Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

pysiu a jak Twoja ciąża? mam nadzieje ze dobrze wszystko

JA taka byłam za moim od dziecka ,on mi tyle chm**w zrobił,a ja nic.Teraz dopiero przejrzałam,teraz..

ciesz sie z teraz,a nie np za 10 lat :)

dokłądnie!

Pomyśl sobie, co teraz bys przeżywała, gdybyś z nim nadal 'była'. A tak, układasz życie na nowo, jesteś szczęśliwa, masz super faceta -czego chciec więcej? A Twój były, uwierz, będzie kiedyś wył do księżyca a Ty nawet w jego strone plunąć nie będziesz chciała :)

pysia29, super bedzie wszystko dobrze.. a jak Twoje drugie malenstwo?

wiesz.. ostatnio biologicznego malych tez kopnela kobieta w nonono i nagle zaczal mi na NK pisac, jakie to blizniaczki sa sliczne itd.. A ja mu odrazu z grubej rury pociagnelam, ze nam potrzebny nie jest, ze tylko nam wszystko utrudnia, bo sie do urzedow nie zglasza... itd...
Napisalam mu tez, ze dziewczynki teraz maja prawdziwego ojca, a nie takiego nonono jak on... i ze planujemy rodzenstwo dla malych itd. (wtedy jeszcze nie bylam w ciazy).
A on mnie oczywiscie troche zbluzgal i w efekcie koncowym go zablokowalam i tyle. Mamy spokoj..
Sadze (i nie tylko ja), ze on myslal, ze jak napisze kilka milych slow to ja mu moze pozwole do nas przyjechac. To sie pomylil palant!

no i dobrze mój wczoraj dzwonił ale nie odbieram w ogóle w tel go zablokowałam i teraz może sobie dzwonic i dzwonić a na poczcie nagrałam marzenie i co dzwoni to słyszy to słówko które tak czesto do niego wypowiadałam jak byłam zła i nie chciałam z nim gadać zawsze się wkurzał .

paulinki_2, ladnie ladnie
ale do Ciebie do domu chyba sie nie odwazy wpasc?

nie nie , taki odważny to on nie jest wie że go nikt nie lubi u mnie w domu

musiałam się trochę cofnąć do początku wątku żeby przypomnieć sobie jak to u Ciebie paulinki_2, wyglądało.

niech teraz pluje sobie w brodę, niech się zadowala kolegami i niech żałuje że Cię stracił.

niech pluje sobie podwójnie w brodę, bo stracił CIebie i maleństwo, które pewnie rusza Ci się teraz w brzuszku :)

pluje sobie pluje , a to dopiero początek tego , bo on jeszcze sobie mysli że znowu za jakis czas wrócę do niego ale tym razem się nie dam będę go tak olewać że popamięta do końca życia jaki był okrutny dla mnie i dla dziecka i co stracił .

kopie i to jeszcze jak!!!

maleństwo drugie narazie tez wporzadku oby tak dalej.Troche się boję,że bedziemy mieli na głowie ta całą dziwną rodzinę,gdyż były od dziecka zjezdza.Juz w esie czytałam,że to jego dziecko i bierze je do siebie bo tez ma do niego prawa a jak nie to sąd.Wiem,że i tak nic nie zrobi bo kto da takiej rodzinie i ojcowi w zawiasach.On nie może sam go uznac, Prawda?tzw pojechać do urzedu i podpisać się jako ojciec?Chciałabym uniknąć ttych problemów,ale wszystko dla małego.Szkoda dziecka.