poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

20 sie 2009, 11:17

#ania#, o ja pitole... nie nieźle masz z tymi goscmi
i zakupy na PÓŁ?? zartują sobie
to wy młode małżeństwo , jesteście na dorobku
a oni na waszym garnuszku siedza...
nie wierze
wiesz, jak na pol, to dla niech super tanie te wakcaje i beda siedziec
az im sie za domem zateskni...
tez bym tak chciala, zeby ktos mnie zywil na wakacjach
ja bylam w pl na 5 tygodni...
to tylko kilka razy dostalam obiad... u mojej mamy
i u tesciowej
a mieszkalam u tesciowej i dalam jej 500zł i zelazko kupilam w prezencie
to w sumie nie wiem na co ta kasa poszla, ale oiad byl zadkoscia...
a oni ci tu krzycza
5 osob i was 2
pol na pol
rece opadaja...

david dzis nei chce spac...
troszke marudny...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:33 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

20 sie 2009, 20:46

Motylku sliczne fotki, a przygody no no no niezłe....Chyba bym umarła ze strachu z tymi bykami:):)
U nas nózka pomału wraca do normy,. Jasieczek znów raczkuje jak opętany. Czasami to mam wrazenie jakby go ktos nakręcił, tak lata po domu....i po podwórku. Jest przy tym przesłodki;)
Kurcze od 1 wrzesnia wracam do pracy.....nie wiem jak sobie z tym poradze...bo narazie nie wyobrazam sobie rozłaki z jasiem....;(

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

20 sie 2009, 22:29

asiula_o doskonale Cię rozumiem. . . ja też bym sobie nie wyobrażała rozłąki z Filipkiem :ico_nienie: :ico_olaboga: Jak narazie mam urlop do końca roku a co dalej. . . zobaczymy :ico_oczko: Ale dasz radę :-) A Jasio z kim zostanie? Jak ja pójdę do pracy to na początku będę zostawiała z moją mamą więc o tyle dobrze. Ale pewnie co chwilę będę dzwoniła do niej i pytała co Filipek robi :ico_oczko:
A Jasio od dawna raczkuje?
Całuski w biedną nóżkę :ico_buziaczki_big:

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

21 sie 2009, 09:04

Jas zostaje z nianią:( Wynajęlismy młodą dziewczynę-23 lata, Mieszka bliziutko nas. 5 minut na nogach. Takze tym większym mam stres...Choc pocieszam się, ze moja mama bedzie cały czas na dole, Wiec gdyby cos, to zawsze moze tutaj przyjsc. Mama nie moze sie zajmowac Jasiem bo ma włsny sklep, więc z raczkującym Jasiem to niemozliwe;)
Jasieczek pierwsze swoje raczkowe kroczki postawił 4 lipca. Takze półtora miesiaca juz raczkuje.

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

21 sie 2009, 09:33

asiula_o oj, to ciężki okres przed Tobą. . . dla mnie też by to nie było łatwe, nawet jak z mamą Filipek zostanie. No ale cóż jakoś trzeba będzie dać radę, prawda?

A Filipek to chyba odrazu zacznie chodzić :ico_oczko: jak narazie umie stać przy czymś, a po ziemi pełza.

[ Dodano: 2009-08-21, 09:42 ]
Aaaa miałam się jeszcze zapytać. . . ania wy macie jeszcze kota? Albo któraś z Was? Ciekawa jestem jak kotki reagują na wasze dzieci i jak sobie radzicie np. w nocy czy kot jest zamykany w innym pomieszczeniu czy nie. . . My dzisiaj jedziemy obejrzeć kotka może go kupimy http://www.allegro.pl/item715006870_koc ... _coon.html taki nam się zamarzył. A to wszystko po naszym wyjeździe, tam były koty i Filipek za nimi szalał :-)

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

21 sie 2009, 11:55

My mamy kota. Ale nasz jest troche nienormalny. Czasem bez powodu potrafi rzucic się na czyjś nogę, jak ktoś idzie...w ogole nie da sie go pogłaskac bo odrazu drapie i gryzie. Juz jasieczka nieraz zaatakował...WIec na noc pilnujemy aby byl w innym pomieszczeniu.
Chyba wszystko zalezy od kota. Bo znam i takie które nic nie zrobiły by dziecku. My akurat mamy takiego smyka;)

Awatar użytkownika
betka
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 921
Rejestracja: 30 maja 2008, 10:44

21 sie 2009, 14:32

Motylek22, Fifek sliczny!!! :ico_brawa_01: a te byki :ico_szoking: Wstaje ci tylko raz w nocy?? :-) Rozumiem ze jest na cysiu jeszcze?? Napisz jak on je w dzien bo Moj Olis na cysiu i chcialabym poznac wasze menu.

Asiu - dobrze ze Jasiek juz zapomnial o nozce. Tak myslalam o nim od kiedy przeczytalamm ze cos sie z nozka stalo... Pewnie niezle go bolalo. ale jak widac dzielny jest, i dal sobie rade :ico_brawa_01:
A ile placicie za nianke??

