Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

13 sie 2007, 16:53

To znaczy na razie wirtualnie, bo to moje pierwsze. Tak więc większość moich poglądów może przy zderzeniu z rzeczywistością nie wytrzymać. No ale od czegoś trzeba zacząć. Mam parę zasad ogólnych typu, dziecko nie powinno wiedzieć o problemach rodziców, a ja muszę mu zapewnić spokój, miłość i dobry start w życiu. Jednocześnie chcę ją nauczyć pracować i tego, że nie ma nic za darmo. Nie chcę jej mówić o problemach moich i męża i problemach finansowych, czy też że takowych nie ma. Ona musi być poza tym i mieć spokój. Mam już wybrany żłobek i przedszkole, co chcę związać z wyrobieniem odpowiednich podstaw, to powinno pomóc w dalszej edukacji. Wyrobić także odpowiednie nawyki kulturalne. Moja mama nie zgadza się z moim planowaniem dalszym i z tym, że tak wcześnie zaplanowałam przedszkole. Jednocześnie chciałabym narzucić pewną dyscyplinę, ale to jak będzie starsza, typu nie zjesz śniadania, trudno, następny posiłek, to drugie śniadanie. Nie posprzątasz swojego pokoju, trudno rzeczy na ziemi zabieram. Może i brzmi drastycznie, ale u mnie w domu zawsze brakowało dyscypliny i czasem to wychodziło.
Naprawdę nie wiem czy mi się uda to wprowadzić i wiem, że Ami pewni zweryfikuje moje plany i nagnie trochę. Ale może częśc założeń pozostanie. Zresztą to tylko niektóre z moich pomysłów. Przede wszystkim chcę, żeby miała taki start w dorosłość, jakiego ja nie miałam. Dodam, że moja mama zawsze była liberalna i to aż nazbyt i dla niej, kiedy o tym mówię, to brzmi jak bluźnierstwo. Ona mówi o miłości, a dla mnie miłość jest czymś oczywistym, bo po co mieć dziecko bez miłości. Nie mam pojęcia czy to jest jakiś pogląd, bo wydaje mi się, ze każdy rodzic tego chce dla dzieci, ale droga może być różna.

Awatar użytkownika
swbasia
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 181
Rejestracja: 18 mar 2007, 12:04

13 sie 2007, 16:57

Yvone, trzymam kciuki za szybkie wyjscie twojego malenstwa !!!!!
co do mam to moja przyjezdza pod koniec wrzesnia razem z mama mojego chlopaka i ja wcale sie nie boje ze bada mnie pouczac bo jak beda to mam jezyk i niezawacham sie go uzyc bo to moje dziecko i ja bede decydowac o sposobie jego wychowywania . Przyjada dopiero pod koniec wrzesnia bo ja chce pierwsze tygodnie po porodzie spedzic z dzieckiem i chlopakiem i niepotrzeba mi tu gderajacych mam postanowilam ze sama sobie poradze bez ich pomocy a pozniej moga przyjechac ale nie po to by mnie pouczac tylko po to by zobaczyc wnuka!!!!! moja mama niema prawa mowic mi jak wychowywac moje dziecko bo ona mnie nie wychowywala zreszta nikt niema prawa tego robic
pozdrawiam!!!!!

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

13 sie 2007, 17:07

W sumie wiecie co Swbasia to ma rację, mówiąc, że mamy przyjeżdżają do wnuków. Popatrzeć i popodziwiać i później przeżywać wśród koleżanek. Rzeczywiście one jako babcie są w tej konfortowej sytuacji, że nie musza i nawet chyba nie powinny ich wychowywać. A od zabraniania i wychowywania jesteśmy teraz my.
Moja mama miała do mnie przyjechać po porodzie, ale umówiłam się z nią, że jak zajdzie potrzeba, to dam znać. Ale ja jestem w innej sytuacji. U Was to cała logistyka, a u mnie rodzice wsiądą w samochód i po dwóch godzinach są.
A mamy oceniają, bo mnie się wydaje, że one tak trochę to i siebie oceniają przez nasz pryzmat. Bo teraz my się sprawdzamy, a one patrzą na nas jak na swoje dzieło i czasem nie podoba im się nasze podejście, bo jest różne od ich. A żadnej matki, która wychowała nie da się przekonać do racji innych, nawet naszych. Ja to widzę w rozmowie z moją mamą i z teściową, choć z teściową rozmawia się trudniej, bo nie można pozwolić sobie na taką szczerość, jak z własną mamą.
Ale jestem pewna, ze będzie dobrze. W końcu po długiej przerwie ciężko się zobaczyć i człowiek trochę się boi, mimo że rozmawia przez telefon. To nie to samo.

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

13 sie 2007, 18:18

To prawda z mamami, one chcą dobrze, ale przesadzają, ja ciągle tłumacze mojej, że jej zachowanie nie pomoże mi wogóle w niczym. OCzywiści mam na myśli to złe, np: ja jestem mamą nie moja mama jest babcią i ona może poczekać jak ja ją zapytam, ale bez pytania wolała bym, aby się nie odzywała i nic mi nie radziła. Może nie chodzi o radziła ale o to aby poczekała jak ja ją poprosze o poradę, pomoc. A tak to czuję się i będe się czuła okropnie.
Ja mam pasierbice w domu i mąż nieumie gotować po polsku,zupek i tak dalej, więc muszę mieć tu mamę bo kto zajmie sie domem?
Mi najbardziej w tym mama pomoże,najgorzej jak jej tłumacze, że mężunio ma uczulenie na laktoze a ona nie jaży, że śmietana i mleko wypada z repertuaru posiłkowego. Dodatkowo ma problem jelitowy i moje posiłki są raczej proste i delikatne, jej wydanie to raczej odwrotność. Mężunio jak był w Polsce to miał takie problemy jelitowe, że nie pomagało mu nic, bo jedzenie było za ciężkie. Może uda mi się pokazać mojej mamie, że można jeść i nie walić mąki i śmietany do zupy, oby.
Bo ona ma mi pomóc a nie ja mam walczyć z nią co i jak. :ico_olaboga:
Yvone, jeśli chodzi o wychowywanie dzieci, to najważniejsze być wytrwałym w swoim podejściu. Ja poznałam moją pasierbice jak miała 6 lat i powiem ci wszyscy mi mówią, że bardzo się zmieniła od kąd jestem jej macochą, na lepsze, umie zachować się, je wszytko. Wiele osób jest pod wrażeniem i ja wtedy czuję się dumna z siebie.
Mi dużo pomogła serja książek, w których nauczyłam sie jak zrozumieć siebie i dziecko. Np piszesz: typu nie zjesz śniadania, trudno, następny posiłek, to drugie śniadanie, ja tak zrobiłam z pasierbicą. Mąż mi pozwolił na to, zabraliśmy posiłek i powiedzieliśmy, jak będziesz głodna to dostaniesz to samo i w końcu będziesz musiałą zjeść, wtedy była 7 latką i tak było za 45min wolala głodna jestem i jej przyniosłam ten sam talerz tylko lekko podgrzałam, i wiesz co od tamtej pory raczej jej się takie wybryki z jedzeniem nie zdarzają, bo wie jak nie je to dostanie, to samo, albo nic. Ostatnio grymasiłą w restauracji, bo kombinowała z wyborem i jej powiedzieliśmy, kolejny posiłek dopiero w domu, nic więcej nie dostajesz, i tak było w drodze powrotnej mówiła jestem głodna i powtórzyliśmy nasze słowa. Najważniejsze być wytrawałym, i dużo rozmawiać co sie czuje, często to musimy robić, że jej zachowanie mnie bardzo zabolało i proszę ją o natychmiastowe opuszczenie pokoju, miejsca gdzie jestem, bo jestem taka zła że nie mogę z nią przebywać w tym samym miejscu i tak ją uczymy wyrażać złość i niezadowolenie. I wiele jest takich rzeczy i wiesz co da się to wprowadzić tylko nie można myśleć a co inni powiedzą. :ico_puknij:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

13 sie 2007, 18:19

Czesc Dziewczyny!!!!

