czytanie u nas czytanie ksiazeczki sie absolutnie nie sprawdza, za to nauczylam sie wszystkie wierszyki Abecadla Brzechwy i je wertuje kiedy Julka oglada sobie dowoli obrazki, za to Julka lubi te ksiazeczki z duzymi pojedenczymi obrazkami najlepiej ze zwierzatkami - po prostu je uwielbia i proboje wtedy powtarzac kla-kla ( kwa-kwa ) , ichaa, wow-wow, a na kotka mowi Krota-Krota_krota z takim francuzkim R , heheh zduncza sobie to R bo jej latwiej, ale po co to R dodaje wogole do slowa kotek to juz niewiem
no ale w kazdym razie jesli zwierzatka sa czytelne to potrafi wysiedziec dzielnie przy ksiazeczce, ale z czytania opowiadan nici.
. Ale jeszcze na jedna rzecz wpadlam co Julce pomaga w wymowie to skladam sylaby i codziennie jade najpierw wszystkie literki po koleji, potem sylaby np ma-ma, ka-ka, gu-gu, pi-pi itd. zeby sie osluchala z dzwiekami. No i codziennie jak idziemy po schodach do domu to sobie liczymy - sprobojcie zobaczycie jak malce szybko zalapia wystarczy liczyc na glos codziennie jak cos sie robi specjalnego i po kilku dniach juz dzieci beda powtarzac
nawet nie trzab specjalnego wysilku hihih
dzis Julka uderzyla sie w glowe a do podmuchania dala mi paluszek hihihihih