Wspominamy luty 2008 i zapraszam lutówki 2009

[manenka]

a ja lece robic salatke.

a jaka sałatkę robisz??

maz spi bo go cos glowa boli.

a mój dalej sprząta, jest tak dokładny jakby na święta sprzątał
ale co tam nie będę nic gadać tylko pochwale

a ja sie znowu nudze................................... co za los.................ale juz niedlugo bede miec pelne rece roboty i nie bede miec czasu na nudzenie sie

dokładnie tak

[jedwabna]

a jaka sałatkę robisz??

a sa takie gotowe mieszanki warzyw juz pokrojone i zamrozone. tam jest marcherka, groszek,kukurydza, pietruszka i seler. a ja dodalam ziemniaki,jajka,jablko i szynke no i majonez aha troche pora jeszcze no i taka na szybciora robiona, ale dobra

a mój dalej sprząta, jest tak dokładny jakby na święta sprzątał

ale ci dobrze. mojego meza do sprzatania to wolami trzeba zaciagac.

nudy nudy nudy

[manenka]

jedwabna, brzmi pysznie
tez może jakąś podobna zrobię
ale co te warzywa odmrażasz czy jak ?

ale ci dobrze. mojego meza do sprzatania to wolami trzeba zaciagac.

no mój tez od razu nie leci
ale ja już się nauczyłam, że jak go o coś poproszę to muszę poczekać by to zrobił
kiedyś byłam niecierpliwa i jak go o coś poprosiłam i on tego w ciągu 5min nie zrobił to ja to robiłam
teraz mi się nigdzie nie spieszy , przestałam być taka hej do przodu i cierpliwie czekam, aż zrobi to o co go poproszę, czasami muszę 100 razy prosić, aż w końcu się ruszy
po prostu nauczyliśmy się już siebie słuchać i łatwiej jest nam razem żyć


teraz wróciliśmy od szwagra , zrobiliśmy sobie obiad frytki, sałatę lodową z pomidorami i cebulką i kurczak z pomysłu na obiad pieczony w folii w piekarniku

ale się objedliśmy
teraz trzeba jakoś spalić kalorie w nocy

dobranoc

[Beatris60]

ale ja już się nauczyłam, że jak go o coś poproszę to muszę poczekać by to zrobił
kiedyś byłam niecierpliwa i jak go o coś poprosiłam i on tego w ciągu 5min nie zrobił to ja to robiłam

u nas to samo. jak poprosze to musze odczekać i za często przypominać nie moge, bo sie wkurza i nie robi, ale jak poprosze i czekam to robi to racja że trzeba się nauczyć siebie nawzajem.

dzięki za rady odnośnie apapu, uspokoiłam się...u mnie lepszy nastrój, uszko jeszcze pobolewa, ale odetkało się więc chyba idzie ku lepszemu. mąż i mała jeszcze śpią, mały dokazuje w brzuszku a ja czekam na śniadanko - na męża jak wstanie

[ Dodano: 2009-01-11, 08:54 ]
a z okazji suwaczkowej mety zapraszam na i pamiętam jak marzyłam żeby już był na 7-8 m-cu jak w 2 byłam, wydawało mi sie baaardzo daleko, a tu za 3 tyg i 3 dni powinnam mieć małego w ramionach

[jedwabna]

ale co te warzywa odmrażasz czy jak ?

no tak.wrzucam je do garnka i zostawiam zeby sie same odmrozily, w wersji szybszej mozna wlozyc je do mikrofalowki na odmrozenie.

ale ja już się nauczyłam, że jak go o coś poproszę to muszę poczekać by to zrobił

to ja tez chyba musze sie nauczyc...

zrobiliśmy sobie obiad frytki, sałatę lodową z pomidorami i cebulką i kurczak z pomysłu na obiad pieczony w folii w piekarniku

ulala ale pysznosciowe jedzonko. az mnie skreca. ide sobie chyba zaraz jajas jajeczniczke zrobic
uwielbiam ten sposob na tez sie wlasnie sklaniam na dniach zeby go zrobic. tylko musze kupic paleczki

teraz trzeba jakoś spalić kalorie w nocy

to co?podokazywaliscie w nocy??

u mnie lepszy nastrój, uszko jeszcze pobolewa, ale odetkało się więc chyba idzie ku lepszemu.

na pewno. zdrowiej zdrowiej oby jak najszybciej!!

a tu za 3 tyg i 3 dni powinnam mieć małego w ramionach

matko jak to szybko minelo...az nie moge w to uwierzyc...

a ja dzis pierwszy raz pisze bo caly dzien mialam przerwe w dostawie internetu nie wiem dlaczego

poza tym to poklocilam sie z mezem i caly dzien mam spieprzony humor. zmienilo sie masakralnie wszystko po slubie. przynajmniej u mnie., i to nie na to lepsze...

