: 11 sie 2009, 20:52
Najpierw sto lat dla Patryczka Sylwia będzie dobrze. Nie wiem, co ci napisać, ale te nasze wrocławskie chłopy to takie czasem lelum polelum. Ech, przynajmniej teraz będzie cię słuchał.
Martuuniu, chodziło mi o to, że dużo bloków i legnicka, to jedna z najruchliwszych ulic Wrocławia i niestety czasem zakorkowana, ale coś za coś. Lokalizacja świetna i pewnie będzie wielu chętnych na wynajem.
Wisieńko to miłego relaksu.
Mnie dzisiaj połamało tak, że się nie mogłam ruszać. Nos, zatoki zatkane, ledwo mówię.Głowa chyba z tonę waży, a bolą nawet paznokcie. Na jutro Ami zarejestrowałam do lekarza, bo doszedł kaszel. Choć ona latała dzisiaj jak wściekła, a ja leżałam połamana. Dziecko przynosiło papier do nosa, wodę w kubku, koc i swoją bajkę o isiu (rycerzu), była wyjątkowo grzeczna i cudowna.
Dziewczyny, może coś wiecie. Sąsiadki synek ma sallmonellę. Amelia z nim się bawi w piaskownicy, czy może się zarazić? W sumie jak się dowiedziałam, to zabrałam ją na spacer, bo nie wiem, jak to jest. Niby tylko przez kał, ale on jest jeszcze malutki i wszystko bierze do buzi.
Martuuniu, chodziło mi o to, że dużo bloków i legnicka, to jedna z najruchliwszych ulic Wrocławia i niestety czasem zakorkowana, ale coś za coś. Lokalizacja świetna i pewnie będzie wielu chętnych na wynajem.
Wisieńko to miłego relaksu.
Mnie dzisiaj połamało tak, że się nie mogłam ruszać. Nos, zatoki zatkane, ledwo mówię.Głowa chyba z tonę waży, a bolą nawet paznokcie. Na jutro Ami zarejestrowałam do lekarza, bo doszedł kaszel. Choć ona latała dzisiaj jak wściekła, a ja leżałam połamana. Dziecko przynosiło papier do nosa, wodę w kubku, koc i swoją bajkę o isiu (rycerzu), była wyjątkowo grzeczna i cudowna.
Dziewczyny, może coś wiecie. Sąsiadki synek ma sallmonellę. Amelia z nim się bawi w piaskownicy, czy może się zarazić? W sumie jak się dowiedziałam, to zabrałam ją na spacer, bo nie wiem, jak to jest. Niby tylko przez kał, ale on jest jeszcze malutki i wszystko bierze do buzi.