Yvone ja jestem w takiej sytuacji jak Ty bo caly 8 miesiac walczylam o to zeby nie urodzic a teraz to moge po gorach chodzic, zero skurczykow itd :ico_olaboga: a ja jzu bym chciala tez urodzic bo nie daje rady juz psychicznie z tego powodu ze nie ma mojego mezusia a ja z braku zajecia wykanczam sie nerwowo tesknota do niego!!!Na prawde wielka meczarnia, juz pomalu sie zalamuje, jesli to juz nie nastapilo :ico_placzek: ....


Kasiu 3 dzieki za linki, Jestes Kochana!!!Na pewno mezusiowi przesle zamowienie :-D !
Choc czasem mam mysli ze nie chce zeby on przywozil czegokolwiek, nie chce pieniedzy i calej tej reszty tylko chce byc juz teraz z nim. Sa chwile ze szukam juz polaczen do ny i planuje wypad do ambasady.Ale teraz nie ma jak.....

I tak leci dzien za dniem....A ja czuje ze jestem juz wrakiem, ze nie umiem sie z niczego cieszyc, ze nawet czasem Nelcia mnie nie powtrzymuje od zalamania sie i potem sie obwiniam bo co ze mnie za matka....Oj dziewczyny mowie Wam!!!!!Zalamka...totalna zalamka!!!!!!

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

13 sie 2007, 18:35

martuunia1, czasem takie dni przychodą !!!
A na następny dzień jest lepiej !!! Ja tak walcze z powrotem do Polski, bo jeżeli bym się tak zdecydowała oznaczało by to rozłąke z mężem i jestem w kropce, bo wiem że tak nie da się ale są dni kiedy pakuje się i wyjeżdzam bo mam dosyć.
Najważniejsze jest że jesteś silna bo zobacz ile już mineło i niedługo nelcia będzie. :-D

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

13 sie 2007, 18:39

Yvone pisze:one tak trochę to i siebie oceniają przez nasz pryzmat. Bo teraz my się sprawdzamy, a one patrzą na nas jak na swoje dzieło i czasem nie podoba im się nasze podejście, bo jest różne od ich.


Kurde, jakos nigdy nie spojrzałam na to od tej strony. Ale chyba cos w tym jest...

[ Dodano: 2007-08-13, 18:54 ]
martuunia1, wiem co przezywasz. Miałam roczne rozstanie ze swoim Rysiem i tez było mi bardzo ciężko. Ale jakos dalismy rade. :-) Kochana, jak tylko Nelcia sie urodzi, to zobaczysz jak to szybko minie. :ico_oczko: Odkad urodził się Szymon zupełnie nie wiem jak to sie dzieje, ze ten czas tak szybko leci. :ico_szoking: Zupełnie inaczej niz wtedy, kiedy jest sie w ciazy. Wtedy czas wlecze sie w nieskonczonosc... :ico_noniewiem:

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

13 sie 2007, 19:42

wisienka24, wszystkiego najlepszego dla Szymonka dzisiaj obchodzi 2 tygodnie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Aga78
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 965
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:00

13 sie 2007, 19:48

Cześć dziewczyny!!!

My już całe , zdrowe i najważniejsze, że już osobno :-D jesteśmy w domku. Jestem wręcz rozanielona jak patrzę na te swoje pociechy :ico_brawa_01: , ale fizycznie :ico_placzek: cierpie jeszcze ogromnie

odezwę się wkrótce i wkleję parę zdjątek

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

13 sie 2007, 19:52

Aga ciesze sie ze jestes juz z nami i masz swojej malenstwo przy sobie!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2007-08-13, 19:53 ]
Dziewczyny dziekuje Wam za wsparcie!!!Jestescie super!!!!

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość