Witajcie!
Aga0406 Tak trzymać, oby takich spokojnych dni było więcej!!!!!! Korzystaj z wolnego odpocznij sobie, żebyś mogła ze zdwojoną siła zacząć nową pracę!
qunick Współczuję tego załawtwiania w urzędach, ja pamiętam jak dwa lata temu z Cezarym załatwiałąm rejestrację auta, albo paszport. Z reguły zajmowało mi to cały dzień, a jak wracałam nie miałam już na nic siły. Może da się jakość prawnie obejść budowę ganka. I jakoś nie chce mi się wierzyć że aż tyle zaśpiewali, u nas z tego co wiem to po mapki do GEOPOZu się uderza i pałci sie kilka set złotych 200 czy 300 ale nie tysiąc.
Dorota.M Trzymam kciuki za koła, na pewno wszystko pozaliczasz a potem czeka Cię błogie odpoczywanie :) Superowo, że zaczynacie się strać o bejbusa, ja jak Cezar miał 13 miesięcy wpadłam z Borysem
lulu Co z tą nogą? Mnie strasznie bolało biodro w ciąży, naszczęście potem jakoś przeszło, czekam na wieści co tam wam jest.
katelajdka Ja też byłam sama wczoraj z dziećmi i to z dwójką, niżej opiszę co i jak
Wiecie co, głupio mi ale odmówiłam kuzynce bycia chrzestną, mąż mi wręcz zabronił bo nie za bardzo za nimi przepada a poza tym tak się nie robi, żeby prosić ni z gruszki ni z pietruszki na chwilę przed chrztem. Pewnie będzie mi przykro do końca życia, ale męża mam jednego i w sumie to on ma dużo racji, bo nie dość, że nasze szkaraby z tego samego rocznika to jeszcze będę u córeczki przyjaciółki mamą chrzestną i juz mam chrześniaka jednego a do tego mam jeszcze brata, który może w przyszłości będzie miał dzieci i na pewno jak nie mnie to męża poprosi i trochę za dużo by tego było. Mąż tylko zarabia a wiadomo potem komunie i 18 a nogdy niewiadomo jak będzie w przyszłości. Głupio mi pewnie będzie do końca życia, ale kuznyka powiedziała, że mnie rozumie tak więc troszkę się lepiej czuję.
qunick Co do zaświadczenia to mnei ubiegła bo powiedziała, że dla tamtego księdza wystarczy, że mam ślub kościelny i nie musze przynosić świastka z parafii.
wczoraj miałam mężowi odebrać jakieś części i oczywiście nie zdążyłam przez korki, normalnie jadę 15 minut a wczoraj jechałam ponad godzinę
. Wkurzył się na mnie więc i ja się wkurzyłam, pojechałam z dziećmi do McDonalda na Happy Meala
, ptem do Ikea, ale remontują i nie było kulek
więc pojechałam do M1 i zostawiłam Cezara w przedszkolu z kulkami i dzikował tam przez godzinę, a ja w tym czasiem połaziłam po sklepach i byłam w H&M, kupiłam dla mojej chrześnicy piękną sukienusię, jak zrobię foto to wkleję i spodenki i koszuleczkę, będzie mi piękna córa rosła
Cezarkowi też kupiłam spodenki i koszulki . Borysek był bardzo spokojniutki w wózeczku a jak poszliśmy odebrać cezara to nie chciał wychodzić i nawet Kinder niespodzianka go nie przekupiła
dzisiaj Heh a dzisiaj z rańca obudziła mnie karolas i przyjechała z Melą na śniadanko
Potem byłyśmy w Realu na małych zakupach i tak było fajniusio , że szkoda gadać, Cezara zostawiłam w takim ogródku zabaw pod opieką a my z Borysem i Melą wzięłyśmy dwa duże wózki na zakupy i każda ze swoim wózeczkiem i dzieckiem szła a ludzie się na nas patrzyli a my jak to my matki polki całą parą tylko Kacpiego brakowało :) Dobra kończę jak karolas wróci to wam ogłosi nowinę hehehe