Awatar użytkownika
anilewe77
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 261
Rejestracja: 19 sie 2007, 15:39

06 cze 2008, 09:32

Agus
najszczersze wyrazy współczucia...

Małgoś:
czekamy na wieści od Ciebie:)

a co do czytania to Kacperek lubi ksiazke reksio w zoo, ale bardziej lubi pokazywac na obrazkach zwierzatka...choc czasem grzecznie słucha:)

Awatar użytkownika
qunick
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1507
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:35

06 cze 2008, 11:05

Aguś ode mnie też wyrazy współczucia...


Kelly a propos pokazu slajdów - może nie masz zainstalowanej wtyczki flashplayera 9 bo ja musiałam zainstalować zeby go zrobić

Ale mnie głowa boli...
Ostatnio zmieniony 06 cze 2008, 19:12 przez qunick, łącznie zmieniany 1 raz.

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

06 cze 2008, 13:25

Hej

Dziękuje za gratulacje, jesteście kochane, że tak mi kobicowałyście, wszytskie bez wyjątku ..Naprawdę bardzo wiele to dla mnie znaczy .. Czuję, że jesteście mi tak bliskie ! Dziękuje, że byłyście z niami w tak ważnym dla nas momencie!!!!!!!!!!!!!

Będę pisała turami:

No to rano 2 czerwca zaraz po wstaniu z łóżka coś mnie tak pobolewał brzuch, ale u mnoe to zdarzało się często więc nic z tego sobie nie robiłam, ale taka jakaś nerwowa byłam, a to zaglądałam do torby a to coś pakowałam a to wykładałam i tak mi jakoś leciało... i raz mnie tam łupneło z tym brzuchu silnej, że aż się wystraszyłam i powiedziałm o tym T. i mojej mamie i ogolnie stwierdzili, żebym poszła do mojego lekarza tak na wszelki wypadek, potem przyszła moja siostra z dzieciakimi i też tak powiedziała no i dla świętego spokoju poszłam ...I dobrze. Zaraz jak przyszłam patrzy mna mnie i mi mówi: A poni co tu jeszcze robi? No to ja mówię, że mi wszytsko przeszło ,tylko od czasu do czasu mam taki skurcze i przyszłam sie przebadac dla peności. No to mnie zbadał i stwierdził, że rozwarcie na 6cm i nie ma na co czekać, że najpóźniej do jutra musze urodzić, bo może się przy takim rozwarciu infekcja jakaś wdać... No i zaproponowałm masaż na wywołanie skurczów, ale że od rana już je miałam tylko lekko coś pomajstrował i już się coś zaczęło powoli dziać. Kazał mi wypić ojelek ..tak jak wam to pisałm wszytsko się działo ... No i się zaczęło ... Jeszcze ok. 23 romawiałm an gg z Agą, ale bardzo mnie juz bolało, więc nie czekaałam dłóżej tylko pojechałaliśmy do szpitala...

