. Ja sobie teraz postanowiłam, leje na wszystko sikiem prostym i mam głęboko w poważaniu, szybko się do nich nie wybiore, ani ja ani Jaś, P jeśli chce może jechać, ale my zostajemy.. jeśli ktoś ma mnie traktować w taki sposób jak oni to wole sobie odpuścić.. Widzisz u nas jest ylko taka różnica, że oni zupełnbie nic nie mówili, ani teściowa, ani teść, dzieckiem też się nie interesowali, jeśli już coś mówili, to o swoim starszym wnuku (Kuba kończy w listopadzie 5 lat)więc czułam się podle.. bo nie dość że nieinteresują się wnukiem, to jeszcze drażnią ucho..

Musze pójść po pranie i pomyć naczynia w kuchni po obiedzie.. bo wcześniej jakoś nie miałam natchnienia, właściwie nadal nie mam, ale ktoś to musi zrobić, Mały już śpi - znów musimy go uczyć usypiania w łóżeczku, bo przez te wyjazdy zapomniał że trzeba zasypiać samemu i w łóżeczku..