: 28 lut 2011, 13:49
Qanchita, to faktycznie tylko pozazdrościć...nasza nie wiem, co kombinuje....niby chora była cały tydzień, wczoraj napisała, że nie przyjdzie bo wymiotowała w nocy...i na razie nic się nie odzywa. nie wiem co będzie dalej...przecież nie może ciągle moja mama być do niego przywiązana nie?