Hej Dziewczyny!
Wpadlam tylko zeby przekazac Wam ze Lenka jeszcze nie miala operacji, bo nie bylo miejsca na intensywnej, ale moze dzis bedzie miala. Taka wiadomosc dostalam od Ani bo rozmawiala z Justyna.
Ja ucze sie , ale jak bede miala moment to zajrze do was Kochane!!!
-
martuunia1
- Forumowy szkolniak!
- Posty: 1151
- Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14
-
wisienka24
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2589
- Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31
Trzymam kciuki mocno za Lenkę.
My weekend spędziliśmy pracowicie, w mieszkanku już widac koniec prac, więc trzeba było sprzątac na potęgę. Mam nadzieję, że już niedługo będę się mogła cieszyc samotnością, bo mieszkanie z teściową już mnie doprowadza do szału.
Wczoraj wszyscy poszli do naszego mieszkanka, a ja znostałam z nią sama. Szok normalnie jak mnie podbierała i robiła wszystko, żeby się pokłócic. Nie dałam się sprowokowac, ale wieczorem jak wszyscy wrócili to miałam już wszystkiego dośc.
My weekend spędziliśmy pracowicie, w mieszkanku już widac koniec prac, więc trzeba było sprzątac na potęgę. Mam nadzieję, że już niedługo będę się mogła cieszyc samotnością, bo mieszkanie z teściową już mnie doprowadza do szału.
Wczoraj wszyscy poszli do naszego mieszkanka, a ja znostałam z nią sama. Szok normalnie jak mnie podbierała i robiła wszystko, żeby się pokłócic. Nie dałam się sprowokowac, ale wieczorem jak wszyscy wrócili to miałam już wszystkiego dośc.
Ja też trzymam kciuki za Lenkę.
wisienka24 współczuję Ci. Chyba z niej też taki wredny babsztyl jak z mojej.
Moja odkąd wyjechała po świętach Wielkanocnych to nawet nie zadzwoniła spytać co u wnuka. To juz dwa miesiące minęły. Szkoda słów, ona i tak nie rozumie o co ja mam pretensje.
Mąż egzamin zdał i możemy już powoli pakować się na wakacje. Poszło mu całkiem nieźle, tylko 3,5 godziny go męczyli a na koniec członkowie komisji powiedzieli, że egzamin był dla nich prawdziwą przyjemnością a kierownik kazał mi pogratulować zdolnego męża. Zrobił chyba bardzo dobre wrażenie. W końcu nerwowa atmosfera się skończy, bo chodził spięty jak bycze jaja
Patryk coś ostatnio budzi się w nad ranem, między 4-5 i popłakuje. Nie wiem co mu jest, martwię się czy nie ma zapalenia uszu. Ale żadnych innych objawów nie ma.
Może będziecie wiedziały czy można tabletki antykoncepcyjne zarzyć dwa opakowania jedno po drugim? Wypada mi okres w sam raz na urlop i nie jestem pewna czy tak można zrobić. Nie chce po raz kolejny męczyć się na urlopie.
wisienka24 współczuję Ci. Chyba z niej też taki wredny babsztyl jak z mojej.
Moja odkąd wyjechała po świętach Wielkanocnych to nawet nie zadzwoniła spytać co u wnuka. To juz dwa miesiące minęły. Szkoda słów, ona i tak nie rozumie o co ja mam pretensje.
Mąż egzamin zdał i możemy już powoli pakować się na wakacje. Poszło mu całkiem nieźle, tylko 3,5 godziny go męczyli a na koniec członkowie komisji powiedzieli, że egzamin był dla nich prawdziwą przyjemnością a kierownik kazał mi pogratulować zdolnego męża. Zrobił chyba bardzo dobre wrażenie. W końcu nerwowa atmosfera się skończy, bo chodził spięty jak bycze jaja
Patryk coś ostatnio budzi się w nad ranem, między 4-5 i popłakuje. Nie wiem co mu jest, martwię się czy nie ma zapalenia uszu. Ale żadnych innych objawów nie ma.
Może będziecie wiedziały czy można tabletki antykoncepcyjne zarzyć dwa opakowania jedno po drugim? Wypada mi okres w sam raz na urlop i nie jestem pewna czy tak można zrobić. Nie chce po raz kolejny męczyć się na urlopie.
Witajcie.
Sylwia mysle ze mozesz zreszta poczytaj ta litanie na ulotce bo wydaje mi sie ze tam powinno byc napisane. Gratulacje zdolnego meza.
Wisienko ja tak mysle ze swiadomosc tego ze sie juz niedlugo wyprowadzacie tak na ciebie dziala. Wytrzymasz jeszcze troszeczke
Martunia milej i owocnej nauki
A ja wlasnie wypocilam dwie oferty i kurcze odezwal by sie ktos w koncu fakt ze te moje szukanie pracy to 2 oferty na 2 miesiace ale... Kacper grzecznie spi a ja mam dzisiaj rocznice slubu zreszta 7 Ryska nie ma wiec nie bylo swietowania tak szczerze to jest mi dzisiaj troche przykro bo zawsze jakos spedzalismy te nasze swieto i wiem ze mozna sobie to odbic w inny dzien ale to nie to samo...
Sylwia mysle ze mozesz zreszta poczytaj ta litanie na ulotce bo wydaje mi sie ze tam powinno byc napisane. Gratulacje zdolnego meza.
Wisienko ja tak mysle ze swiadomosc tego ze sie juz niedlugo wyprowadzacie tak na ciebie dziala. Wytrzymasz jeszcze troszeczke
Martunia milej i owocnej nauki
A ja wlasnie wypocilam dwie oferty i kurcze odezwal by sie ktos w koncu fakt ze te moje szukanie pracy to 2 oferty na 2 miesiace ale... Kacper grzecznie spi a ja mam dzisiaj rocznice slubu zreszta 7 Ryska nie ma wiec nie bylo swietowania tak szczerze to jest mi dzisiaj troche przykro bo zawsze jakos spedzalismy te nasze swieto i wiem ze mozna sobie to odbic w inny dzien ale to nie to samo...
To składam serdeczne życzenia z okazji rocznicy ślubu.
Sylwia, tak jak Anitka pisze, poczytaj. Ja raz brałam dwa opakowania pod rząd, też z powodu wyjazdu. Nic się nie stało i wszystko było w porządku.
Anitko ja też wysyłam oferty i nic i naprawdę nie mam już pomysły, co więcej mogłabym robić. Ale w końcu ktoś się odezwie.
Wisieńko już niedaleko do wyprowadzki. Dla teściów to też pewnie stresująca sytuacja, bo pewnie boją się zmian. Ale potem na pewno wróci wszystko na dobrą drogę.
Mój M wrócił i przywiózł mi masę prezentów. Naszyjnik z tuku z Etny. Nie widziałam czegoś takiego u nas, choć mam uczucia mieszane co do jego urody. Na pewno jest oryginalny. Wino, piwo, makaron taki, który przechowujesz w lodówce, parmezan, preściutto (nie wiem jak pisać), ciastka, ciasteczka, widokówki i masę zdjęć. Zakochał się w Sycylii i we Włochach. Już planuje wakacje dla nas w przyszłym roku na Sycylii. Sprawdza ceny, opracowuje trasę. Ciekawe czy do przyszłego roku wytrzyma?
Sylwia, tak jak Anitka pisze, poczytaj. Ja raz brałam dwa opakowania pod rząd, też z powodu wyjazdu. Nic się nie stało i wszystko było w porządku.
Anitko ja też wysyłam oferty i nic i naprawdę nie mam już pomysły, co więcej mogłabym robić. Ale w końcu ktoś się odezwie.
Wisieńko już niedaleko do wyprowadzki. Dla teściów to też pewnie stresująca sytuacja, bo pewnie boją się zmian. Ale potem na pewno wróci wszystko na dobrą drogę.
Mój M wrócił i przywiózł mi masę prezentów. Naszyjnik z tuku z Etny. Nie widziałam czegoś takiego u nas, choć mam uczucia mieszane co do jego urody. Na pewno jest oryginalny. Wino, piwo, makaron taki, który przechowujesz w lodówce, parmezan, preściutto (nie wiem jak pisać), ciastka, ciasteczka, widokówki i masę zdjęć. Zakochał się w Sycylii i we Włochach. Już planuje wakacje dla nas w przyszłym roku na Sycylii. Sprawdza ceny, opracowuje trasę. Ciekawe czy do przyszłego roku wytrzyma?
-
wisienka24
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2589
- Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31
Sylwia, mozna bez problemu wziac drugie opakowanie bez tej siedmiodniowej przerwy. Ja tak czesto robilam i niestety przegielam, bo pozniej mi sie wszystko rozregulowalo i mialam problem, ale jeden raz to nioc sie nie stanie. Ciesze sie Waszym dobrym humorem. Moze i mi sie troche udzieli ten Wasz wakacyjny nastroj, bo u nas troche problemow finansowych i atmosferka gesta 
Szymek tez czasami poplakuje w nocy, zwlaszcza jak ma jakies przezycia w ciagu dnia i potem odreagowuje w nocy, biedulek. Wiec jezeli Patryczek nie ma zadnych innych objawow to chyba nie masz sie czym martwic.