[Beatris60]

hej
u mnie koszmar, wczoraj po pogotowiach jeździłam, ból ucha nie do wytrzymania był, oczywiście lekarze tylko interniści i od razu antybiotyk - więc noc cierpienia i teraz na 11.30 do laryngologa jade...

jedwabna, spokojnie, po ślubie trzeba sie dotrzeć troszke, nauczyć siebie od nowa, bez względu na to ile sie wcześniej razem było, początki są trudne a u Was jeszcze od razu jest ciąża, dzidzia, obowiązki - cierpliwości, ułoży się.

[jedwabna]

u mnie koszmar, wczoraj po pogotowiach jeździłam, ból ucha nie do wytrzymania był,

o matko Beatris oby juz to paskudne chorobsko w koncu przeszlo... bo widze ze nieciekawie cie dopadlo bidulko

jedwabna, spokojnie, po ślubie trzeba sie dotrzeć troszke, nauczyć siebie od nowa, bez względu na to ile sie wcześniej razem było, początki są trudne a u Was jeszcze od razu jest ciąża, dzidzia, obowiązki - cierpliwości, ułoży się.

oby oby...dziekuje ci bardzo za slowa otuchy i wsparcia. bede w to mocno wierzyc. a swoja droga odkad sie tak poklocilismy to od wczoraj to choinke rozebral,poodkurzal z dywanow, zlozyl pokrowce na fotelik i nosidelko, uregulowal rachunki i juz z 3 razy wszystkie naczynia pomyl. a dzis rano to sie zapytal czy moze nie chce czegos do picia. normalnie stara sie czy co?

wiecie co mam wrazenie ze mi sie brzuch obnizyl. jakos tak lepiej mi sie oddycha nawet jak leze, i cycki wczesniej mi tak jakos na brzuchu lezaly a teraz stercza w powietrzu mozliwe ze to juz teraz by sie tak obnizyl?

az sie wystraszylam bo nawet torby nie mamspakowanej. wiec jade teraz pokupowac wszystko co potrzebne i sie bede pakowac.

odezwe sie pozniej papa

Beatris zdrowiej szybciutko!trzymam kciuki za was

[Beatris60]

stara sie czy co?

trzymam kciuki, my byliśmy przed ślubem 8 lat, ale i tak nas różne burze nie ominęły - naprawde trzeba sie nauczyć żyć razem na wspólnym, nie ma co sie denerwować sprzeczkami bo niejedna przed Wami tylko nauczyć sie jak w nich postępować, bo każdy inny i każdy inaczej reaguje.

mozliwe ze to juz teraz by sie tak obnizyl?

możliwe, czyli poród zbliża sie wielkimi krokami

az sie wystraszylam bo nawet torby nie mamspakowanej

ale brzuch nie obniża sie na pare dni przed, jeszcze troszke czasu masz na pewno. chyba że do wyjątków należysz

[manenka]

cześć dziewczyny

wczoraj długo sobie pospaliśmy, potem poszliśmy do szwagra, potem do znajomych pojechaliśmy i wróciliśmy po 21 i tv oglądaliśmy
i nawet jakoś na tt nie zajrzałam, dziwne

dziś troszkę sobie pospałam i kończę jeść śniadanko

Beatris60, ty to masz się z tymi chorobami, jak nie gardło to ucho, albo to i to na raz
mam nadzieję, że w końcu lekarz ci pomoże

jedwabna, to co pisała Beatris to racja, trzeba się dotrzeć po ślubie i nikt nie mówił , że będzie to łatwe, piękne i kolorowe, każda małżeństwo to przechodziło, denerwowało nas to co wcześniej nie zauważaliśmy u siebie, a później do tego przywykliśmy
ja byłam z moim mężem tylko 8miesięcy przed ślubem, a więc cywilniak szybko wzięliśmy , wszyscy mnie się pytali czy nie jestem w ciąży, a ja sobie myślę, to kur... już z miłości nie wolno brać ślubu??
a oni , że można z miłości do męża czy dziecka??
debile
a później sami powpadali i musieli się hajtać a ja się pytam z miłości do zony czy dziecka??
to im głupio było i mnie wtedy przepraszali


A co do brzuszka fajnie, że się obniżył
nie zawsze się brzuszek obniża i tak jak Beatris piszę

ale brzuch nie obniża sie na pare dni przed, jeszcze troszke czasu masz na pewno. chyba że do wyjątków należysz

no właśnie

A co do męża to widzisz stara się

[jedwabna]

czyli poród zbliża sie wielkimi krokami

ale brzuch nie obniża sie na pare dni przed

a wam tez sie juz obnizyl??

i nawet jakoś na tt nie zajrzałam

nie ladnie...

ja byłam z moim mężem tylko 8miesięcy przed ślubem

hehe to tak jak ja

a ja znowu zostalam sama. maz pojechal w trase.az mi sie serce kraje

bylismy dzis na zakupach.kupilam juz wkladki laktacyjne,grzechotke,kosmetyki,gruszke do noska,termometr,pieluszki flanelowe itp rzeczy

jutro sie chyba zaczne powoli pakowac...
aaaa musze jeszcze stanik kupic. zastanawialam sie dzis nad kolorem czarnym czy bialym i sie nie moglam zdecydowac i zostawilam sobie zeby sie z tym problemem przespac