: 26 sie 2007, 22:01
Hej, ja maly spadek formy... od wczoraj w akcie buntu leze w lozku i nic nie robie. To znaczy robie: rycze non stop. Tak wiec to chyba u nas norma na tym etapie Jestem poklocona z mezem, zla na swiat, los nawet na te ciaze. Tylko Moja Zuzke tule bo co ona tam winna humorkom mamusi
Mnie tez wszsytko boli, najbardziej plecy, biodra no i to moje krocze.. widze ze tylko ja mam z nim problem. Jak ruszam nogami to mam wrazenie ze mi nonono na pol peknie , za przeproszeniem. Podobno sie wtedy dzidzia obniza jak tak boli. Od tego placzu jestem blada jak trup, oczy male, zapuchniete, skurczy mialam dzis mnostwo ale ja jak juz pisalam tak wiele ich mialam w pierwszej i tej ciazy ze je olewam. Pewnie zorientuje sie ze rodze tak za 5 dwunasta..... Tak bylo z Zuzia Z jednej strony to fajnie bo nie bede tracic czasu na lezenie w szpitalu i czekaniu. Zalamalabym sie chyba.
Pojutrze mam wizyte u poloznej i psychologa, ale sie znow wyzale
W ogole chyba mam za malo witamin bo paznokcie do tej pory ladne teraz zaczely mi sie rozdwajac, jakis zajadzik probuje mi wyskoczyc, cera blada, eee... do d..y. Cos czuje ze szybko po porodzie na butle przejde i wezme sie za siebie solidnie bo ile mozna byc takim kurde mazgajem i sierota.... ?
Ide robic sobie jedzonko...
Aha, wspolczuje Wam z tymi nozkami, ale juz z gorki, musimy zacisnac zebiska i wytrzymac
Dobrej nocki
[ Dodano: 2007-08-27, 00:56 ]
Hej Kochane, dzis ja na nocnym posterunku....
A tak super mi sie usnelo po herbatce z meliski...... Ale moja cora obudzila mnie gramolac sie nam do lozka, wiec kurde stalam odprowadzialam ja do jej lozka a ta zaczela cudowac, ze kaszle , ze zaraz zwymiotuje.... no i faktycznie tak na sile kaszlala az sobie gardlo podraznila i teraz kaszle juz naprawde.....
Ja nie wiem co z nia... Czsami odnosze wrazenie ze im wiecej czulosci i milosci w dzien jej okazuje tym bardziej ona mnie olewa i robi na zlosc pozniej. Jak jestem jedzowata to ona jest sto razy grzeczniejsza... Bez sensu, naprawde. A najgorsze jest jak sobie pomysle ze bedzie takie cyrki odstawiac jak Male sie urodzi... Ja zwariuje wtedy I znow ryczalam z nerwow A tak juz sie fajnie na noc uspokoilam
Mnie tez wszsytko boli, najbardziej plecy, biodra no i to moje krocze.. widze ze tylko ja mam z nim problem. Jak ruszam nogami to mam wrazenie ze mi nonono na pol peknie , za przeproszeniem. Podobno sie wtedy dzidzia obniza jak tak boli. Od tego placzu jestem blada jak trup, oczy male, zapuchniete, skurczy mialam dzis mnostwo ale ja jak juz pisalam tak wiele ich mialam w pierwszej i tej ciazy ze je olewam. Pewnie zorientuje sie ze rodze tak za 5 dwunasta..... Tak bylo z Zuzia Z jednej strony to fajnie bo nie bede tracic czasu na lezenie w szpitalu i czekaniu. Zalamalabym sie chyba.
Pojutrze mam wizyte u poloznej i psychologa, ale sie znow wyzale
W ogole chyba mam za malo witamin bo paznokcie do tej pory ladne teraz zaczely mi sie rozdwajac, jakis zajadzik probuje mi wyskoczyc, cera blada, eee... do d..y. Cos czuje ze szybko po porodzie na butle przejde i wezme sie za siebie solidnie bo ile mozna byc takim kurde mazgajem i sierota.... ?
Ide robic sobie jedzonko...
Aha, wspolczuje Wam z tymi nozkami, ale juz z gorki, musimy zacisnac zebiska i wytrzymac
Dobrej nocki
[ Dodano: 2007-08-27, 00:56 ]
Hej Kochane, dzis ja na nocnym posterunku....
A tak super mi sie usnelo po herbatce z meliski...... Ale moja cora obudzila mnie gramolac sie nam do lozka, wiec kurde stalam odprowadzialam ja do jej lozka a ta zaczela cudowac, ze kaszle , ze zaraz zwymiotuje.... no i faktycznie tak na sile kaszlala az sobie gardlo podraznila i teraz kaszle juz naprawde.....
Ja nie wiem co z nia... Czsami odnosze wrazenie ze im wiecej czulosci i milosci w dzien jej okazuje tym bardziej ona mnie olewa i robi na zlosc pozniej. Jak jestem jedzowata to ona jest sto razy grzeczniejsza... Bez sensu, naprawde. A najgorsze jest jak sobie pomysle ze bedzie takie cyrki odstawiac jak Male sie urodzi... Ja zwariuje wtedy I znow ryczalam z nerwow A tak juz sie fajnie na noc uspokoilam