hej kobietki!! ja sobie siedze cicho i was podczytuje hihihi ale nic nie pisalam bo ostatnie dni taka przemeczona bylam wiec tylko czytalam i sie usmiechalam na twarzy raz po raz, za to dzis mam troszke czasu wiec odpisuje wam kochane
najpierw dziekuje za wszystkie komplementy co do zdjec, jak zwykle jestescie wspaniale !
dzien dziecka kobietki czy wyscie cos kupowaly maluchom lub robily cos specjalnego? ja calkiem zapomnialam ze to dzien dziecka jest
az mi wstyd, a to skladam naszym wsyzstkim bombelkom zyczenia z okazji dnia dziecka
niech nam rosna zdrowo i bezproblemowo!
katelajdka, wiesz Julka kiedys tak miala ze sie budzila, i niewiem w sumie czemu to robila i tez jakbym nie reagowala to by sie bardziej rozbudzala, i mialam zgaszone swiatlo i smoka podawalam itd. ale wstac tak czy siak trzeba bylo, a ja bylam przyzwyczajona do spokojnego wypoczynku, wiec i tak wzielam sie za nia, nr. 1 to smoczek, - akurat Julke od poczatku uczylam ze nie potrzubje go jak jej wypadnie wiec w nocy jak sie przebudzi to zasypia bez jesli znalezc nie moze, ale jesli jest to problem dla Bartulinka to moze pomysl o usunieciu smoczka w nocy kiedy spi wyjmuj z buzi i nie podawaj jesli bedzie mial potrzebe ssania to sie wyuczy tylko tak ssac jakby buzia bez smoczka i tyle. tez to chyba w ksiazce niemowlat pisze. nr 2. to niepodawalam ani mleczka ani picia nr 3 to odkladac nawet setki razy mimo ze sie rozbudzi te pierwsze noce i bedzie plakal to w koncu po tych paru dniach by sie juz WOGOLE nie budzil. Ja patrzalam na te 3 rzeczy i po dwoch dniach Julak wrocila do spanka, ale teraz jak sie przebudza i wchodzi do naszego lozka to ja biore do siebie i spie z nia i tyle, tylko ona sie czasem nad ranem przebudza a nie w nocy no i nie codziennie , ale i tak kicham na to, jak mi tak lepiej to niech sie przytula hihihi to samo Tobie zycze, wiesz wszystkie rady moga byc dobre ale np jesli ktos sie czuje sie niekomfortowo to lepiej sluchac swojego serca i tyle. Nie ma co kombinowac. Ale mysle ze Bartolinek jest po prostu przyzwyczajony do tych nocnych pobudek, nie nauczyl sie jeszcze przechodzic z jednej fazy snu do drugiej stad budzi sie bys mu w tym pomogla, przyzwyczail sie ze ktos jest blisko i mu poda smoka, ale jakby czul sie komfortowo takze gdy Ciebie nie ma w poblizu to i ty i on mielibyscie lepszy zdorwszy sen. To tylko zalezy od Ciebie czy masz ochote to zmieniac czy nie.Moja mamcia np spala z moja siostra do jej 9 roku zycia i sa bardzo sobie bliskie, moja mama zawsze wierdzila ze sa tego i plusy i minusy bo np juz nigdzie nie mogla isc, np czy do sklepu czy do toalety, za to wieczorem nawet w czasach samotnosci miala sie do kogo przytulic
Kajunia25, pewnie ze Ciebie wciaz pamietamy!!! Brakuje nam tu zdjatek jakie wklejalas! Przynajmniej mi
ellepati, nie mam pojecia jak to jest z dwoma dzieciaczkami bo juz jedno dopilnowac jest ciezko, ale zycze Tobie cierpliwosci, wytrwalosci i 10 par oczu wokol glowy. Czasami zdarzaja sie i gorsze dni, i naprawde ciezko jest wytrwac, czlowiek sie zastanawia jak tu zebrac sily na wszystko, jeden malec leci w jedna strone, drugi w druga, i mimo tego ze sie robi wszystko w swojej sile to i tak zdaje sie jakby caly swiat sie nam sprzeciwil, bo jak cos sie wali to wali sie wszystko. Echh takie uroki macierzynstwa, ale dzieciaki podrosna i bedzie nam jeszcze brakowalo tego biegania, szumu, krzykow, i ciaglego niepokoju, dzieciaki tak szybko rosna, i trzeba jakos sie pocieszac przez te trudne chwile, ze dzisiaj jakas psiakrew trafila nasz dzien ale moze jutro bedzie lepiej