Anitko kochana, co sie odwlecze.... A jak zrobicie sobie rocznice innego dnia, to moze bedzie podwojna przyjemnosc...
Ja tez musze sie rozejrzec za jakas dodatkowa praca, bo na prawde zaczelo sie robic krucho z pieniazkami.
[ Dodano: 2009-06-16, 09:08 ]
Yvonne, oby wytrzymał. Włochy sa piekne i ja tez jestem zakochana w tym kraju. Zaluje, ze nie bedziemy mogli tam pojechac w tym roku, ale trudno. Fajnie, ze maz Ci takie prezenty sprawil. 
Szymek tez czasami poplakuje w nocy, zwlaszcza jak ma jakies przezycia w ciagu dnia i potem odreagowuje w nocy, biedulek. Wiec jezeli Patryczek nie ma zadnych innych objawow to chyba nie masz sie czym martwic. Anitko kochana, co sie odwlecze.... A jak zrobicie sobie rocznice innego dnia, to moze bedzie podwojna przyjemnosc...
Ja tez musze sie rozejrzec za jakas dodatkowa praca, bo na prawde zaczelo sie robic krucho z pieniazkami.
[ Dodano: 2009-06-16, 09:08 ]
Yvonne, oby wytrzymał.
Włochy sa piekne i ja tez jestem zakochana w tym kraju. Zaluje, ze nie bedziemy mogli tam pojechac w tym roku, ale trudno. Fajnie, ze maz Ci takie prezenty sprawil. 
Hej! Jestem w domu, Lenka na intensywnej, operacja trwala troszke ponad 2h. Wszystko poszło planowo, juz miala zrobione ECHO i ubytek jest ładnie zamknięty. Jak u niej bylam to jeszcze spala, bede dzwonic niedlugo i dowiem sie jak tam. Ciesze sie ze juz po wszystkim, ale do konca nie bylo wiadomo czy pojdziemy az nagle pielegniarka mnie zlapala i poszlysmy. 
Witajcie.
Janiolku to dobrze ze wszysto ok napisz jak Lenka znosi pooperacyjny stan. Ale biedna tylko tyle kołacze mi sie po głowie...
Yvon super ze maz myslal o swojej zonce... a wakacje na Sycyli to tez bym chetnie spedzila ale gdzie ja bym nie spedzila
Wisienko my tez sie non stop borykamy z wiecznym brakiem kasy dlatego tez intensywniej wzielam sie za szukanie pracy mimo nie rozwiazanej kwestii kto sie zajmie Kacprem. Dobrze ze macie tych tesciow moze i upierdliwi ale przydatni
Janiolku to dobrze ze wszysto ok napisz jak Lenka znosi pooperacyjny stan. Ale biedna tylko tyle kołacze mi sie po głowie...
Yvon super ze maz myslal o swojej zonce... a wakacje na Sycyli to tez bym chetnie spedzila ale gdzie ja bym nie spedzila
Wisienko my tez sie non stop borykamy z wiecznym brakiem kasy dlatego tez intensywniej wzielam sie za szukanie pracy mimo nie rozwiazanej kwestii kto sie zajmie Kacprem. Dobrze ze macie tych tesciow moze i upierdliwi ale przydatni
-
wisienka24
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2589
- Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31
Janiolku, cieszę się, że operacja przebiegła bez problemów i że cel został osiągnięty. Teraz najważniejsze, żeby lenka szybko wracała do zdrowia. Całusy dla niej. :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
Anita, co prawda to prawda. Dobrze, że są, nawet upierdliwi. Ja nadal szukam pracy dodatkowej. Znalazłam ogłoszenie dla architekta wnetrz na urządzenie małego mieszkanka. Napisałam, że jestem w stanie zaaranżowac takie mieszkanie za 30 zl za metr i Pani mi odpisała, że jestem "za droga". Prawdziwy architekt za to samo wezmie 200 zl za metr... Szkoda, ale szukam dalej. 
Ciekawe co u Ani i Agi
Anita, co prawda to prawda. Dobrze, że są, nawet upierdliwi.
Ja nadal szukam pracy dodatkowej. Znalazłam ogłoszenie dla architekta wnetrz na urządzenie małego mieszkanka. Napisałam, że jestem w stanie zaaranżowac takie mieszkanie za 30 zl za metr i Pani mi odpisała, że jestem "za droga". Prawdziwy architekt za to samo wezmie 200 zl za metr... Szkoda, ale szukam dalej. Ciekawe co u Ani i Agi
-
martuunia1
- Forumowy szkolniak!
- Posty: 1151
- Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość