Moje dziecko dzis nieomal zgineło
Powyciągał w kuchni wszystkieszuflady i cała szafka runęła przeważona na niego. Nie była przymocowana do ściany, mało tego nie miała przykręconego blatu i jak się równiez okazało blokady szuflad - czyli wyciagają się bez problemu w całości (przynajmniej pod kątem 90 stopni
Na szafce stały przyprawy, waga i 5 litrów wody. Baniak runąl na ziemię o kilak centymetrow od głowki Kubusia, waga nieco dalej natomiast przyprawy powpadaly do szuflad. Całe szczęście sól wpadając do pierwszej szuflady zablokowała zsuwający się blat. Kolejne nie wiem jakim cudem zablokowały się tuż nad główką - według wszelkich paw fizyki powinno to runąć. Sam blat (bardzo ciężki) obciąłby mu głowę
jestem cały czas w szoku
jak już wyciągnełam płaczącego malucha spod tych szuflad to zrobiła foto, bo nei wierzyłam że to się jeszcze trzyma. Ale później dotknęłam to palcem a to runeło z łoskotem (pierwsza szuflada pełna była noży kuchennych!)
[ Dodano: 2008-10-29, 10:49 ]
przyjżyjcie się uważnie ttym szufladom! Czy to nie jest cud?