czesc!!! jestem nieprzytomna, carmen wczoraj cyrk odstawila i w sumie oboje (ja i J.) bylismy wykonczeni psychicznie... ufff, ma ten moj maly hiszpanski temperament, charakterek po tutejszym dziadku, niestety

mala zasnela kolo polnocy a ja do 2 sie przewracalam...
wczoraj juz sie wkurzylam i wzielam sobie pol tabletki na zatrzymanie wody (minurin). Jaka ulga!!! dopiero rano wstalam do siusiania nie wspominajac, ze w ogole w nocy nie musialam pic

ostatnio to juz przegiecie bylo, pilam przez kilka godzin w nocy ponad 2 litry!!! i caly czas poddenerwowana, jak czlowiek na kacu... dla waszego spokoju powiem, ze te tabletki mozna brac w ciazy i w czasie karmienia, bo poprzednio bralam
Karolcia, ja tez nie mam pomyslu na obiad... ale mam ochote na zupke, natomiast J. zazyczyl sobie rybke panierowana... no to beda dwa dania - rybke on zrobi, zupke ja

tylko jaka tu zupke zrobic
Wczoraj jak o lozeczkach mowilyscie, to pobuszowalam po alegro. te raczki do nauki wstawania mozna dodatkowo dokupic, kosztuja 10 zl za 2 szt.

a lozeczka fajne, tylko ze ja mam drewniane po malej... nie jest duze, akurat. mam tez turystyczne, ale ono mi sluzylo wczesniej jako kojec. zobaczymy, jak bedzie z miejscem i ktore rozloze.