Małgorzatka, duzo pozytywnych fluidkow dla Ciebie!!! mam nadzieje ze rozwiazanie juz wkrotce bo widze ze ciezko Ci juz z brzucholkiem latac! A meza patelnia trzepnij hihihi w ciazowych nerwach kazda kobieta moze sie wytlumaczyc i tyle, komu sie nie podoba niech spada hihihihi i nawet o kawke sie mozna obrazic
Iwona77, hihih teraz jak ciepleplko tak szybko sie zrobilo to pewnie kazda kobietka przeglada szafe a w niej tylko zimowe rzeczy
cos te pory roku nas zaskakuja. Fajnego masz meza ze ma taka ochote z Toba na zakupy jechac, mojego lepiej nie ciagnac bo zrobi sie tak niekomfortowo....ze chyba kazdej kobiecie by sie odechcialo zakupow....Gratulacje udanych zakupow! A sandalkow tez jeszcze nie mamy hmmm jakos na polkach nie znalazlam ok bucikow w przyjaznej cenie hmmm
aniliwe77 Gratulacje! Kurcze kolejna lutowka sie bedzie dwoic, a ja tu wciaz bez brzuszka....hmmmm.....czemu zycie nie jest prosciejsze i wszystkich stac na maluszki??? A z dwojka napewno sobie poradzisz, w koncu pierwsze dziecko bedzie juz mialo dwa latka - to tak samo u nas w rodzinie pierwsze ma dwa ltaka a teraz drugie przychodzi na swiat, i to dwuletnie jest takie pomocne, juz w tym wieku troche latwiej.
wczoraj bylismy w sumie w parku rozrywki bo juz jest otwarty, kupilismy od razu karte na caly sezon zeby troche zaoszczedzic na biletach i Julka oczywiscie super zadowolona ale bylismy tylko 4 godzinki w tym robilismy tam grilla, wiec duzo sobie nie pokaruzelowalismy, ale i tak Julka zadowlona byla, padla o 18 i spala do dzisiaj do 6 rano wtedy sie obudzila i tylko do nas przyszla i spala dalej,a potem A. zrob,il mi niespodzianke, bo mala sie znow przebudzila i zaczela marudzic, i lapac za palce i nas ciagnac, a A. wstal i ona mowi : Mam-mam!
hihihi zglodniala biedulka wiec on ja wzial i nakarmil wtedy kupke zrobila i ja przebral i obudzil mnie dopiero o 9 jak do pracy juz mial wychodzic
zazwyczaj tylko w wolne dni takie niespodzianki mi robil i to jeszcze pytalam go czy by ja nie wzial, a dzis przed praca z wlasnej iniciatywy, super sie spisal, nalezy mu sie male co nie co hihihih smiesznie tak ale mam na niego taka ochote jak jest grzeczny hihihih
no, a dzis zabralam Julke na basen co by sie nie nudzic i poplywalismy sobie, mala sie juz kompletnie nie boi wody i nawet jak przewroci w tym plytkim baseniku to wstaje szybko sama i zatrzymuje powietrze tuz przed zanurzeniem glowy, no ale wciaz ja trzeba za raczke trzymac nawet sie sama tego domaga, a wtakim glebszym basenie mi do paszek stoi na kancie i skacze do wody hihihi i ja ja tylko juz w wodzie musze wylowic
no i na zjezdzalnie to chyba ze 100 razy chcial wejsc az mi rece i nogi odpadaly, ale za to sie nie nudzilysmyw domciu. w sumie zapomnialam o tym dniu dziecka ale ten park i basen w sumie mozna by to bylo jakos przylaczyc do tej okazji hihih co by mnie sumienie nie ciagnelo
ufff ale sie rozpisalam
[ Dodano: 2008-06-01, 17:30 ]
Małgorzatka,
co za nocka
takiego upalu to nie zazdroszcze!! ale lepiej nie denerwuj sie za bardzo na te ostatnie dni, lepiej kichnac na wszystko i isc posiedziec piec minutek samemu a wszystko przejdzie i Tobie bedzie lepiej, i dzidzi lepiej, i Wojtus mniej nerwowy i mezus spokojniejszy. Wytrwalosci Ci zycze na te ostatnie chwile z brzusiem!!