[ Dodano: 2008-06-06, 13:38 ]
W szpitalu byliśmy o 24:30 i już od progu zostaliśmy niemile przywitani w rejestracji :ico_noniewiem: Ale to jakoś jeszcze spoko było, kazali mi się przebrac i jakiś pan zaprowadził nas na porodówkę no i to juz był koniec przyjemności! Na swoje nieszczęście rodziłam na całą porodówkę tylko ja :ico_szoking:, położnych było 5 :ico_szoking: A że je obudziłam z wspaniałego snu było bardzo nieprzyjemnie ... Od progu na mnie nakrzyczały, że po co po nocy przyjeżdzam a dokłądnie brzmiało to tak: Od kiedy ma pani skurcze? No to ja mówię, że od ok. 17 stały silniejsze, ale nieregularne a dopiero o 23 regularne. A położna mi mówi: No tak, skurcze od 17 a najlepiej przyjechać w środku nocy ludzi budzić !!!!!!! Ja juz nic nie powiedziałm, tylko siedziałam cicho ... Podłączyła mnie do KTG -popsutego zresztą, bo nie pokazywało skurczów- a mnie juz tak boało, że byślałam, że wykituje..ale nic tzrymałam się dzielnie. Po badaniu na którym przez bitą godzinę leżałam sama przyszła babeczka, odłączyła mnie i sobie poszła bez słowa, nie było żywaj duszy ,nic... tylko ja w sala porodowa... Nie zrobili mi ani USG, ani nawet brzucha mi nie dotknęli ... No tak minęły 3 godziny w samotności, w męczarniach, bo skurcze już od 3 miałam co 3 minuty a przerwy jakoś krótkie strasznie między nimy, pomyślałam sobie, że urodze pewnie sama i się uśmiechnęłam (jeszcze nie wiedziałm ,że prorokuje sobie :ico_noniewiem: ), nikt do mnie nie przychodził, ja od czasu do czasu wołałam połozne, żeby na mnie popatrzyły bo mi się słabawo coś robiło, ale coś ty ..nikt nie przyszedł ... No i tak mięło 4,5 godziny i wołam połozne, że juzza chwile będę rodzić, bo czuje parcie ..Nic, wołam drugi raz, trzeci ..nic..czuje skurcz ... staram sięn nie przeć, z trudem krzycze : JA JUŻ RODZE !!!!! Nic ..... :ico_olaboga: Ale po kilku sekundach zjawia się wkurzona położna i się pyta co się wydzieram, a ja nie miałm siły mówić bo kolejny skurcz miałam party więc parłam ... :ico_placzek: Po skurczu mówię, że juz rodze a ona się uśmiechnęła i niby zbadało, powiedziała, że mam się nie wyglupiać, bo do rodzenia to mi jeszcze daleko i sobie poszła..tyle je widziałm!!!!!!!

Awatar użytkownika
Dorota.M.
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 651
Rejestracja: 12 mar 2007, 14:33

06 cze 2008, 13:41

napisałam posta i mi zjadło :ico_zly:

A wiec napisałam juz wszystkie prezentacje do skoły, naumiałam sie z psychologii - jeszcze tylko anglik mi został, Agatka śpi wiec pozwoliłam sobie na małą przyjemność i zajrzałam :-) Mój mąż własnei zdaje prawko na "cieżarowe" zobaczymy jak mu pójdzie.. a babcia nadal w szpitalu, ale wsio jest ok, tylko pani doktor postanowiła ją zatrzymać do poniedziałku, ponieważ ustalili jej nowe leki na serce, które musi dostawać pod nadzorem, więc stwierdziła że lepiej będzie jeśli kilka dni dłużej poleży, ja natomiast zrobiłam babci mega niespodzianke, bo wiecie moja babcia to żyje swoją pracą w sadzie i ogrodzie, więc my z mamą od kilku dni ładnie cały ogród wypieliłyśmy, posadziłyśmy kwiatki i takie tam inne i porobiłam foteczki i zawiozłam babci, jejku ale się ucieszyła, po prostu miała łzy w oczach...a ja sie cieszyłam widząc jak ona się cieszy :-)
Aga kochana bardzo ci współczuję, wiem co przeżywasz, ty wspierałaś niedawno mnie - pamiętaj że teraz ja będę wspierać Ciebie i Twoją rodzinke, będę pamiętać o Twojej babci i babci Twojego męża - w modlitwie
Małgorzatko córeczke masz prześliczną, jak tylko dojdziesz do sił to wklej foteczki :-)

