Strona 257 z 337

: 12 cze 2008, 12:41
autor: lulu81
Hejka kochane
wczoraj chciałam coś napisać, ale tt u mnie niee działał.
Co u nas... miałam zepsuty komp., dopiero wczoraj naprawiłam, mam 3 pracy napisać na sobote :ico_olaboga:
Filka dostał jakieś wysypki na buzi, w okolicy noska, wygląda niby zimne, jutro do lekarza muszę z tym iść,
ja mam chorą noge, nie wiadomo co jest bo w tej dziurze ciężko znaleźć ortopede, ale w sobote po zajęciach idę. Ból okropny
jejku mam ponad 20 stron do czytania , kiedy to nadrobie
buziaczki

: 12 cze 2008, 13:34
autor: aga0406
qunick no właśnie te opłaty przy rozbudowach i budowach są okropne :ico_szoking: byle papierek a kasa leci!!!
Na dodatek tak jak piszesz uprzejmość jest na poziomie dna!! :ico_zly:

lulu miło że już jesteś i że kompik działa :ico_brawa_01:
Może u Filipka to jakieś uczulenie co?
a tobie co się z noga podziało??

: 12 cze 2008, 13:55
autor: katelajdka
Ja też mialam wczoraj przed południem problem żeby wejść na tt. A po południu to juz kolejny dzień znów byłąm sama z Bartusiem no więc poszliśmy na spacerek.
Nie lubię być bez Łukasza, ale niestety ( albo stety) jest teraz zajęty przy meblach.
Spoko bo choć z tego kasa bedzie!!
Dzięki za słowa otuchy!!! Tak naprawde to człowiek nie iwe co to strach dopóki cos sie nie dzieje z jego dzieckiem!! Na szczęście tak jak pisałyście bartuś nic nie pamięta tylko mama ciągle ma w pamięci obraz...
lulu jak mijają odwiedziny?? Czy jeszcze Twój chłopak jest??
No i co sie stało z twoją nogą?? Potknęłaś sie?? Czy to cos bardziej poważnego??
Aga dobrze że już w zasadzie jesteś na wolnym, tylko parę godzin Cie dzieli!! JEdźcie sobie odpocząć, poszalej z chłopakami i odstresuj się na maxa!!!
Wczotraj tak się zastanawiałam jak to jest że już nie mam takiego parcia na imprezowanie. Fajnie było się pobawić na weselu ale mam teraz spokój na jakiś czas i doszłam do wniosku że szalałam na maxa od 17 roku życia do mniej więcej 23. No i chyba wybawiłam się na tyle że teraz mam spokój i mogę siedzieć na nonono!! :-D Moi rodzice nie mieli ze mną spokojnrego życia, hihihi:)) /Ale dzięki temu naprawde jestem jakaś spokojniejsza... Dlatego też czasem jak widzę młode mężatki które już od razu sie pakują w macierzyństwo to tak mi ich trochę szkoda. Ja bym odradzała swojemu dziecku zbyt szybkie pchanie sie w pieluchy, choć zdaje sobie sprawę że każdy indywidualnie dorasta, ale jednak czasów swobody juz nikt nie wróci. Sory, że tak smucę!!! :ico_sorki:
Dorotka ale jestes dzielna, tyle obowiązków, Agatka, babcia i jeszcze nauka!! No i tak późno chodzisz spać!! Trzymaj się i tzrymam kciuki za wszystkie egzaminy oi kolokwia!!
No i jeśli tylko chcecie to trzymam kciuki za powodzenie prokrescyjne!!!! :ico_brawa_01: :ico_sorki: :ico_puknij: :ico_haha_01:
qunick, no daj spokój, tysiąc złotych za mapkę!! :ico_olaboga: :ico_puknij: Nienormalni!!!! Aż sie odechciewa cokolwiek robić!!!! A swoją droga to ci ludzie w urzedach to w ogóle nie wiem za co sie im płaci!! Niedouczeni i nie przygotowani do pracy z klientem!!
małgosiu super że już sie zorganizowałąs. No i bosko że mama zabiera Ci Wajutsia czasem żebyś miała trochę spokoju!!! :ico_brawa_01: Oby jak najszybciej wszystko się superowo poukładało. No i dobrze że nie zostawiłąś ytak tej sprawy porodu!!! BRAWO!!!!!!
karolas bardzo sie cieszę, że przeszło po Twojej myśli to spotkanie z gosciem od mieszkań. W sumie to troche kasy jest za wykup, ale tak jak mówisz jeszcze się to zwróci!!! Super!!

: 12 cze 2008, 14:43
autor: madzia22
qunick mnie bawi nasz mops który jest na piętrze windy brak wózkiem tez nie wjedziesz i ciekawa jestem jak tam niepełnosprawni na wózkac mają sie dostac :ico_szoking: A na słowo urząd dostaje palpitacji serca bo tam isc mozena po to zeby zdrowie stracic załatwic sie nic nie da
Lulu witaj mam nadzieje ze filipkowi szybko to zniknie a tabie noga sie "naprawi" a i dziewczyny na forum o odchudzaniu czekają na tłumaczenie
Dorotka życze samych 6 na kolosach i 2 kruszynki pocieszę cie ze tez tak po nocach siedze i kuje

: 12 cze 2008, 17:30
autor: ania0807
Witajcie Lutóweczki

Katelajdka
Nawet nie wiesz kobietko jak ja Cie rozumiem co przeszłaś z Bartolinkiem bo ja przeżyłam bardzo podobną sytuacje choć wiele lat temu to wspomnienia tego są dla mnie straszne do dziś.Moja Monia miała 18 miesięcy i wpadła do takiego dużego garnka kamiennego ale wpadła cała i nie mogliśmy jej znaleść także pod wodą była kilka minut a potem sztuczne oddychanie pogotowie i szpital ach nawet nie chce tego opisywać bo tego nie da sie opisać co czuje matka która widzi swoje dziecko prawie umierające.Dzięki Bogu wszystko dobrze sie skończyło ale mnie sumienie dręczy.

Małgosiu
U mojego chrześniaka chłopczyna przyszedł na świat w piątek i ważył 3800 ale jeszcze są w szpitalu bo mały ma żółtaczke

qunick
Z tymi pozwoleniami na budowe czy rozbudowe też mam do czynienia.Ostatnio biegałam po urzędach w sprawie pozwolenia na garaż ale koszty okazały sie spore i narazie mamy samowolke budowlaną bo za te opłaty to pól garażu stoi. Rozmawiałam też z sąsiadami i okazuje sie że większość ma takie same problemy to znaczy budują bez pozwolenia i narazie spoko, chociaż mój mąż bardzo nie lubi takich nie załatwionych spraw ale morze kara będzie mniejsza niż te wszystkie pozwolenia to chyba nawet ktoś mu tak poradził w urzędzie ale oczywiście po cichu.Teraz tylko musi sam to zgłosić.

Dorotko
Dzielna kobietka jesteś i napewno wszystko pięknie pozaliczasz.

Aga
No to fajnie że już wolne troche odpoczynku się przyda no i fajny masz układ że morzesz rozpocząć nową prace w dowolnym terminie

: 12 cze 2008, 18:17
autor: ellepati
Witajcie!

Aga0406 :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Tak trzymać, oby takich spokojnych dni było więcej!!!!!! Korzystaj z wolnego odpocznij sobie, żebyś mogła ze zdwojoną siła zacząć nową pracę!

qunick Współczuję tego załawtwiania w urzędach, ja pamiętam jak dwa lata temu z Cezarym załatwiałąm rejestrację auta, albo paszport. Z reguły zajmowało mi to cały dzień, a jak wracałam nie miałam już na nic siły. Może da się jakość prawnie obejść budowę ganka. I jakoś nie chce mi się wierzyć że aż tyle zaśpiewali, u nas z tego co wiem to po mapki do GEOPOZu się uderza i pałci sie kilka set złotych 200 czy 300 ale nie tysiąc. :ico_puknij: :ico_puknij:

Dorota.M Trzymam kciuki za koła, na pewno wszystko pozaliczasz a potem czeka Cię błogie odpoczywanie :) Superowo, że zaczynacie się strać o bejbusa, ja jak Cezar miał 13 miesięcy wpadłam z Borysem :-D

lulu :ico_olaboga: Co z tą nogą? Mnie strasznie bolało biodro w ciąży, naszczęście potem jakoś przeszło, czekam na wieści co tam wam jest.

katelajdka Ja też byłam sama wczoraj z dziećmi i to z dwójką, niżej opiszę co i jak :-)

Wiecie co, głupio mi ale odmówiłam kuzynce bycia chrzestną, mąż mi wręcz zabronił bo nie za bardzo za nimi przepada a poza tym tak się nie robi, żeby prosić ni z gruszki ni z pietruszki na chwilę przed chrztem. Pewnie będzie mi przykro do końca życia, ale męża mam jednego i w sumie to on ma dużo racji, bo nie dość, że nasze szkaraby z tego samego rocznika to jeszcze będę u córeczki przyjaciółki mamą chrzestną i juz mam chrześniaka jednego a do tego mam jeszcze brata, który może w przyszłości będzie miał dzieci i na pewno jak nie mnie to męża poprosi i trochę za dużo by tego było. Mąż tylko zarabia a wiadomo potem komunie i 18 a nogdy niewiadomo jak będzie w przyszłości. Głupio mi pewnie będzie do końca życia, ale kuznyka powiedziała, że mnie rozumie tak więc troszkę się lepiej czuję. qunick Co do zaświadczenia to mnei ubiegła bo powiedziała, że dla tamtego księdza wystarczy, że mam ślub kościelny i nie musze przynosić świastka z parafii.

wczoraj miałam mężowi odebrać jakieś części i oczywiście nie zdążyłam przez korki, normalnie jadę 15 minut a wczoraj jechałam ponad godzinę :ico_szoking:. Wkurzył się na mnie więc i ja się wkurzyłam, pojechałam z dziećmi do McDonalda na Happy Meala :-), ptem do Ikea, ale remontują i nie było kulek :( więc pojechałam do M1 i zostawiłam Cezara w przedszkolu z kulkami i dzikował tam przez godzinę, a ja w tym czasiem połaziłam po sklepach i byłam w H&M, kupiłam dla mojej chrześnicy piękną sukienusię, jak zrobię foto to wkleję i spodenki i koszuleczkę, będzie mi piękna córa rosła :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Cezarkowi też kupiłam spodenki i koszulki . Borysek był bardzo spokojniutki w wózeczku a jak poszliśmy odebrać cezara to nie chciał wychodzić i nawet Kinder niespodzianka go nie przekupiła :-D :-D :ico_nienie:

dzisiaj Heh a dzisiaj z rańca obudziła mnie karolas i przyjechała z Melą na śniadanko :-) Potem byłyśmy w Realu na małych zakupach i tak było fajniusio , że szkoda gadać, Cezara zostawiłam w takim ogródku zabaw pod opieką a my z Borysem i Melą wzięłyśmy dwa duże wózki na zakupy i każda ze swoim wózeczkiem i dzieckiem szła a ludzie się na nas patrzyli a my jak to my matki polki całą parą tylko Kacpiego brakowało :) Dobra kończę jak karolas wróci to wam ogłosi nowinę hehehe :-D :-D

: 12 cze 2008, 21:13
autor: katelajdka
Mężuś ogląda mecz, to ja na chwilke siadłam do kompa. Ale jeszcze bartuś nie śpi więc tylko na moment.
ania0807, o Boże, coś strasznego.... Dobrze że Twojej córce nic sie nie stało... To musiało być straszne, u nas nie było aż tak, ale mimo wszystko jak dziecku coś zagraża to są to najgorsze minuty w życiu matki!!
Gratulacje dla nowonarodzonego chłopczyka i jego rodziców!!!
ellepati, wcale sie nie dziwnię Twojemu mężowi że odradził Ci bycie chrzestną!! Ja też bym odmówiła, jeśli racjonalne powodu są za tym żeby odmówić to nie widzę d;laczego należy się zgadzać. Ja tak sie kiedys zgodziłąm wbrew sobie, bo to u takiej menelskiej rodziny, ale miałam tylko 19 lat więc nie wiedziałam jak to zrobić. I w tym roku byla komunia tego chłopca. Nie poszłam i nie żałuje. Zgodziłąm się tylko dlatego że jego matka powiedziała ze nie ma kto go trzymac i że nie wiążą sie z tym żadne dla mnie zobowiązania. No wiec tak to potrzaktowałam. Tam od tamtego czasu jest już kilka dzieci więcej i chyba każde z innym chłopem. Nie mam zamiaru być częścia takiego życia.... Trudno...

: 13 cze 2008, 12:24
autor: olala
Cześć dziewczyny! Ja jestem od niedzieli na Dolnym Sląsku w ośrodku SPA i się relaksuje. Mamy urlop jeszcze dwa tygodnie, ale pojedziemy chyba gdzies nad jezioro albo nad morze.
Tutaj jest super, codziennie korzystamy z różnych zabiegów. Niestety ostatnie zabiegi tutaj mam już za sobą. Ja wybrałam sobie zabiegi antycellulitowe. Korzystałam kilka razy z zabiegu odtoksyniania organizmu przez stopy, wkłada sie stopy do takiego urządzenia, gdzie jest solona woda i podłączają prąd 1,5Ampera, trwa to ok. 30 minut i w tym czasie woda z krystalicznie czystej robi się brudna - taka czarna i zardzewiała, to wszystkie syfy i toksyny wychodzą poprzez pory w stopach z całego organizmu.
Miałam też zabieg dwugodzinny na uda, pośladki i brzuch z zielonej kawy, wmasowywane miałam najróżniejsze balsamy, maści i ampułke z kawy, później mnie owinięto workami i tak leżałam dwadzieścia minut.
Wzięłam też sobie dwa razy zabieg drenaż limfatyczny Boa na nogi, to takie rękawy zakłada się na nogi, tam pompuje sie powietrze a potem poprzez uciski redukuje się celulit.
Oczywiście też sauna, masaze całego ciała i bicze szkockie.
Tak więc pełen relaks, pierwszy raz korzystałam z takiego czegoś i jest super, polecam!!!!
A i miałam też masaż wykonany drewnianymi kamieniami, po którym mam siniaki na udach. A mój mężulek miał m.in. masaż królewskim bambusem.

Odezwe się za jakiś czas, całuski

: 13 cze 2008, 14:27
autor: ellepati
Hejka, ale tu pusto dzisiaj! Ale się nie dziwię ja nie mogłam w ogóle wejść przez Operę, teraz weszłam, przez IE i się udało. Mam wymianę okien w piwnicy, tak więc cały dzień zalatana :)

: 13 cze 2008, 14:46
autor: katelajdka
olala, kobieto, ale czad!!!!!!!!!!!! Ale musi być super w takim SPA!! Moja siostra byla kiedyś i bardzo sobie chwali!!!
Jejku, muisz być bardzo zrelaksowana i o to chodzi!! :ico_brawa_01:
A Asieńka w tym czasie gdzie jest?? JAk Wy z mężem tak pięknie wypoczywacie!!?
A powiedz jeszcze gdzie konkretnie jest to SPA?!
ellepati, powodzenia przy zmianie okien!! :ico_sorki:
U nas dzis o dziwo piękna pogoda, barzdo cieplo aż duszno. Własnie jem obiadek i potem siostrzyczka ma do mnie przyjść!!!
Buziaczki:))