: 01 lip 2009, 08:43
Oj, Kochane, bo z rodziną to tak już jest. I święta prawda, ze z rodziną to najlepiej na zdjęciu się wychodzi.
Ja tez jestem wkurzona na tesciow porzadnie, ale poki z nimi mieszkam nie chce sie kłocic. Boje sie tylko, ze to tak sie we mnie zbiera i jak ktoregos dnia wybuchnie to bedzie kiepsko dla wszystkich.
Szymonka zawiozlam na wies i siedzi tam z tesciowa i jej kolezanka. Zaczelysmy rozmawiac o wychowaniu i nagle tesciowa palneła, że co ja moge wiedziec o wychowaniu jak spedzam z dzieckiem 15 minut dziennie.
Najpierw powiedzialam jej ze przesadzila, a potem zeby sie zastanowila co mowi. Moj R na nia naskoczyl i chyba przemyslala co powiedziala i byla milutka, a ja wscieklam sie i bylo mi przykro. A wczoraj z kolei tesc przegrzebal mi wszystkie papiery bo szukal jakiegos rachunku. Ja wracam wieczorem a ten sie mnie pyta co to za papiery ze skarbowki
zapytalam sie tylko czy to zaadresowane do niego i wyszlam.
Tak sie to wszystko zbiera i zbiera. Jestem cierpliwa i chyba az za bardzo wyrozumiala, bo dusze w sobie tA ZLOSC i wkurzam sama na siebie ze taka jestem miekka.
No to sie pozaliłam
A tak swoja droga, to Szymek siedzi juz na wsi 3 dzien bez nas i chyba wcale nie teskni.
albo tesciowa sciemnia, ze jest ok, ale chyba na sile by go tam nie trzymala.

Ja tez jestem wkurzona na tesciow porzadnie, ale poki z nimi mieszkam nie chce sie kłocic. Boje sie tylko, ze to tak sie we mnie zbiera i jak ktoregos dnia wybuchnie to bedzie kiepsko dla wszystkich.
Szymonka zawiozlam na wies i siedzi tam z tesciowa i jej kolezanka. Zaczelysmy rozmawiac o wychowaniu i nagle tesciowa palneła, że co ja moge wiedziec o wychowaniu jak spedzam z dzieckiem 15 minut dziennie.


Tak sie to wszystko zbiera i zbiera. Jestem cierpliwa i chyba az za bardzo wyrozumiala, bo dusze w sobie tA ZLOSC i wkurzam sama na siebie ze taka jestem miekka.

No to sie pozaliłam

A tak swoja droga, to Szymek siedzi juz na wsi 3 dzien bez nas i chyba wcale nie teskni.