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

06 cze 2008, 13:46

No to sobie myśle, że to może wcale nie parte mam tylko :ico_wstydzioch: :ico_puknij: kupe mi się chce ..ostatniem prawie sił poczłapałam do kibla a to znów parte i czuje, że mi krew leci, dotykam krocza a tam mi główka już wychodzi :ico_placzek: :ico_placzek: zaczęłam krzyczek ,że rodze, rodzie, rodze... nikt nie przychodził, wdrapałam się na fotel resztkami sił swoich, znów między skurczami wrzasknęłam, RODZE JUŻ !!!!!!!!!!!!! ale znów nikt do mnie nie przyszedł i w dwuch partuch skurczach urodziłam swoją córeczkę Martusie sama, samiusieńka tak jak palec ... Ale malutka nie płakała, tak bardzo się bałam, tak bardzo, że ja strace... Nachyliłam się i zrobiłam jej na ciałku Krzyżyk ... I zaczęłam błagać o pomoc, żebye m idzieciątko ratowały chociaż, nie mnie... RATUJCIE DZIECKO, RATUJCIE MOJE DZIECKO .. No i pwolnym krokiem wchodzi położna, stanęła, podparła się pod boki i krzyczy na mnie, co to ja zrobiłam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mi po policzkach leciały łzy, czujłam się taka bezsilna...POwiedziałm, że urodizłam dziecko ... Ona już nic nie woeiudziała, tylko zawołała resztę ekipy..przyszły...

Awatar użytkownika
Dorota.M.
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 651
Rejestracja: 12 mar 2007, 14:33

06 cze 2008, 13:48

Małgorzatko to straszne co przeżyłąś, po prostu nie do wytrzymania, moim zdanie to trzeba, należy gdzieś zgłosić, przecież kurcze po to położne pracują na zmiany żeby jak ida na nocki to pracowały a nie spały :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
Nie no absurd, ja to bym poszła i takiej w twarz chyba strzeliła... Małgosiu byłaś bardzo dzielna, naprawdę, ja to bym sobie w życiu nie poradziła.... o jejku Nie no trzeba to opisac gdzieś, bo to wielkie zagorżenie dla innych ciężarnych, Małgosia była odważna i rozsądna, ale jakby trafiło na inną np taką "bojączke" jak ja to chyba stała by sie jakaś katastrofa....
Małgorzatko jest super babka i mamuśka, i żona i koleżanka !!!

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

06 cze 2008, 13:49

Pooglądąły mnie, ucieszyły, że znów mniej roboty, bo byłam "cała" jak to określiły", urodiząłm sama, tak jak mi instynkt nakazał, bez draśnięcia krocza ... fajnie no nie? No i podeszła do mnie położna, wbiła na oślepi igłe ( do teraz mam całą rękę zapuchłą) na wywyołanie skurczy żeby urodzić łóżysko ... i tak oto skończyła się moja przygoda... eh ..
Smutne to ..ale prawdziwe...

Awatar użytkownika
Dorota.M.
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 651
Rejestracja: 12 mar 2007, 14:33

06 cze 2008, 13:53

aż sie popłakałam.... to piękne przeżycie a zarazem wywołujące dreszczyk...Twoja córcia będzie Ci za to co zrobiłaś dziękować do końca życia...

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

06 cze 2008, 13:57

Dorota.M., dziewczyny Wiecie, tak myśle, że tego faktycznie nie można tak zostawić ... Ale najpierw sama musze sobie to wszytsko poukładać, dojść do siebie ... I coś zadziałam ... Tak się cieszę, że Martusia jest przy mnie... Tak się cieszę... A mój T. nie może sobie daworać, że pozwolił się wywalić z porodówki, bo miał prawo tam być do czasu porodu ... bez względu na wszytsko miał prawo a one go wywaliły ... Przeprosił mnie za to, że nie chciał, żebym była sama w takim mimencie..ale ja to wiem ...!

[ Dodano: 2008-06-06, 14:15 ]
Ciekawe Kuedy ja nadrobie zaległości ... Nie potrafie się teraz zorganizowac..ale z dnia na dzien powinno być lepeij a ja powinnam znów być częstym gościem hihihi na tt ..no ale najpierw obowiazki ...

I suwaczek musze zrobicx, zdjecia powklejac..i popisac co jeszcze u nas..na razie niestety tylko tyle, bo dziecko się obudziło starsze ..lece, paptkiki

Awatar użytkownika
olala
4000 - letni staruszek
Posty: 4269
Rejestracja: 19 lip 2007, 20:34

06 cze 2008, 14:19

Małgorzatka, a gdzie w tym czasie był lekarz?

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość