nie to na pewno moja mama moja siostra ma tak jak ja ciemno brązowe włosyNicola, a to na pewno nie Twoja siostra na zdjęciu z Karolą :)
-
agniecha772
- Jestem najmądrzejszy na forum!
- Posty: 1548
- Rejestracja: 15 mar 2007, 21:18
NICOLA_22, po pierwsze trzymam kciuki. Będzie dobrze.
Przepraszam wszystkich , ze tak długo się nie odzywałam, niestety ciągle jakies problemy. Ciśnienie nadal skacze, dostaje leki na obnizenie. Co do cc jeszcze nic nie wiadomo , bo jak powiedzial ginekolog okaze się przy porodzie. ( niestety źle wybrałam ginekologa) patrzy tylko na kasę. Moje samopoczucie nie za dobre , w nocy spac nie umiem, duszno , kręgosłup boli i brzuch:( Ledwo co się kulam. A o porodzie to nawet nie chce myśleć , strasznie się boję:(:( chce miec pewność , ze z moją kruszynką wszystko dobrze. W kazdym bądz razie wizyte ostatnia( chyba) mam na 2 czerwca. I prawdopodobnie od razu do szpitala zdjąć szwy a jak ginekolog twierdzi bo zdjęciu pojdzie szybko. mam nadzieje ze cisnienie sie obnizy bo jak nie to musze zadzwonic do lekarza. pozdrawiam wszystkich. oppowiadajcie jak tam u was? jak sie trzymiecie? milego dnia
Przepraszam wszystkich , ze tak długo się nie odzywałam, niestety ciągle jakies problemy. Ciśnienie nadal skacze, dostaje leki na obnizenie. Co do cc jeszcze nic nie wiadomo , bo jak powiedzial ginekolog okaze się przy porodzie. ( niestety źle wybrałam ginekologa) patrzy tylko na kasę. Moje samopoczucie nie za dobre , w nocy spac nie umiem, duszno , kręgosłup boli i brzuch:( Ledwo co się kulam. A o porodzie to nawet nie chce myśleć , strasznie się boję:(:( chce miec pewność , ze z moją kruszynką wszystko dobrze. W kazdym bądz razie wizyte ostatnia( chyba) mam na 2 czerwca. I prawdopodobnie od razu do szpitala zdjąć szwy a jak ginekolog twierdzi bo zdjęciu pojdzie szybko. mam nadzieje ze cisnienie sie obnizy bo jak nie to musze zadzwonic do lekarza. pozdrawiam wszystkich. oppowiadajcie jak tam u was? jak sie trzymiecie? milego dnia
Cześć Laski, a ja latam i latam - jeszcze tylko 2 dni do obrony zostało. Strasznie dużo drobiazgów do załatwienia mam i starsznie szybko się przy tym męczę, ale pocieszam sie, że to jeszcze tylko trochę i juz będę mogła sie skupic tylko na Maluszku i porodzie.
Mam wiesci od Nicoli - już jest w szpitalu, zrobili jej badania, czeka na wyniki. Jeśli wszystko będzie ok, to jutro będzie miała cesarkę. Jako pierwsza z nas się rozpakuje
No chyba że i u mmarty cos się zacznie dziać w międzyczasie, bo coś ja czuję że mmarta jest nastepna , a potem tylko czekać kiedy agniecha czy Martalka napiszą dobre wiesci
Anja, trzymaj się Kochana, już tyle się wycierpiałaś. Zostało na prawdę nie wiele czasu i będziesz już tuliła swoją Kruszynkę - piękniutką i zdrowiutką!
Agniecha, no urodzimy, urodzimy - to już się raczej nie wchłonie
Mam wiesci od Nicoli - już jest w szpitalu, zrobili jej badania, czeka na wyniki. Jeśli wszystko będzie ok, to jutro będzie miała cesarkę. Jako pierwsza z nas się rozpakuje
No chyba że i u mmarty cos się zacznie dziać w międzyczasie, bo coś ja czuję że mmarta jest nastepna , a potem tylko czekać kiedy agniecha czy Martalka napiszą dobre wiesci Anja, trzymaj się Kochana, już tyle się wycierpiałaś. Zostało na prawdę nie wiele czasu i będziesz już tuliła swoją Kruszynkę - piękniutką i zdrowiutką!
Agniecha, no urodzimy, urodzimy - to już się raczej nie wchłonie
boszzzz... jaka Martalka??? ja tam nie jestem gotowa!! aaaaaa!!!
Póki co trzymajmy kciuki za Nicolę i mmartę
Nicola, oj będę myśleć jutro o Tobie intensywnie!!
Julchik, jeszcze troszkę i zrealizujesz plan zamknięcia spraw uczelnianych :) Pięknie!!! Podziwiam!!
Anja, jeszcze troszkę... Trzymaj się. Pilnuj tego ciśnienia, żeby cię przypadkiem nie dopadł jakiś stan przedrzucawkowy czy coś!
A resztę dolegliwości bólowych, o ile są związane z ogólnym zmęczeniem organizmu a nie ciążą/brzuszkiem, staraj się olać... albo rozruszać. I odpoczywać w miarę najwięcej.
Ja wczoraj jak zleciłam mężowi wszystkie (oprócz zrobienia kolacji) czynności okołodzieciowe wieczorne, i sama poszłam leżeć, potem spać, rano czułam się o wiele lepiej. Teraz znowu doopa zbita ;) tzn pośladek i cała prawa ciała/biodro/noga/plecy bolą... ale cóż... ciało ma już dość ciężaru. co zrobić.
łażę z tym bólem już sporo czasu. I jest coraz ciężej.
Dopadło mnie jakieś przeziębienie (gardło, kichanie).. Bartka chyba też, bo padł dzisiaj po przedszkolu i śpi
Jak nie mój energiczny Bartuch tylko jakiś flaczek. Dobrze, że gorączki nie ma...
Póki co trzymajmy kciuki za Nicolę i mmartę
Nicola, oj będę myśleć jutro o Tobie intensywnie!!
Julchik, jeszcze troszkę i zrealizujesz plan zamknięcia spraw uczelnianych :) Pięknie!!! Podziwiam!!
Anja, jeszcze troszkę... Trzymaj się. Pilnuj tego ciśnienia, żeby cię przypadkiem nie dopadł jakiś stan przedrzucawkowy czy coś!
A resztę dolegliwości bólowych, o ile są związane z ogólnym zmęczeniem organizmu a nie ciążą/brzuszkiem, staraj się olać... albo rozruszać. I odpoczywać w miarę najwięcej.
Ja wczoraj jak zleciłam mężowi wszystkie (oprócz zrobienia kolacji) czynności okołodzieciowe wieczorne, i sama poszłam leżeć, potem spać, rano czułam się o wiele lepiej. Teraz znowu doopa zbita ;) tzn pośladek i cała prawa ciała/biodro/noga/plecy bolą... ale cóż... ciało ma już dość ciężaru. co zrobić.
łażę z tym bólem już sporo czasu. I jest coraz ciężej.
Dopadło mnie jakieś przeziębienie (gardło, kichanie).. Bartka chyba też, bo padł dzisiaj po przedszkolu i śpi
Jak nie mój energiczny Bartuch tylko jakiś flaczek. Dobrze, że gorączki nie ma...Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość