Aga fajnie cie usłyszec na forum!!!
I bardzo sie cieszę,że niebawem wyjdziecie ze szpitala!
Kasia- ja o ile pamietam to wydaje mi się,że pisałaś że będziesz miec drugiego synka
Wisienko- no to fajowy wyjazd Ci się szykuje, mam nadzieje, że się dobrze bedziesz bawić.
Ja padam na przysłowiowy pysk, pól dnia robilismy dzis pudło z Markiem i Pawłem( drugim swidakiem), pudło giga bo ma sie w nim zmieścić 100 balonów wypełnionych helem. Przed kościołem nie mozna żadnych organicznych substancji wyrzucać wię cwymysliłam to, ale sama nie wiedziałam ile to roboty
i jeszcze nam zaczął deszcz pdać, masakra.
A przed chwilą wrócilismy z galerii bo marek oczywiście na ostatnio chwile kupował koszule i krawat i teraz sobie pierze bo mi się nie chce
Co do zasypiania u nas na szczęscie nie ma problemu, zarówno w dzien jak i w nocy wkladam Tosie do łóżeczka dostaje butle i ma taką gwiazdke z fisherpriza co gra kołysanki i świeci i przy tym zasypia albo sama, ale spi tylko raz dziennie, maks 2,5h.
O i marek zabrał sie do robienia amu
, a wczoraj się okazało że pojechał na zakupy do selgrosa o które go prosiłam już tydzień, więc chyba musze sie częściej na niego wydzierać to będę miec zakupy zrobione
żartuje. U nas w sumie przez chorobe Tosi bardziej się zżyliśmy a że się czasem kłócimy to norma, zwłaszcza przy moim wybuchowym charakterze
i jego zapominalstwie....a do tego bierze na siebie więcje obowiązków niż jest w stanie zrobić i z tego tez sa napięcia...ech