Dzień dobry dwupaki
Miałam w nocy extra dostawę...

Mężuś się przywiózł do domku
Radocha, jakich mało
Dzisiaj teściówka imieniny swoje wyprawia, więc piszę szybciuchno, żeby z całą resztą na czas się wyrobić...
Osita, majtasy są niezawodne, przydatne strasznie... Już Chyba dziewczynom proponowałam wzięcie takowych do szpitala... Na obchód ściągamy, po obchodzie hop w galotki

Latanie z ręką między nogami, żeby wkłady podtrzymać jakoś mnie nie satysfakcjonuje
Kasiulek, zrób sobie listę potrzebnych rzeczy, które chcesz z PL mieć... Na pewno ktoś do ciebie przyjedzie, może przecież kilka rzeczy dla Ciebie zabrać... Nie będziesz sobie wtedy pluć, że czegoś nie masz...
kiedys tego nie bylo i ludzie po piecioro rok po roku dzieci wychowali..a teraz pampersy kaszki szybkie jedzonka i te rozniaste bajery
Jak synuś był malutki, na naszym rynku pojawiły się pierwsze pampersy... Jakąż ja miałam radochę, że mogę synka odziać w to cudo i bez strachu o przemoczenie wyść na dłuższy spacer...

Kaszkę, pamiętam, jako pierwszą dostępną dostał Milupę... Żarł, aż mu się uszy trzęsły...

Nie trzeba było do kaszki mannej dodawać bananów, czy soku owocowego, żeby smak mu zmienić...
Evik, może nie masz ochoty na wywalanie tzw brudów ze swojego małżeństwa, ale duszenie w sobie też nic dobrego nie przynosi... Wal śmiało, co boli, dręczy, gniecie... Do naszych rad w żadnym wypadku dostosowywać się nie będziesz musiała, a le każda Ciebie wysłucha... A to wiele...
Ten komplet 5cio częściowy jest fajny... Ale ja mam jeszcze po synusiu gruby bet z pierza... Mieści się do łóżeczka, nawet do wózka, co na zimę będzie jak znalazł...
Kocyki mam, a jeszcze szwagierka mnie straszy, że mi odda ten, który dla jej Filipka zrobiłam na drutach

Gdzie ja to wszystko włożę...?
W poniedziałek po ginku wpadam do niej, żeby selekcję tego, co mi uszykowała zrobić...

Ma wielką chatę, to na razie niech trzyma, a ja wezmę tylko te najpotrzebniejsze sprzęciorki
Podkłady też ostatnio na Allegro kupiłam, bo nie mogłam ich dostać w slepie... Ale zapłaciłam za nie 2,50 + przesyłka
Carmen uroczo wygląda ze swoim menem

Niech go sobie wychowuje

Wiecie... Też miałam przedszkolną miłość...

Do dziś jesteśmy wspaniałymi przyjaciółmi... Bożuchnu... to już ponad 30 lat, jak się sobą nie znudziliśmy...

Staż większy od małżeńskiego
Oki, spadam na drzewo, bo późno się robi, a tu roboty tyle, że nie wiem, za co wpierw się wziąć... Mężuś już jutro w nocy wyrusza dalej, ale fajowo, że chociaż na tę chwilę udało mu się zjechać...
Milutkiego dnia dla wszystkich. Wpadnę późnym wieczorkiem
[ Dodano: 2008-10-18, 12:04 ]
Magduś, leż jak byk na torach i nie daj się z wyrka zwlec...
Takich leniwych chwil już przed nami niewiele... Potem włączymy wysokie obroty i żałować będziemy, że na więcej leniuchowania sobie przez te 9 miesięcy nie pozwoliłyśmy
