Strona 222 z 437

: 14 wrz 2007, 17:19
autor: Evik.kp
Mam nadzieję że doczekam do 20 do wizyty u lekarza i może on mi powie co w takich sytuacjach robić. Na razie nic nie brałam i nie biorę ale nie czuję się najlepiej :ico_placzek:
Poza tym mam strasznego doła i nawet nie mam z kim pogadać. Przyjaciółka wyjechała zresztą każdy ma swoje sprawy a nie wysłuchiwanie ciężarnej marudzącej :ico_noniewiem:

: 14 wrz 2007, 17:39
autor: mambii82
Evik trzymaj się jakoś !!! Musisz na siebie uważać. :ico_ciezarowka:
Ja też nie najlepiej się czuję ale może to od chodzenia po sklepach. Mąż pewnie będzie gadał wieczorkiem, że nie potrzebnie tyle chodziliśmy.
Idę się położyć. Może przejdzie.

: 14 wrz 2007, 17:41
autor: Ika202
Evik.kp, Oj co ci jest możesz się nam wyżalić :ico_oczko:

: 14 wrz 2007, 18:12
autor: kilolek
żal się Evik, żal

Ja jestem padnięta po tej wycieczce do lekarza. Mam ważenie, że to z dnia na dzień coraz dalej się robi.

: 14 wrz 2007, 20:04
autor: Agata27
wiecie a u mnie ostatnio jest wrecz przeciwnie jutro zaczynam 34 tydzien i czuje sie super, zwlaszcza popoludniu i wieczorem - jakis dziwny przyplyw sil witalnych - mam tylko nadzieje, ze to nie taki jak przed porodem, kiedy kobieta ma duzo energii w sobie.
Bylam na tej wycieczce w szpitalu - no i caly czas chodza za mna 2 wersje porodu - pierwsza to woda a druga to na specjalnym fotelu w pozycji pol- siedzacej ... polozna mowila, ze obie wymagaja sprawnosci i checi aktywnego uczestnictwa w porodzie a taka poki co mam - nie chce lezec jak kloda na lozku ... oczywiscie zawze mozna zmienic zdanie i przejsc na lozko - gdyby nie starczylo sil lub bole byly uciazliwe.
A jak Wy planujecie ta wazna chwile ?
ciekawe ile ja utylam ostatnio wazylam sie prawie miesiac temu - w poniedzialek sie okaze bo mam wizyte.
podobala mi sie tez wersja na takim krzeselku jakby wycietym z przodu - polozna wowczas kleczy przed toba na materacu.

: 14 wrz 2007, 20:14
autor: kilolek
No u nas wchodzi w grę tylko wersja na fotelu. Łóżek już od dawna nie ma w szpitalach, bo to nienaturalne i mało humanitarne kazać kobiecie przeć pod górę. U nas są dwie salki a w każdej: fotel porodowy (taki fajny z bajerami), wanna, łazienka z prysznicem, piłka, fasolka, sako, stolik, 2 fotele skórzane (też fajne, jak się mocniej naciśnie to się rozkładają jak lotnicze) no i detale jak nocna lampka, radio z cd itp.

Mi już te siły witalne odpłynęły nieco tzn jak robię coś cały dzień w domu to spoko ale e wycieczki są uciążliwe. No ale ja mam ok. 4 km. do lekarza, a zwykle jak wracam to jeszcze do sklepów zachodzę i do marketu albo coś załatwię. Dziś mi to wszystko zajęło 4 godziny :ico_olaboga: ale fakt, że przeszło godzinę siedziałam w kolejce u lekarza.

: 14 wrz 2007, 21:11
autor: Agata27
no to kilolek super ten szpital a ile jesli moge zapytac kosztuje porod na takiej sali - bo u nas 1 sala ma taki fotel, 1 lozko, ale tez jest regulowane i sala z wanna , w pozostalych sa prysznice, sa tez 3 boksy porodowe, ale przypominaja czasy PRL-u :/
u nas sala komercyjna do porodu 150 zl a na boksach nawet z mezem jest za darmo.

