Strona 250 z 1266

: 09 wrz 2010, 21:03
autor: spadlamznieba
Obudziłam się, miałam nadzieję że poczuję się lepiej, a tu zonk...

Miluśka, ciesze się że wszystko ok :) A propos pasów - nie zawsze zapinam. Jak źle się czuję podczas jazdy - po prostu wolę nie ryzykować czyszczenia tapicerki lub czymś jeszcze gorszym... Kiedy przechodzi, zapinam :) Ale pewnie pod koniec nie będę tego robić.

: 09 wrz 2010, 21:09
autor: JoannaS
czemu nerwowa?
Czemu to nie wiem, myśle, że dzieci i to że wszystko spadło na mnie , nie mam nikogo. Jestem zupełnie sama. Nawet dzisiaj jak było zebranie rodziców w pkolu nie miałam z kim zostawić dziewczyn i poszłam na to zebranie z nimi i aż byłam w szoku bo byłam pewna, że wyjde po 10 min a tu niespodzianka nawet grzeczne i ciche były.

Hania przerosła mnie swoim zachowaniem. Nie potrafie nad nią zapanować, wogóle podkreślam wogóle mnie nie słucha. Robi co chce i ma gdzieś co ja do niej mówie.
Żeby posłuchała mnie musze porządnie krzyknąć i tak mi zostało .
Staram sie jak juz jesteśmy same rozmawiac tłumaczyć jej dlaczego nie moze tego czy tamtego ale ja mam wrażenie że ona nie kuma co ja gadam :ico_noniewiem:

Czasami chciałabym sie jakos wyciszyc isc gdzies na miasto sama ale nie moge :ico_placzek:

: 09 wrz 2010, 21:12
autor: aniawlkp86
JoannaS :ico_pocieszyciel: a twój kiedy będzie? nie masz koleżanki albo kogoś z rodziny kto mógłby z małymi zostać? Hania dawno cię tak nie słucha czy od jakiegoś czasu?

[ Dodano: 2010-09-09, 21:13 ]
Obudziłam się, miałam nadzieję że poczuję się lepiej, a tu zonk...
do tej pory spałaś?

: 09 wrz 2010, 21:14
autor: spadlamznieba
Czasami chciałabym sie jakos wyciszyc isc gdzies na miasto sama ale nie moge
Kochana, czy mogę zapytać kiedy Twój mąż wraca na stałe? Myślę, że partner na pewno mógłby Cię wesprzeć... Podziwiam kobiety, które wychowują same dzieci (czy to z przyczyn losowych czy z innych). Trzeba na to wiele siły, dystansu, odpowiedzialności... Tym bardziej, że masz dwie pociechy. Ja nie wiem czy dałabym sama radę. Przez krótki okres na pewno, ale na dłuższą metę zwariowalabym. Tym bardziej, że po porodzie, po jakimś czasie planuje wrócić do pracy - chociaż na pół etatu, ale mój charakter nie nadaje się do zamknięcia w czterech ścianach non stop...

: 09 wrz 2010, 21:16
autor: aniawlkp86
Tym bardziej, że po porodzie, po jakimś czasie planuje wrócić do pracy - chociaż na pół etatu,
kiedy?po macierzyńskim?

: 09 wrz 2010, 21:17
autor: spadlamznieba
aniawlkp86, pewnie że nie... pokręciłam się w łóżku, wypiłam parę herbat z miodem, pooglądałam tv i weszłam na forum. Nie potrafię tyle spać. Potem jestem zamulona jak człowiek na kacu :)

: 09 wrz 2010, 21:18
autor: spadlamznieba
kiedy?po macierzyńskim?
aż tak szybko chyba nie. Nie wiem co przyniesie życie,ale myślę że rok czasu posiedzę z maleństwem... może troszkę dłużej... ciężko przewidzieć co się wydarzy, ale takie mam plany

[ Dodano: 2010-09-09, 21:19 ]
doris99, jakaś kryptoreklama?!

: 09 wrz 2010, 21:20
autor: JoannaS
JoannaS :ico_pocieszyciel: a twój kiedy będzie? nie masz koleżanki albo kogoś z rodziny kto mógłby z małymi zostać? Hania dawno cię tak nie słucha czy od jakiegoś czasu?
Mój mąż ma przylecieć na święta ale potem znowu wraca. Miałam kolezanke ale jak kupiłam nowe auto to kolezanka sie zmyła :ico_noniewiem: wiec chyba to nie byla kolezanka a tutaj poznalam jedna ale ona tez byla na zebraniu i do kolezenstwa to chyba sie nie zgramy bo mnie za bardzo krytykuje, zachowuje sie jakby wiedziala najlepiej wszystko o dzieciach i narzuca swoje zdanie a ja tego nie lubie bo wychowuje córki po swojemu a nie tak jak ona chce.

A z matką sie pokłóciłam wiec na rodzinke nie mam co liczyć. A dla nich 20km to jest za daleko szkoda paliwa wiec dziekuje za taką rodzinke.
Ja juz jestem dosc twarda zycie mnie nie rozpieszcza wiec sie uodpornilam , dosc dlugo mamy z mezem pod gorke :ico_noniewiem:

: 09 wrz 2010, 21:22
autor: aniawlkp86
doris99 daruj sobie reklamę :ico_zly:

: 09 wrz 2010, 21:22
autor: JoannaS
Kochana, czy mogę zapytać kiedy Twój mąż wraca na stałe
niestety nie wiemy tego. mysle ze do 2 lat ale zycie pokarze :ico_oczko: