Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

10 sty 2010, 14:27

asiula_o, to super, że chodzicie na basen.. my w sumie do najbliższego basenu nie mamy jakoś specjalnie daleko bo koło 40 km, ale P nie potrafi pływać i zawsze powtarza, że po co on tam..

W sumie, to jak u nas P wstaje w nocy do Jasia, to też robi raban, gada do niego, pyta się dlaczego płacze.. a ja wstaje ide zrobie mleko, Młody wypije i wypina się dupcią do mnie i zasypia..

Asiu, a co się stało, że byliście w szpitalu? Jasiek chotował?? Mam nadzieje, że nic poważnego..

U nas Młody opanował do perfekcji wchodzenie i schodzenie na tapczany, fotele, pufy.. Robi to perfekcyjnie.. ostatnio nawet jak chce spać, to kładzie się na tapczan u siebie w pokoju i zasypia.. rewelacja :-D

a co do odchudzania, to tym razem robie to zupełnie dla siebie, więc może dlatego idzie mi nie źle, od 8 grudnia zgubiłam 7 kg i musze powiedzieć, że jest mi z tym bardzo dobrze, przestał mnie boleć kręgosłup, jest mi wygodniej.. ale i tak jeszcze daleka droga przedemną.. chociaż zaplanowałam sobie odchudzanie do lata i myśle, że wyrobie się spokojnie do czerwca, może początku lipca.. a może i wcześniej, kto wie..

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

10 sty 2010, 14:38

#ania#, w listopadzie wyladowałam z jasiem na tydzien w szpitalu bo miał zapalenie krtani, Pisałam wam kiedys...Dostawał 3 razy dziennie zastrzyki dozylnie, inhalacje co 2 godziny i ogołnie wspominam to jako jedna wielka masakre!!!!tydzien wyjęty z zyciorysu...
Jasiunio jeszcze nie umie takich umiejetnosci jak chodzenie na tapczac, ale schodzic uczy sie juz powolutku i czasem mu wyjdzie;)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

10 sty 2010, 15:00

Asiu, o zapaleniukrtani pamiętam, myślałam że może znów się coś do Was przyplątało..

Zobaczysz, że sam się nauczy lada moment, ja Młodemu nie pokazywałam, nie uczyłam go tego sam się jakoś nauczył.. najpierw wchodzić, a któregoś razu przytuptał do mnie jak się przebudził wieczorem, bo usypiam go na tapczanie, a jak już dobrze przyśnie, to przenosze go do łóżeczka.. bo bałam się, że mi spadnie i głowe roztrzaska, a tu taka niespodzianka..

W ogóle zrobił się cwany, potrafi sobie wszystko "załatwić" szczególnie jak jest u dziadków, wystarczy, ze tupnie nogą i już ma, bo dziadkowie uważają, ze jak chwile popłacze, to stanie mu się jakaś tragedia..

Po za tym uwielbia grzebać w szafkach, wyciągać garnki, tależe, chleb, ostatnio rozplaskał musztarde na pdłodze zamknięty słoiczek :-D dzisiaj stłukł talerzyk deserowy, całe szczęście, zę sobie nic nie zrobił i talerz nie był od kompletu :-)

W ogóle to trzeba go pilnować i mieć oczy w koło głowy.. No i uzależnił się odemnie, pewno dlatego, że całymi dniami jest tylko ze mną.. Spanie (usypianie) z mamą, kąpiel z mamą, pielucha z mamą, jedzenie z mamą.. wisi mi u nogi całymi dniami.. Normalnie masakra..

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

10 sty 2010, 15:13

Mój jasiu to samo, szkudzi teraz jak nie wiem...wszystko ze wszystkiego wyciaga...ja ułoże on rozwala i tak wkółko i tez teraz ma faze na mamusie, mimo ze nie jestem z nim non stop bo przeciez chodze do pracy. Tak jak mówisz, teraz trzeba miec oczy naokoło głowy, nie mozna nawet na chwile spuscic ich z oczu...:):)Mysle ze za jakis rok, bedziemy miały wiekszy luz;)
A jak tam staranie o drugiego dzidzusia??Któras rozpoacżeła??Ja bym juz chciała, ale mój maz cos jeszcze nie bardzo;):)hihi wiec jak narazie nici z tego;)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

10 sty 2010, 18:25

asiula_o, my jeszcze troche poczekamy, aż Jasiek będzie samodzielny..tzn troche bardziej, będzie wołał siusiu, am am.. itp, w tej chwili jakoś sobie nie eyobrażam siebie z dwójką takich maluchów, chyba bym się przekręciła, bo jeśli oboje byliby tak absorbujący jak Jaś, to ja wysiadam :-D

Po za tym chcę osiągnąć swój cel i chociaż troche pocieszyć się moją będącą coraz bliżej talią osy i powiecmy "prawie" idealną figurą :-D

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

11 sty 2010, 19:09

Hejka :-) W końcu zzdecydowałam się do was zajrzeć :ico_oczko:

Ja w ten weekend byłam pierwszy raz w pracy, w sobotę 12h a w niedzielę 7h. Tęskniłam za Filipkiem straszliwie, ale rozmawiałam z nim przez telefon :-) Do pracy wróciłam do innego sklepu mojego szefa bo ten w którym pracowałam został zlikwidowany. Moja kierowniczka jest zadowolona bo dużo jej pomagam. Ogólnie praca mi się podoba w nowym sklepie. Urządzam sobie ekspozycje mebli, ustawiam dodatki do mebli no i pomagam w kasie, przy zamówieniach i w czym tylko mogę :ico_oczko:

Filipek jest kochany. . . też złazi z kanapy, wspina się gdzie tylko może. Najgorsze jest to że jak jest na kanapie to zaczyna po niej biegać i trzeba go łapać i stawiać na podłogę żeby nie fiknął :ico_szoking: Na klatce potrafi wchodzić po schodach, bawi się samochodami, klockami DUPLO (tatuś mu kupił :-D ), uwielbia jeść, dużo się śmieje. Cieszę się bo jak jest śpiący to dam mu kocyk i sam się kładzie i zasypia.

#ania# powodzenia w odchudzaniu :-) a ile ważysz jeśli można spytać? Muszę Ci powiedzieć że jesteś bardzo dzielna w tym odchudzaniu, naprawdę i nie źle Ci to idzie. Ja co prawda się nie odchudzam bo wagę mam wporządku ale chcę troszke popracować nad swoim ciałem i mięśniami. Mam steper ale rzadko z niego kożystam więc będę tak jak kiedyś jeździła do pracy na rowerze :-D Oczywiście jak zrobi się ciepło :ico_oczko: Dobrze że z mężem się wyjaśniło :-) Mój mąż jest aniołem bo nie narzeka że nic nie robię itd. pomaga mi a teraz nawet zrobił mi kanapki do pracy :-D

My narazie mamy niepewną sytuację z mieszkaniem więc o kolejnym dzidziusiu nie myslimy :ico_placzek: chociaż ja tez już marzę o kolejnym maleństwie :-)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

11 sty 2010, 19:50

Motylek22, chyba przywołałam Cię myślami.. bo tyle co zdazyłam pomyśleć o tym, żeby napisać co u Was i w ogóle sprawdzić dlaczego nie zaglądacie.. a tu Jesteś :-D

Ja puki co nie mysle o kolejnym dziecku, chociaż na początku, tzn będąc jeszcze w ciąży z Jasiem tak sobie myślałam, że moze by jedno po drugim.. ale teraz wole jedna k troche odczekać..

A co do odchudzania, to zaczynałam z wagą wyjściową 98 kg, więc masakrycznie dużo.. ale większość kilogramów to moja wina, bo jeśli tylko nie chciało mi się gotować, to kupywaliśmy jakieś śmieciowe fastfoodowe jedzenie, objadaliśmy się kebabami, chisburgerami, tortilkami, frytkami.. oczywiście mój mąż przy swoim wzroście (193 cm wg dowodu osobistego) musiałby przytyć ze 40 kg zeby było po nim widać, że coś przybrał.. a ja przy moich 160cm i skłonności do tycia.. cóż.. teraz mam efekty..

Ale tym razem jest o tyle lepiej, że robie to zupełnie dla siebie, maż nawet nie wiedział, że się odchudzam, jestem pod kontrolą lekarza, biore leki.. i co najważniejsze widze efekty :-D

Gratulacje za pierwsze dni w pracy:-) miło, że miałaś do czego wracać.. u nas w większości wypadków jest tak, że na mame po wychowawczym nikt juz nie czeka..

Jasiek też zasypia sam na tapczanie, u niego w pokoju cały czas jest rozłożony wiec mam niejszego stresa że spadnie, chociaż ostatnio chciał mi ściągnąć storczyka z parapetu i gdyby zrobił jeszcze jeden krok, to spadłby jak nic.. w ogóle chodzi na oślep, zupełnie nie patrzy pod nogi i najlepiej, gdyby ktoś szedł przed nim i usówał wszystkie przeszkody z drogi..

lece, bo zaraz przyjdzie mąż z Jasiem z kąpieli :-D

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

11 sty 2010, 20:49

Witam dziewuszki :-D

Widze ze coraz wiecej mamusiek pracuje :-)
Motylku ja tez tesknie za Filipkiem ale juz sie przyzwyczailam do pracy.

Co do drugiego dziecka to ja tak ja asiula tez bym juz chciala, ale moj M jeszcze chce poczekac, ze wzgledu na to ze mieszka z nami szwagier z zona i dom buduja, wiec dopiero jak sie wyprowadza bede mogla myslec o kolejnym bo teraz nie mam miejsca.
No i chce miec w koncu normalna umowe w pracy bo cały czac robie na zlecenie bo jestem jeszcze na wychowawczym. Ale chyba zrezygnuje z niego i wtedy umowe o prace mi zrobia.

#ania#, spoko waga idzie w doł :-) pewnie po ciazy tez troszke ci zostalo, no taki urok nas mamusiek :-D


A ja dzis jak wracałam z pracy to zepsuł nam sie autobus,, bo w te pogode nie jezdze autem bo sie boje :ico_wstydzioch: no i myslałam ze sie wsciekne :ico_zly: niby mial przyjechac autobus zastepczy, ale jakos nie było go widac wiec zadzwoniłam do M i po mnie przyjechał, bo akurat był w domu :-)

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

12 sty 2010, 09:53

#ania# wiesz z drugiej strony to chyba lepiej że przytyłaś bo poprostu jadłaś tuczące rzeczy. Moja szwagierka waży napewno więcej od Ciebie tylko ona ma problemy z hormonami. . . je naprawdę mało same zdrowe nie tuczące rzeczy, najwięcej warzyw i owoców, nie je słodyczy. . . i naprawdę ciężko jej schudnąć. Ona odchudza się odkąd ja pamiętam, na różne sposoby. Była też u dietetyczki i wtedy faktycznie lepiej jej to szło jak miała diete dopasowaną do siebie i musiała pisać wszystko co jadła a potem spowiadać się lekarzowi. Tobie napewno lepiej pójdzie, bo już są efekty :-D

Cieszę się że zostałam przyjęta w pracy i raczej nie widziałam innej opcji :ico_haha_01: bo znam swoją wartość w firmie :ico_oczko: Szef to by chciał żebym na cały etat wróciła, ale ja chcę mieć więcej czasu dla Filipka a w pracy tylko dorobić do rodzinnego budżetu :ico_oczko:

My mamy wysoki tapczan u nas w pokoju więc Filipek sobie sam nie wejdzie, chyba że pufa jest podstawiona. Więc jak chce spać to często podchodzi do łóżka i kładzie główkę. Wtedy go podsadzam, daje kocyk i smoczka i śpi sobie szkrabek malutki :-)

wiola85, dla mnie najgorsze jest to że jak idę na 12h to rano tuż przed wyjściem muszę budzić Filipka, a potem jak wracam to On już śpi :ico_placzek: I praktycznie nie widzę go cały dzień :ico_placzek: Dobrze że w tygodniu będę pracowała po 10,5h to może chociaż rano troche pobędziemy razem :ico_noniewiem:

A ja jak pierwszego dnia jechałam do pracy to zasypało całą Warszawe. . . jak zeszłam na dół z wózkiem to myślałam że się powieszę. :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: Musiałam ciągnąć za sobą wózek, całe szczęście że do szwagierki miałam tylko kilka ulic. Zgrzałam się straszliwie ale dałam radę :-) Potem jechałam tramwajem i autobusem. No i przed nami zacięła się zwrotnica, a że teraz autobusy jeżdżą torami staliśmy autobusem za tramwajami. Wściekłam się bo nie chciałam spóźniać się pierwszego dnia do pracy! Wysiadłam wkońcu z tego autobusu i stwierdziłąm że muszę jakoś inaczej tam dojechać i jak weszłam w podziemia i wyszłam drugą stroną wszystko ruszyło :ico_zly: byłam poprostu wściekła. No ale wróciłąm i wsiadłam w tramwaj i byłam w pracy jakoś za 10 :ico_sorki

Wiecie może jak oduczyć smoczka??? Filip zamiast się oduczać to coraz częściej by chciał go ssać nawet jak nie idzie spać. :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

12 sty 2010, 10:26

wiola85, Motylek22, nic nie mówcie o zimie, przez te śniegi i mrozy siedzieliśmy z jasiem cały czas w dou, maskra, bo jak Młody nie pójdzie na spacer to jest strasznie wściekły.. całe szczęście dzisiaj już mróz mniejszy i śnieg nie sypie, więc pójdziemy na dwór (albo na pole jak mówi mój P) ale też na moment, tylko do sklepu po zakupy i spowrotem, bo długo nie był na dworze i musze go przyzwyczaić..

a rozmawiałam ostatnio ze szwagrem i pokazywał nam zdjęcia zimy u nich.. w ciągu nocy napadało 70cm śniegu.. no ale oni prawie w górach mieszkają, niedaleko Ząbkowic Śl. Kłodzka.. no i mróz masakryczny.. u nas to byłaby już prawie klęska żywiołowa.. w tej chwili jest ze 30 cm śniegu i starczy.. jak dla mnie to i tak za dużo..

Emilka, Jasiek jest tak zakochany w swoich smoczkach, że najbardziej mu pasuje kiedy ma wszystkie w pudełku i jednego wkłada di buxi, a drugiego wypluwa, a że ma chyba z 8 czy 10 to ma zabawe pierwsza klasa.. On też najchętniej caly czas chodziłby ze smokiem w buzi.. ale zabieram mu zaraz jak się obudzi i jest jeszcze taki pół przytomny i chowam wszystkie z jego pola widzenia i o dziwo.. nie woła, ale jak tylko go zobaczy, to rzuca wszystko i leci.. Ja gdzies wyczytałam, że najlepiej oduczać dziecko od smoczka, kiedy kończy 6 lub 18 m-cy.. 6 przegapiłam, wiec poczekam bliżej 18, a że będzie już ciepło i więcej będzie na dworze, to licze że zapomni.. po za tym słyszałam, że skuteczne jest obcinanie smoczka po kawałku, tzn samej gumy, tak że na koniec dziecko nie ma co ssać i w końcu wyrzuca, bo jeśli smoczek sie do niczego nie nadaje, to po co on..

A co do moich kilogramów nadprogramowych, todokładnie tak jak mówicie.. nieodpowiednie jedzenie, wielka miłość do słodyczy, tendencja do szybkiego tycia, wcześniej nieuregulowane hormony (z tym całe szczescie uporałam się przed ciążąą), ciąża i brak samodyscypliny.. i się nazbierało.. a kiedyś ważyłam 55 kg w 2002 jak poznałam P..

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość