Strona 228 z 414

: 25 sie 2007, 08:07
autor: agnieszka01.04
ESKA ty nie przepraszaj mi tu :ico_nienie: aż mi ciśnienie skoczyło, co to za kobieta :ico_zly: jak ja nienawidzę jak ktoś się wtrąca w czyjeś życie :ico_zly: :ico_puknij:
AJ tam na odstresowanie stawiam rano wszystkim :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: trzy żeby starczyło :ico_smiechbig: :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-08-25, 08:09 ]
ja też czuję brzusio na udach :ico_brawa_01: :-D

: 25 sie 2007, 08:11
autor: eSKa
dzieki agnieszka takie ciacho to napewno poprawi humorek :D

: 25 sie 2007, 09:06
autor: Kocura Bura
Obudziła mnie przesyłka o 8 rano!!! Ale przyszło tego mnóstwo- pościel, wypełnienie, pieluszki, prześcieradełka, rożek....
agnieszka01.04, super, nigdy nie jadłam torcika na śniadanie, ale "grzesznie".... :-D
eSKa, ja to o chrzcinach rozmawiałam z siostrą, bo zupełnie nie wiem jak to zorganizować. Ale wiem,że ani mama ani teściowa mi się tedo tego nie wtrącą.

[ Dodano: 2007-08-25, 09:10 ]
eSKa, ładniutki ten fotelik, tzn. kolorek. Ja to bym się nie mogła zdecydować (chociaż kolorów raptem 4!), ale akurat fotelikiem od początku do końca zajął się mąż, ja tylko zaaprobowałam wybór :-D A że chciał pod kolor samochodu to mamy niebieski. Zresztą oboje bardzo lubimy niebieski i pokój Zuzi też zaczyna się robić niebieski!

[ Dodano: 2007-08-25, 09:12 ]
Aaaa! Kupiłam wczoraj taki słodki dywanik do pokoiku Zuzy w kwiatki i pszczółki. Taki niewielki, 80x120 za 13,99 w Carrefourze! Słodziutki strasznie i... nie niebieski, tylko w kolorach różu.

[ Dodano: 2007-08-25, 09:14 ]
I jeszcze pytanie- czy mogę uprać rożek z kokosem?? Na metce pisze,że tak, ale boję sie o ten kokos.

: 25 sie 2007, 10:39
autor: agnieszka01.04
Kocurka ja kokos wyjęłam, bo też bym się bała, zresztą nawet nie wiedziałam że można :ico_noniewiem: ale prałam bez :-)

: 25 sie 2007, 11:43
autor: ulamisiula
Już jestem.Wczoraj nspisałam ale 3 razy mi wszystko przepadło.A wiec to był "niezapomniany "tydzień.Najpierw oparzyłam sobie rekę.Potem bylismy na weselu.Powiem szczerze ze na tak dennym to jeszcze nie byłam.Muzyka do niczego, goscie wiekszosć czasu spedzili na zewnątrz.Jedzenie też bez rewelacjii.Gdyby nie to że to dobry kolega to byśmy wrócili o 8 wieczorem do domku a tak przemeczyliśmy sie do północy.
W poniedziałek upragniony wypad na Mazury.I kolejne rozczarowanie.Cały poniedziałek zimno, ciemno, padało wiec pojeżdzilismy po starych miejscach"Mikołajki, Mrągowo, Ruciane Nida.We wtorek dzionek zapowiadał sie cudny wiec pojechalismy tam gdzie jeżdzimy od 6 lat czyli do Wiartla.Wyporzyczylismy rower i na jezioro.Dopłynelismy do rozwidlenia jeziorka i zaczeło grzmiec.Wiec postanowilismy wrócić.I tylko Misiek przymocował rower do pomostu a tu jak nie fuknie...Zaczeła sie ta wielka burza.Schowaliśmy sie w pesjonacie który był nad samą woda.Widziałam juz rożne burze i deszcze na jeziorach ale czegoś takiego to jeszcze nie było.Drzewa sie normalnie jak zapałki łamały.Trochę to potrwało.Po burzy postanowiliśmy jechać na obiad , a tu kolejna niespodzianka.Samochód zwariował.Nasz sie nie nadawał na tak daleka eskapadę wiec porzyczylismy auto od tescia.A to cudo miało alarm.Z powodu wyładowań atmosferycznych alarm sie rozstroił i zachowywał sie tak jakbyśmy chcieli go ukrasć.Czyli podjechał 10m i stanął.Było już póżno więc wszystkie warsztaty były już nieczynne.Z reszta do najblizszego było 10km.Na szczeście znalismy juz tam kilka osób miejscowych i jeden z nich(własciciel baru"Szejk)zaproponował pomoc.ale i tak trzeba było czekać ze wszystkim do środy rana.We dwóch z Misiem zacholowali samochód do mechanika za Ruciane i wrócili do Wiartla.Po południu pojechali po odbiór.Oczywiście 200 zł, poszło sie j....Ale jak juz był samochód to nie chciałam juz tam zostawać,miałam dosyć wrarzeń.W środe wróciliśmy wieczorem do domku.A od czwartku malujemy całe mieszkanko.Dzis już zostało nam tylko sprzatanie.I takie miałam ostatniewakacje.Do d... z takimi przeżyciami.Najbardziej wkurzył mnie samochód bo jak wiadomo j ak go nie ma a ja bym zaczeł rodzic to nakbyśmy do Białegostoku dotarli.Zreszta i tak drogi były nieprzejezdne i nie było pradu.

: 25 sie 2007, 12:08
autor: agnieszka01.04
:ico_szoking: ULAMISIULA :ico_szoking: to trafiliście na tą wielką na Mazurach :ico_noniewiem: nie zazdroszczę takiego urlopku, bo jeszcze dodatkowe wielkie stresy, ale jak tam u ciebie, dobrze się czujesz? :-)

: 25 sie 2007, 12:09
autor: eve81
ulamisiula, no to wrażenia jak z filmu grozy :ico_szoking: dobrze że jesteś już na miejscu, teraz szybciutko uwinąć sie z remontem i czekać na maluszka już bezstresowo.

my byliśmy na tej zastawie, no i chłopaki dostali 3 flszki :ico_szoking: oczywiście od razu zaczęli sie umawiać na wieczór...no ja znów jako kierowca będe :ico_oczko:

zaraz zjem naleśniczki u teściowej i pojedziemy z M pomóc znajomemu skręcać szafki w kuchni, tzn. on pomoże a ja pójde na ploty do żonki kolegi :ico_brawa_01:

kupiłam dziś pampersy 1, podkłady do przewijania, kremik pielęgnacyjny do ciałka i chusteczki nawilżane w pudełku nivea baby, tych rzeczy mi brakowało a musze je zabrać ze sobą do szpitala.

: 25 sie 2007, 12:35
autor: Dominisia
a jak dzisiaj cos napisze i mi to zje to gotowa jestem wywalic komputer przez okno...

Wogole to dzien doberek wszystkim!
Ja po udanej nocy, wstalam o 12, wyspalam sie jak nie wiem, ostatnio to mi bylo w lozeczku strasznie niewygodnie a dzis super! Moze to temu ze wieczorkiem troszke sie zmeczylam, niestety nie przytulankami z mezem, ale porzadkami. Przepatrzylam nasza garderobe, dwa wiekie wory ubran poszly w kosz, czesc ktora uzywa sie sezonowo powkladalam do pudelek i nareszcie ta moja szafa przypomina szafe a nie wysypisko smieci. Potem posprzatalam cale mieszkanko. Zabralam sie tez za masaz "podworka" ale jakos kiepsko mi to szlo :ico_wstydzioch: Tak zewnetrznie to ok, ale jak chcialam pomasowac troche wewnatrz to nie umialam wsadzic tam palucha :ico_wstydzioch: Az dziwne ze cos wiekszego potrafi sie tam zmiescic :ico_wstydzioch: :-D

eSKa ja to bym normalnie cos powiedziala tej Twojej tesciowej, moja na szczescie to super babka! Ostatnio zapytalam sie jej tylko czy bede mogla zrobic chrzciny w domku w trakcie Swiat Bozego Narodzenia i powiedziala ze nie ma problemu, moge sobie zaprosic kogo chce, bo w koncu to takze moj dom, a ona postara sie mi pomoc na tyle na ile da rade :ico_brawa_01:

Ulamisiula co to za historia, normalnie jak w filmie! Nie zazdroszcze takich przezyc...

Agnieszka, Kicia zazdroszcze tego rozwarcia... Kurcze ja to chyba w ciazy bede juz na zawsze :-D

Paulina masz super kotka! Strasznie sie mi podoba, ale niestety nigdy nie bede posiadaczka tego stworzenia. Krzysiek jak widzi kota to dostaje goraczki, nie wiem czemu tak nienawidzi tych stworzen...

Mamo Zuzi ciesze sie ze spotkanie z adwokatka sie udalo! Najwazniejsze ze jestes spokojniejsza. Jak czytalam ta Twoja wymiane zdan z mezem, to tak jakbym czasami slyszala mojego Krzyska. A wogole co sie tyczy mojego meza, to wez zmien to zdjecie w podpisie, bo wczoraj sie wpatrywal w Ciebie jak pisalam i az sie zazdrosna zrobilam :-D

hmmm czy o kims nie zapomnialam??

Kocurka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za zakupy, to co, oglaszasz juz gotowosc bojowa??

Eve, ze tez Tobie jeszcze chce sie jezdzic autkiem... Ja to moze i jechac bym gdzies pojechala, ale jak sobie wyobraze ze moimi pasazerami byli by jacys wstawieni ludzie, i wogole ten zapach alkoholu, leeee az cos sie mi dzieje :)

ok zmykam na sniadanko, potem do sklepu, cosik sie ugotuje i mozna leniuchowac jak codzien :-D

: 25 sie 2007, 12:37
autor: Kocura Bura
agnieszka01.04, sirotka ze mnie straszna.... Oczywiście, kokos da się bez problemu wyjąć z rożka, bo z jednej strony nie jest przyszyty :ico_wstydzioch:
ulamisiula, oj, oj, oj, koszmar, a nie super wakacje!

: 25 sie 2007, 14:27
autor: eSKa
Ulamisiula no to rzeczywiście zafundowałaś sobie wakacje :ico_haha_01:
Dominisia zazdroszcze ci teściowej, moja też w sumie próbuje być miła ale jakos cięzko mi się przekonać, np przez 2 lata małżenstwa ani razu nie zaprosiła nas na obiad no chyba raz w święta. Pomóc to może by i pomogła jakby się ją poprosiło, dobrze że mieszkamy w domku z moimi rodzicami bo mama to ciągle nam w czyms pomaga i nawet prosić nie trzeba.

[ Dodano: 2007-08-25, 15:21 ]
Nie żebym od wszystkich oczekiwała pomocy, bo sama też świetnie daje sobie rade :-D
Teraz ide odpoczywać po obiadku :ico_buziaczki_big: