Strona 243 z 282

: 11 paź 2009, 20:35
autor: betka
Motylek22, ja tez sie juz rozgladam i patrze na to zeby
1. mial taka stojke - ale nie za ciasna bo nie zmiesci sie szalik - najlepij przymierzyc z niuniem
2. zeby byla kurteczka oddzielnie od kombinezonu (i kombinezon zeby mial taki "sciagacz" na brzuszku zeby zimno sie nie dostawalo.

W sumie nie wiem na co jeszcze uwage zwrocic. Aha na to jeszcze zeby Junior wygladl SLICZNIE - choc mowia ze ladnemu we wszystkim ladnie :ico_oczko:

: 12 paź 2009, 07:41
autor: #ania#
Hej!!

Melduje sie po wyjeździe..

Ogólnie udany,chociaż na koniec się spieprzył.. właściwie to już podczas naszego powrotu mieliśmy rodzinną awanture przez telefon.. staneło na tym, że cała rodzina (rodzice i część rodzeństwa- pomijając szwagra, bo chyba on jest jedyny normalny) ma żal do mojego męża po pierwsze o to, że się ożenił, chyba ja im nie pasuje.. po drugie, że zrobił to kiedy teściowa wyjechała do pracy do Hiszpanii i nikt nie wiedział na jak długo i kiedy wróci.. po trzecie, że P nie dał jej nr tel. stacjonarnego do nas, a ona biedna chciała ponoć zadzwonić, tylko że do nas dzwoniła raz przez cały swój pobyt tam i to jeszcze długo przed ślubem i wcale się nie pytała o numer stacjonarny, wręcz przeciwnie, jak P chciał jej podać to mówiła, że nie ma sensu, bo to są te same pieniądze.. No i najważniejsze, szwagierka ma żal o to, że skrzyczałam jej syna (5lat) o 16 w dniu ślubu- sam ślub był na 18, że nie będzie teraz grał na komputerze, bo nie czas i nie miejce, a dziecko tak bardzo chicało.. No i jej mąż ma żal o to, że kiedy sobie pili w piątek po ich przyjeździe wieczór przed ślubem powiedział, zę daleko mieszkamy, a tak się u nas fajnie siedzi (i chyba pije wóde) i że moglibyśmy się przeprowadzić bliżej, zeby nie musiał tak dlaeko jeździć, więc się wkurzyłam i powiedziaa, że oni też mogą się przeprowadzić i wtedy my będziemy sobie jeździć.. Podobno barzo go to zabolało. Kurcze, chyba ja powinnam się wkurzyć, a nie on..

A zaczeło się od tego, że P zadzwonił do siostry zapytać, czy przyjadą na roczek do Jasia, a ona z pretensjami, że teraz muszą, bo przecież my ich synowi robiliśmy prezenty i to duże i drogie.. I oni się teraz czują zobowiązani...

Normlanie myślałam, że mnie trafi na mniejcu, P też.. staneło na tym, że przez długi czas tam nie pojedziemy, bo jeśli Jaś ma mieć takich dziadków, którzy go olewają, to lepiej żeby nie miał ich wcale, bo teraz jest mały i nie rozumie, ale za rok dwa będzie już wszysto wiedział, rozumiał i widział, że mają go gdzieś, a oczkiem w głowie jest starszy wnuk.. A i mi na takiej rodzinie nie zależy, nie będe się pchać tam gdzie mnie nie chcą i nie szanują.. Mamy tu u nas dużą rodzine i moją i ze strony P i to nam wystarczy, będzie musiało..

No nic kończe te moje żale bo Mały wstał.. musze go wykąpać, bo u dziadków nie było akurat ciepłej wody w sobote.. jaki pech.. a wczoraj wróciliśmy koło 23 to już mi się nie chciało..

: 13 paź 2009, 15:35
autor: mariquita
Dziewczyny...jeśli możecie wspomóżcie Zuzie 1 głosikiem :-D
http://www.wodamamaija.pl/konkurs/index ... /show/3484

z góry dziękujemy :ico_respekt: :ico_respekt: :ico_respekt:

: 13 paź 2009, 21:51
autor: wiola85
Hej dziewczyny ja wpadląm na chwilke zdac relacje z pracki :-D
A wiec jest super, pracuje od poniedziałku do piatku po 4 godzinki, soboty wolne, no chyba ze w tygodniu bede chciała wolne to wtedy w sobote pojde odrobic :-)

Ania wybacz, ale na prawde masz jakas zryta ta rodzine, czepiaja sie bzdur :ico_zly:

Betka ja to mam teraz super, taki wybor kombinezonow, ciuszkow i innych rzeczy ze tylko przebierac :ico_haha_01:
No tylko najpierw musiała bym obrabowac bank :-D

A jeszcze o pogodzie ze zimno i brzydko bleeee :ico_zly:

: 13 paź 2009, 22:49
autor: betka
wiola85, a drogie sa rzeczy u was?? ile taki kombinezonik kosztuje?? i jeszcze buty trzeba kupic... :ico_sorki:

: 14 paź 2009, 07:24
autor: #ania#
wiola85, nie ma za co przepraszać, ja to już od dawna wiem, ale P długo nie mógł zrozumieć i cały czas się łudził, zę będzie dobrze, ale ogólnie to się ciesze, że cała ta afera powstała, bo wiemy już czego i po kim można się spodziewać, oczywiście P ma w rodzinie wartościowych ludzi, ale Teście nie utrzymują z nimi kontaktu, bo się pokłucili o jakieś byle nonono za przepeoszeniem ze 20 lat temu..

betka, my kupiliśmy Jasiowi kurteczke zimową w Biedronce za 24 zł i bardzo jestem z niej zadowolona, bo ciepła i z polarkiem,więc na pewno nie zmarznie, po za tym mam jeszcze kombinezony które dostałam od koleżanek, więc na pewno coś wybiore na wielkie mrozy, chociaż myśle, że ta kurteczka i ciepłe spodenki spokojnie starczą. A jakie są ceny kombinezonów nie wiem, bo nie kupywałam i w tym i przyszłym roku raczej nie będę bo mam w zapasie i to całkiem ładne i dobre gatunkowo..

U nas infekcja, byliśmy u pediatry i Jasiek ma czerwone gardło, katar i coś mu świszczy, więc jesteśmy na antybiotyku.. Ogólnie nie jest zły, ale w nocy kiepsko śpi i ostatnio ląduje u nas w łóżku.. cóż jak już wyzdrowieje, to będe go tego oduczać, teraz nie mam sumienia mu odmówić :-)

: 14 paź 2009, 16:33
autor: betka
u nas dzis w nocy :ico_brawa_01: pierwszy raz bez podchodzenia do Juniora, spal do 8.30 :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: boniu jaka ja bylam wyspana!!!!!!!!!!!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: SZOK!!!!

[ Dodano: 2009-10-14, 16:34 ]
normalnie sie upije chyba :ico_wstydzioch: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 14 paź 2009, 20:58
autor: wiola85
betka, ja tak nie bardzo wiem czy takie drogie, wydaje mi sie ze nie sa drogie, ale te kombinezony to na prawde nie mam pojecia bo kosztuja 70zł a jakie sa ceny w innych slepach to nie pytałam.

:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: no gratuluje przespanej nocki, oby tylko takie były :-D

#ania#, ludzie potrafia latami chowac uraze i sie złoscic, no coz nic nie zrobisz.
A zycze zdrowka dla Jaska :-)

: 14 paź 2009, 21:33
autor: #ania#
wiola85, wiesz, teraz to mam już głęboko w poważaniu co o mnie myślą, ja nie tyle mam jakieś żale,chociaż oni na pewno, co bardziej jest mi przykro że nikt nie ma odwagi powiedzieć prosto w twarz tego co go gryzie, u mnie w rodzinie jest inna zasada, każdy mówi co go boli w oczy, a nie gdzieś po kątach.. ale całe szczęście mieszkamy daleko, wiec możemy mieć wszystkich w głębokim poważaniu, bo oni nam nie są potrzebni do szczęścia..

A co do ceny kombinezonów to nie wiem.. widziałam w gazetce PEPCO spodenki i kurtka za 70 zł

Zdrówko nam się przyda... Dzisiaj Jaś miał prawie 40 stopni gorączki, właściwie nie wiem z kąd ona sie wzieła, przeszło dopiero po 10ml nurofenu, normalnie jakaś masakra.. Nie wiem może to dlatego, że organizm walczy.. może dlatego że to 3 doba antybiotyku..

: 15 paź 2009, 14:55
autor: ramonka