ewasiek kochaniutka malenstwo jest przepiekne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a jaki z niego wielki mezczyzna he he no poprostu mozna by takiego cukiereczka zacalowac
ewasiek, ale piękne fotki, a jaki słodki bobas na nich! Ja to Ci troszkę zazdroszczę,że już masz swoje szczęście....
Ale jestem śpioch! Pogoda okropna!!!
Ewasiek ale śliczniutki twój Michałek,jakie ma ciemne oczka,piękny Ja dziś sie wyspałam aż do 10 a humorek taki sobie,trochę lepszy,zaraz się czymś zajmę to niebęde myśleć chyba wypiorę pluszaki dla Kacperka bo pogoda nawet ładna.
Lalka no właśnie tak to jest jedne przenoszą po lekach a inne od razu rodzą,ja należę do tych pierwszych chyba bo już mnie nic nie rusza,nawet po "przytulankach" nie mam skurczy żadnych.
Ja ostatnio len się zrobiłam niemiłosierny , śpie do 10.00 , ale to nic teraz jeszcze mi wolno, potem to już nie będzie tak łatwo. Agnieszka ty to ranny ptaszek jesteś. Napisz mi jak tam twoje nocne skurcze? Bo mi ostatnio wszystko przeszło i czuje się jakbym była w 7 albo 8 miesiącu. Mój dzidziolek chyba zastrajkował .
Mamo Zuzi ja tak samo sobie tłumacze nocne wycieczki do WC co dwie godziny.
Justynko nie zazdroszcze Ci tej całej sytuacji ale musisz być dzielna, zobaczysz jak to szybko przeleci .
Ewasiek brak mi słów, az się poryczałam , śliczniutki ten twój syneczek, teraz nic tylko zdrówka życzyć Ja też już chcę
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2007, 11:13 przez eSKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Ewasku, masz cudownego i slicznego synusia... No laleczka po prostu!!! Wyglada jak sliczny bobas a nie wczesniej urodzony dzidzius !! Jeszcze raz gratuluje!!! NApisz jak wyglada teraz Twoj dzien?
No kto wie Ja dzis będe dzwonila do lekarza bo musze sie na wizyte umówic (kazal sie zgłosic za 2tyg, no i juz przeleciało) mam nadzieje że to już będzie ostatnia. Tylko zastanawiam się jak ja się wdrapie na ten fotel
JA chodzę teraz co tydzień do lekarza i mam nadzieję ze ta w piątek też już będzie ostatnia bo już mi sie nie uśmiecha płacić po 50zł co tydzień za zwykłe badanie szyjki.
Mi coraz częściej drętwieją nogi jak siedzę,chyba mały uciska jakieś nerwy,a dziś w nocy dodatkowo ból miednicy powrócił i nie mogłam się nawet przewrócić,na szczęście ja do ubikacji mam wycieczkę tylko raz ale za to w dzień co 5 minut
EWASIEK synek śliczniutki i jaki duży aż trudno uwierzyć ,że w naszych brzuszkach takie cudeńka siedzą
ESKA u mnie też przeszło tzn. brzuszek mi strasznie twardnieje, ale ja tych skurczy już tak nie czuję a mały to tak kopie jakby wcale nie miał ochoty wyjść
nie wiem jak u was, ale ja już naprawdę nie daję rady, najlepiej to bym w domu siedziała, bo mnie wkur.... te spojrzenia ludzi, jakbym trędowata jakaś była, a chodzę jak kaczka....
mam wizytę u ginka dopiero 12, czyli w dzień terminu...a to za tydzień dopiero...mam nadzieję ,że nie doczekam