Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

http://niemowle.onet.pl/pl_PL/index_101.php

NO I TAM JEST TAKIE COś "ODKRYJ MóJ śWIAT" I MOżNA ZOBACZYć JAK DZIDZIE WIDZą PO URODZENIU,I JAK WZROK SIę POPRAWIA,POLECAM...

My juz dzis po swieceniu, teraz zureczek pitrasimy. A wczoraj kupilam malenstwu: body z dlugim rekawkiem, pajacyka, skarpetusie, no i zestaw Aventa: dwa smoczki uspakajajace, dwie butelki ze smoczkami, wkladki laktacyjne takie wielokrotnego uzytku (mialam je z Zuzia i byly super). W ogole zamierzam piersia karmic na poczatku, ale jak dzidzia da mi tak popalic jak Zuzia to na noc przynajmniej bede podawac mieszanke. Zbyt dobrze pamietam karmienie mojej cory na zadanie co polegalo w naszym przypadku na karmieniu co 45 minut w ciagu dnia i co 2 godziny w nocy przez 9 pierwszych miesiecy jej zycia.... Dobrze ze nie widzialyscie wtedy jak wygladam.... Skora i kosci, anemia itp... a moja dziewuszka nie chciala ani butelki ani smoczka (moje cycki to byl smoczek) gdyz czekalam z pierwszym podaniem zbyt dlugo (jakies 4-5 miesiecy ) a potem zrobila sie cwaniara i plula....... Teraz sie smieje, ze nie dam sie zrobic w balona hihihi Choc wiadomo, na poczatku nie wyobrazam sobie wsadzis w malenkie usteczka silikonu "dla zasady" i zobaczymy moze tym razem dzidzius okaze sie "rozsadniejszy" od siostry hihihi

Hej! Agnieszka ja równiez gratuluje syneczka, miec parkę to moje marzenie, tym wiekiem to rzeczywiscie zaskoczylas (przynajmniej mnie) ale super miec taką młodziutką mamusie, mi tam czasem cos zabulgocze w brzuszku ale jakos nigdy nie wiem czy to maluszek czy z glodu czy moze jeszcze cos innego, musze sie chyba bardziej wczuwac
gosiaperelka ja tak jak ty mam 26 latek, wiec jestesmy juz dwie
kocura bura moja waga stoi w miejscu od jakichs 2 mies, smieje sei ze mi z policzek spada na brzuch.
Uciekam piec sernik, a wszystkim wrzesnioweczkom zycze słonecznych, spokojnych i radosnych swiąt spedzonych w milutkiej rodzinnej atmosferce

[ Dodano: 2007-04-07 ]
hihi własnie przejrzalam stronke, którą podala Agnieszka i w dziale Kalendarz ciązy poczytalam sobie co tam sie dzieje w brzuszku w 18 tygodniu do opisu dolączone jest zdjęcie głowki dziecka z góry, gdzie widac rozwijający sie mózg, smieje się bo w zeszlym tygodniu do domu przywędrowalam wlasnie z takim zdjeciem /lekarz zrobil mojej kruszynce ( raczej mojemu okruszkowi ) identyczne/
mamo zuzi no to zaszalalas z tymi zakupami, ja to najpierw musze skonczyc remont a potem zastanowic sie gdzie tego typu zakupy składować, hmm chyba trzeba bedzie zakupic jakis kawalek mebelka

Hej, tak tylko szybciutko zagladam Wrocilismy juz z polskiej mszy i teraz czekamy az sie indyczek w piekarniku przypiecze.
Eska, ja tez przegladalam te strony i bardzo mi sie podobaly
A co do mebelka, to masz racje. Ja na razie skladuje wszystko w wielkiej torbie ale pozniej trzeba bedzie pomyslec o jakiejs komodce w glebokimi szufladami zeby wszystkie rzeczy dzidzi w jedno miejsce skladac. Mam tylko dylemat gdzie to wstawie: do naszej sypialni gdzie stac bedzie poki co lozeczko czy w pokoju Zuzi (choc tu miejsca niewiele.... )
Milego biesiadowania!!! Bez wyrzutow sumienia

cześć dziewczynki
my z mężusiem byliśmy dzisiaj na obiadku u moich rodziców i jak wróciłam i stanęłam na wadze to o mało oczy mi na wierzch nie wylazły jeszcze we wtorek ważyłam 52 kg a dzisiaj 54,5 kg he he chyba nieco pofolgowałam sobie z tym jedzonkiem.
a co do ruchów to słyszałam, że jak się dobrze ustali kiedy były pierwsze ruchy to równo od tego momentu za 20 tygodni urodzi się dzidzia
ja cały czas nasłuchuje ale narazie to mi się chyba tylko flaki w brzuchu od tego jedzenia przerzucają

a co do wieku to czyżbym ja była najstarsza z moimi 28 latkami

Paulina, dobrze ze nie mam wagi hihihi... mi tez sie flaki przewracaja w brzusiu... jem bigos plus Espumisan, golabki plus espumisan hehehe... Bez tego espumisanu to bym chyba pekla po jednym dniu takiego zarelka

he he to tak samo jak ja
co bym nie zjadła to zaraz espumisan biorę
ale za to z czystym sumieniem mogę się objadać słodkościami bo czy przytyję czy nie to brzusio i tak będzie dalej rósł

Dokladnie, zajadanie sie smakolykami to jeden z tych luksusow na ktory mozemy sobie lasnie teraz pozwolic

Ale tu cichutko! Jak juz zjechalysmy na temat jedzenia to ja wczoraj dałam czadu aż mąż sie dziwił gdzie to mieszcze , za to dziś juz tyle nie potrafie zjesc, jem malutko a i tak czuje sie jakby mnie mialo za chwile rozerwac cos mi sie zdaje ze wy ( paulinko i mamo zuzi ) niezle to wymyslilyscie z tym espumisanem A ja oczywiscie nie pomyslalam i teraz czuje sie jak beka
Zaraz jedziemy z mezem na kawke do jego mamy, wiec ide sie przygotowac. Trzymajcie sie i uwazajcie z przejedzeniem bo bedziecie cierpialy tak jak ja!

Home, sweet home.... Jak sie cieszę,że już w domku jestem!!! Zmęczona już jestem tymi świętami. Tak jak myślałam- za dużo jedzenia, każdy pakuje w nas i jeszcze na wynos- jedna mamuska, druga mamuśka... Dobrze być w domku, mmm....
W nastepne święta na pewno bez podróży- fajnie,że już będzie dzidziuś.