: 02 paź 2009, 21:55
wiola85, może Filip jest na etapie plucia?? Znajoma u której niedawno byliśmy (dokładnie we środe) pytała czy Jasiek już tak robi, bo wiekowo zbliża się już do tego etapu.. więc może to to?? Ponoć plucie jest zupełnie normalne u dzieci, dziewczyna troche się zna, bo po studiach pedagogicznych, właściwie typowa przedszkolanka no i mama dwójki dzieci..
Ja dzisiaj jakaś ledwo żywa jestem, ale troche się napracowałam, posprzątałam mieszkanie tak porządnie, na jutro zostały mi tylko podłogi, chociaz podłogi musiałabym myć co 2 godziny średnio, bo Jasiek nauczył się pluć i robi to bezopamiętania wszędzie, najlepiej gdy jest na czworaka i próbuje wstawać, wtedy jszcze rozmazuje całą śline w najbliższej okolicy, no i łazienke musze sprzątnąć, bo woła o pomste do nieba.. Pranie dziś zrobiłam więc jutro wieczorem jak wyschnie pozostanie mi poprasować rzeczy Jasia, w nasze sie nie bawie, wygodniej mi prasować na bierząco, po za tym większość ubrań jest z tych niegniecących
Wasze dzieci też się tak potwornie brudzą?? Ja dzisiaj Jasia przebierałam chyba ze 4 razy, raz mu się ulało i to rozumiem, ale później albo wylał wode z psiej miski na siebie, albo w niej grzebał i wrzucał suchą karme, albo upaprał się w wilgotnym mopie, którego akurat nie zdązyłam zabrać.. Normalnie masakra..
Dobrej nocki Lasencje
Ja dzisiaj jakaś ledwo żywa jestem, ale troche się napracowałam, posprzątałam mieszkanie tak porządnie, na jutro zostały mi tylko podłogi, chociaz podłogi musiałabym myć co 2 godziny średnio, bo Jasiek nauczył się pluć i robi to bezopamiętania wszędzie, najlepiej gdy jest na czworaka i próbuje wstawać, wtedy jszcze rozmazuje całą śline w najbliższej okolicy, no i łazienke musze sprzątnąć, bo woła o pomste do nieba.. Pranie dziś zrobiłam więc jutro wieczorem jak wyschnie pozostanie mi poprasować rzeczy Jasia, w nasze sie nie bawie, wygodniej mi prasować na bierząco, po za tym większość ubrań jest z tych niegniecących

Wasze dzieci też się tak potwornie brudzą?? Ja dzisiaj Jasia przebierałam chyba ze 4 razy, raz mu się ulało i to rozumiem, ale później albo wylał wode z psiej miski na siebie, albo w niej grzebał i wrzucał suchą karme, albo upaprał się w wilgotnym mopie, którego akurat nie zdązyłam zabrać.. Normalnie masakra..
Dobrej nocki Lasencje