: 14 wrz 2007, 21:57
autor: kilolek
No właśnie u nas to standard i jest za darmo. To mały szpital powiatowy, a oddział porodowy to taki właściwie oddzialik. Są tylko te dwie pojedyncze sale porodowe. Jedna przedporodowa na 4 osoby, 2 sale duże poporodowe 4 osobowe i 2 2-osobowe. Jedyne za co się płaci to jeśli chce się być na sali 2-osobowej po porodzie. Tam mąż może być przez 24 godziny na dobę, wchodzić i wychodzić kiedy chce i to kosztuje 400 zł (niezależnie ile dni leżysz), a tak sam poród niezależnie czy samotnie czy rodzinny jest za darmo. Dlatego też trudno tam się dostać. Musiałam chodzić do ich szkoły rodzenia i zamówić prywatnie położną żeby mieć pewność że mnie przyjmą a nie odeślą do Warszawy, choć 100 % pewności nigdy nie ma. A w Warszawie 1000 zł poród rodzinny w pojedynczej sali i 200 zł za dobę na poporodowej 2-os.
Także naprawdę uważam że jest z czego być zadowolonym nawet jeśli trzeba wszytko ze sobą zabrać, ale w okolicy to akurat standard, do Warszawy też bym wszystko musiała wziąć.

: 14 wrz 2007, 22:12
autor: Agata27
:ico_szoking: dla mnie to szok takie ceny - u nas sala poporodowa 1 osobowa (tylko takie sa) to koszt 200 zl bez znaczenia ile sie siedzi , wiec w sumie wyniesie mnie to 350 zl - wiec nie jest najgorzej. Nie wiem tylko ile zawola polozna, bo tez chce miec wlasna i czy wypada tak z grubej rury zapytac o cene? - ile pani bierze :-D mam to zalatwiac w poniedzialek i nie bardzo lubie tego typu rozmowy.

: 14 wrz 2007, 22:52
autor: kilolek
No ja w sumie niewiele więcej bo 400 zł + położna
Ja też nie wiedziałam jak zacząć. Oczywiście zamówiłam oddziałową, która z resztą prowadziła szkołę rodzenia i w sumie tak wyszło, że po zajęciach kilka osób ustawiło się do niej w kolejkę niby w różnych sprawach a w końcu okazało się że wszyscy w jednej i chłopak przed nami nas wyręczył bo zapytał. :ico_haha_02: Z tymże to jest kobieta, która kocha to co robi i pieniądze nie są dla niej najważniejsze. Powiedziała, że można jej zapłacić ile sę uważa i na ie nas stać, ona nie ma cennika, a jak kogoś nie stać to nie trzeba jej płacić. Więc zobaczę jak przebiegnie poród, która będzie godzina, czy będzie musiała specjalnie przyjechać do szpitala np. o 2 w nocy i ile godzin to potrwa. Wiem, że w tym samym szpitalu inna położna bierze 450 a w Warszawie np. 1500 jest w stałym cenniku u Św. Zofii. Dla mnie to okropnie dużo. Nie wiem jak będziemy z kasą stali. Tak myślę, że wcześniej przygotuję paczkę z kosmetykami (bo handluję avonem) i do niej się kasę dołoży ale niezbyt wygórowaną kwotę. Ja to bym najchętniej z 200 zł dała, no ale zobaczymy jeszcze.

[ Dodano: 2007-09-14, 22:54 ]
Spytaj po prostu ile masz pieniędzy przygotować no i jaką formę płatności sobie życzy, bo u nas na przykład za szpital to tylko przelewem.

[ Dodano: 2007-09-15, 09:20 ]
Dzień dobry wszystkim :ico_haha_02: Wstawajcie luniuszki, pobudka!!! :ico_haha_02:
Za chwilę jadę z mężem na ostatnie zakupy dla Kubusia: pieluchy, rożki czapeczki, rajstopki itp. Opowiem Wam jak wrócę co kupiłam. Może troszkę poszaleję :ico_haha_02: chociaż ciężko szaleć jak się już prawie wszystko ma :ico_noniewiem: Trzymajcie się do zobaczenia po południu!