Ja chcialabym pojsc do pracy. Ale najgorsze to to ze jak bede wstawac w nocy to bede nieprzytomna.
Junior budzi sie roznie. bardzo roznie. Okolo 3-5 racy w nocy. czasem zdarza sie 2 razy (bardzo rzadko).Niby spi dlzugo od oklo 21 do oklo 9.30. z tymi przerwami na amu. I musi byc cysio na uspienie w nocy. Probowalismy nie dawac ale potrafil plakac nawet 2 godziny. Az mi serce pekalo i dostawal cysia. :ico_wstydzioch: Nie wiem czy dobrze ze tak mu dawalismy, a moze jeszcze za maly. chce sie przytulic. nie wiem :ico_olaboga:
Z drogiej strony pojde do pracy (moja pierwsza) i musze na nianke szykowac najbiedniej 1000 zl. Jesli zechce 5zl na godzine (licze 9h dziennie). Wiec 1000zl z pensji odpada + moje dojazdy do pracy. I tak sie wlasnie zastanawiam.... :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

21 sie 2009, 15:18

Okolo 3-5 racy w nocy
O ludzie ja bym zwariowała :ico_olaboga:

Filipek jest cały czas na piersi i w nocy nie wstaje w ogóle :-) Kładę go spać ok 20, 21 i budzi się ok 6 rano. Ostatnio troszke gorzej sypia bo budzi się w nocy 1-2 razy ale myślę że to przez komary bo go pogryzły. . . albo ząbki wkońcu idą.
chcialabym poznac wasze menu.
Do tej pory Filipek jadł chętnie i sporo, chętnie też poznawał nowe smaki.
o 6 i 9 dostawał cycusia
11 - 12 kaszka
13-14 cyc
15-16 obiadek (słoiczek lub własnej produkcji zupka, papka)
17-18 cyc
19-20 owoc + cyc

w miedzy czasie chrupki kukurydziane

Teraz niestety coś mu się pozmieniało i zrobił się wybredny, nie chce kaszki, obiadki najchetniej własnej produkcji nie zmiksowane tylko w kawałkach np. kurczaka w drobnych kawałkach, ziemniaczki, marchewkę i inne warzywa, ryż, owoce też w kawałku, ciasteczka dla dzieci po 7 miesiącu HIP, chrupki kukurydziane. Ostatnio zaczęłam mu dawać chlebek. . . nie wiem czy dobrze ale przynajmniej je, No i najchętniej cycuszek na okrągło :ico_oczko:

betka, a próbowałaś dawać mu coś sytego na noc? Np gęstą kaszkę, może wtedy dłużej pośpi. Są nawet takie kaszki na dobranoc.

A z tą praca to faktycznie się zastanów, skoro to Twoja pierwsza praca to dużo na dzień dobry ci nie dadzą. . . może warto poczekać aż Olik dorosnie do przedszkola :ico_noniewiem: Jeśli jakoś sobie radzicie to chyba warto zostać z synkiem, do pracy jeszcze zdążysz pójść a on już taki malutki drugi raz nie będzie. Jak ja bym mogła to bym siedział z Filipkiem do 3 lat.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2009, 15:49 przez Motylek22, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

21 sie 2009, 15:34

betka, my za nianie płacimy 6 zł za godzine, ale ona bedzie z jasiem tylko 4 godziny dziennie, 2 nastepne moja mama (choc zobaczymy czy to zda egzamin), jesli nie to bedziemy musieli nianie wynajomowac na 6 godzin. A to wystarcza nam bo ja pracuję w szkole i mam 5 godzin dzienne plus dojazd. Takze wszystkiego wychodzi 6 godzin. Tak jak policzyłam za wrzesien bedziemy jej musieli dac około 550 zł...
Ale tak jak mówisz niania+ benzyna na dojazd do pracy, to już pół mojej wypłaty....No ale co zrobic, Nie dajemy sobie rady finansowo z jedną wypłata mojego męzą...takze niestety musze wrócic do roboty:(:(:(
Co do tak czestego budzenia się Oliwierka to faktycznie Motylek ma rację, spórbuj dac mu cos sycącego na noc. Jakąs kaszkę, albo nawet sztuczne mleczko. W dzien niech bedzie na cycu a wieczorem daj sztuczne. No ale jak uwazasz.
My odkad przeszlismy całkowiecie na sztuczne jedznie (około miesiac temu) JAs budzi się tylko raz, czasem 2 razy w nocy. A tak było 5,6, raz....Takze moze sztuczne mniej zdrowe, ale przynjamniej jestesmy wszyscy jakos wypoczęci, Tym bardziej ze ja musze wrócic do tej pracy i szczególnie na tym mi zalezło, aby własnie byc w miare wypoczęta.

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

21 sie 2009, 15:42

No i zapomniałam dodać że Filipek nie pije ani nie je z butelki, poprostu nie umnie albo nie chce :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2009-08-21, 15:48 ]
Z tego co pamiętam to Oliwierek Betki nie pije z butelki więc chyba lepsza będzie gęsta kaszka podana łyżeczką :ico_oczko:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość