Dobry wieczór
Męcze się z upierdliwym katarem gigantem ;/
Martalka, wielkie dzieki za info na temat chust ;) już zawiązana, teraz czekam na bobasa
Tobie już od jutra tylko 2 tygodnie, a mnie 3 zostały ;D czy czujesz już cosik???ze to niebawem? Mnie nawet brzuch jeszcze nie drgnął, nic się nie obniża, skurczy jakichkolwiek, choćby minimalnych brak ;) ale torby już spakowane wiec teraz juz jestem spokojna
oczywiście zyczyłabym sobie żeby ukończyć szkołe rodzenia ;) wiec niech sie dzidzia nie śpieszy ;D
Nasze Głowno zalało, ludzie mają pozalewane domy i podwórka, szok gdy widzi się to na własne oczy
Mój brzuch skacze w rytm czkawki maleństwa, ech...wnioskuję, ze ma to po dziadku ;)
Męcze się z upierdliwym katarem gigantem ;/
Martalka, wielkie dzieki za info na temat chust ;) już zawiązana, teraz czekam na bobasa
Tobie już od jutra tylko 2 tygodnie, a mnie 3 zostały ;D czy czujesz już cosik???ze to niebawem? Mnie nawet brzuch jeszcze nie drgnął, nic się nie obniża, skurczy jakichkolwiek, choćby minimalnych brak ;) ale torby już spakowane wiec teraz juz jestem spokojna
oczywiście zyczyłabym sobie żeby ukończyć szkołe rodzenia ;) wiec niech sie dzidzia nie śpieszy ;DNasze Głowno zalało, ludzie mają pozalewane domy i podwórka, szok gdy widzi się to na własne oczy
Mój brzuch skacze w rytm czkawki maleństwa, ech...wnioskuję, ze ma to po dziadku ;)
Ja też czekam na bobasa, chociaż moja długa chusta jeszcze do mnie nie wróciła...
No to za skonczony 38tc
Już tak niewiele zostało, że to aż nie do wiary...
Samanta, czasami wydaje mi się, że czuję, że coś się zaczyna dziać. Brzuch mi twardnieje coraz częściej. Bywało i boleśnie.
A czy się obniżył... hmm.. chyba ciut na pewno, bo w tydzień temu bardzo płytko oddychałam, a w ciągu ostatnich dni oddech wrócił do normy... chociaż po brzuchu trudno mi ocenić czy opadł. Chyba zrobię zdjęcie i dam Wam do oceny ;)
Bardziej niż objawy z brzucha dają mi w kość bóle miednicy, pleców... ledwo chodzę póki się nie rozruszam..
A jeszcze mi kuchnię rozwalają... jeszcze tylko dzisiaj i koniec...
Swoją drogą tylko piec przenoszą z kuchni do piwnicy, ale roboty i syfu sporo...
No to za skonczony 38tc
Już tak niewiele zostało, że to aż nie do wiary...
Samanta, czasami wydaje mi się, że czuję, że coś się zaczyna dziać. Brzuch mi twardnieje coraz częściej. Bywało i boleśnie.
A czy się obniżył... hmm.. chyba ciut na pewno, bo w tydzień temu bardzo płytko oddychałam, a w ciągu ostatnich dni oddech wrócił do normy... chociaż po brzuchu trudno mi ocenić czy opadł. Chyba zrobię zdjęcie i dam Wam do oceny ;)
Bardziej niż objawy z brzucha dają mi w kość bóle miednicy, pleców... ledwo chodzę póki się nie rozruszam..
A jeszcze mi kuchnię rozwalają... jeszcze tylko dzisiaj i koniec...
Swoją drogą tylko piec przenoszą z kuchni do piwnicy, ale roboty i syfu sporo...
jak narazieWitam
Wszystkim już narodzonym, starszakom i tym najmniejszym w brzuszkach u mam z okazji Dnia Dziecka zyczę bajkowego dzieciństwa w zdrowiu i radości...
i 
za 37 t.c.
Mój brzuch osiagnal magiczne 100 cm w obwodzie ;)
Dzisiaj jeszcze leżę w łózku, nie chce mi się wstac. Jestem zagilona i juz zmeczona tym dziadowskim przeziebieniem.
Zostały juz tylko 3 tyg ale numer ;)
Martalka,
Wszystkim już narodzonym, starszakom i tym najmniejszym w brzuszkach u mam z okazji Dnia Dziecka zyczę bajkowego dzieciństwa w zdrowiu i radości...
i za 37 t.c.Mój brzuch osiagnal magiczne 100 cm w obwodzie ;)
Dzisiaj jeszcze leżę w łózku, nie chce mi się wstac. Jestem zagilona i juz zmeczona tym dziadowskim przeziebieniem.Zostały juz tylko 3 tyg
ale numer ;)Martalka,
cześć Kochane!
Martalka, za skończony 38 tydzień! Samanta za 37!
Samanta, mój bzrucholek już osiągnął 98 cm - więc mamy podobne parametry
Martalka, ja tez już mam dość bółów miednicy
. No i jakoś tez nie zauważyłam żeby brzuszek mi się obniżał, a już bym chciała 
Chociaż musze przyznac, że pocieszam się tym, że odszedł mi już czop w niedzielę, a na szkole rodzenia nam położna mówiła, że średnio od tego momentu do porodu mamy 2 tygodnie. Mam nadzieję, że tak będzie
Nicola, super, że już jesteście w domku! A co z Karolinką?
mmarta, fajnie, że starsza córcia Ci pomaga, a Ty na pewno poradzisz sobie z opiekowaniem się obydwiema córciami
Ja jakoś nie mogę się ogarnąć. Ostatnio sypiam jak nigdy - kłade sie normalnie ok 11 wieczorem i potrafie spac do 10 rano
Nigdy tak nie miałam. Poza tym mam już troche dosyć prasowania i prania. Przecież w tym dzieciecym proszku trzeba poprzepierać wszystko - łącznie z pościelami dorosłych. Ponadto moja mama i ciocia nieco przegięły z ciuszkami - nakupily ich tyle, że szok - już tez dla wiekszego dzieciaczka, a to wszystko przecież trzeba przeprać No i sprawy z dziekanatem trzeba pozałątwiac, a tej biurokracji jest spoooooooro. Niestety baby w dziekanacie tez życia nie ułatwiają. Musiałam nawet isć sobie gdzieindziej skserować dowód, bo ona tego sama zrobić nie raczy, choć ma ksero i tym podobnych rzeczy sporo..... A przyznam szczerze, że już coraz trudniej mi łazić zwłaszcza na 3 pietro, szybko łapię zadyszkę i wogóle...
Martalka,
za skończony 38 tydzień! Samanta za 37!Samanta, mój bzrucholek już osiągnął 98 cm - więc mamy podobne parametry
Martalka, ja tez już mam dość bółów miednicy
. No i jakoś tez nie zauważyłam żeby brzuszek mi się obniżał, a już bym chciała Chociaż musze przyznac, że pocieszam się tym, że odszedł mi już czop w niedzielę, a na szkole rodzenia nam położna mówiła, że średnio od tego momentu do porodu mamy 2 tygodnie. Mam nadzieję, że tak będzieNicola, super, że już jesteście w domku! A co z Karolinką?
mmarta, fajnie, że starsza córcia Ci pomaga, a Ty na pewno poradzisz sobie z opiekowaniem się obydwiema córciami
Ja jakoś nie mogę się ogarnąć. Ostatnio sypiam jak nigdy - kłade sie normalnie ok 11 wieczorem i potrafie spac do 10 rano
Nigdy tak nie miałam. Poza tym mam już troche dosyć prasowania i prania. Przecież w tym dzieciecym proszku trzeba poprzepierać wszystko - łącznie z pościelami dorosłych. Ponadto moja mama i ciocia nieco przegięły z ciuszkami - nakupily ich tyle, że szok - już tez dla wiekszego dzieciaczka, a to wszystko przecież trzeba przeprać No i sprawy z dziekanatem trzeba pozałątwiac, a tej biurokracji jest spoooooooro. Niestety baby w dziekanacie tez życia nie ułatwiają. Musiałam nawet isć sobie gdzieindziej skserować dowód, bo ona tego sama zrobić nie raczy, choć ma ksero i tym podobnych rzeczy sporo..... A przyznam szczerze, że już coraz trudniej mi łazić zwłaszcza na 3 pietro, szybko łapię zadyszkę i wogóle...Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość