: 29 wrz 2008, 16:15
no tak sobie czytam co Wasze pociechy jedzą i wychodzi na to że to moje dziecko to straszny obżartuch. no trudno skoro chce, niech mu na razie będzie ale musze mu wprowadzić te kanapeczki (bez masełka) i jajeczniczke (niestety z samego żółtka). I tak postępuję bardzo niezgodnie z zaleceniami alergologa, bo np. jajako wprowadziłam a niby powinnam za rok i jakoś dziecku nic nie jest a już drugi tydzień je. Z resztą jakiś czas temu (chyba już pisałam) dawałam przez tydzień kaszkę mleczno-ryżową przez gapiostwo własne i też nic mu nie było. Także poczkam jeszcze 1,5 miesiąca i w listopadzie wprowadzam produkty mleczne. A biszkopciki to chyba już za 2 tygodnie, bo w przyszłym tygodniu mam chęć wprowadzić rybkę (też niezgodnie, bo niby dopiero za 2 lata mam ją podać )
Może postępuję nieodpowiedzialnie, ale nikt nie stwierdził na 100 % że Kubuś ma alergię (poza mleczną) i to wszystko jest na wszelki wypadek. A mi się wydaje, że jeśli on alergii nie ma to działam na jego szkodę ograniczając mu jadłospis.
i jak zwykle monolog wyszedł
Może postępuję nieodpowiedzialnie, ale nikt nie stwierdził na 100 % że Kubuś ma alergię (poza mleczną) i to wszystko jest na wszelki wypadek. A mi się wydaje, że jeśli on alergii nie ma to działam na jego szkodę ograniczając mu jadłospis.
i jak zwykle monolog wyszedł