Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

miałam dziisaj w planach spacer do sklepu ale nie wiem co z tego wyjdzie bo od rana ciapie az nie chce sie nosa z domu wychylic

no pogoda fatalna a j miałam w koncu z malutka wyjsc na spacerek

kupe ludzi i z rodziny i ze znajmych do nas wydzwania i sie pyta czy juz

to mnie najb wnerwiało jak na ole czekałam, czy już i czy na pewno ok że tak długo? dlatego teraz wszystkim mówiłam że w lutym, raczej pod koniec choć termin na 9-go miałam żeby mnie nie męczyli.

ja to jestem pechowa jakaś zjadłam wczoraj zupe nieświeżą czułam inny smak, ale zła nie była więc wtrąbiłam i znowu sie boje żeby mojemu żabusiowi nic nie było, jadłam ją wczoraj ok 12-13 to już by mu coś było???

nocka w porządku, zaliczyliśmy ze 2 pobudki na cycowanie i zmiane pieluszki. teraz młody śpi, ja wstawiłam rosół i pranie i zaraz sie za sterte prasowania zabieram...umówiłam się z położną na piątek

aaaa, o 10.25 mój słodki maluch skończył tydzień, więc cioteczki z tej okazji i dla Was

jedwabna trzymama kciuki zeby sie cos w koncu ruszyło..oczywiscie jak mąż wroci.. no takie czekanie na koncówce jest najgorsze..ale dasz rade

Ragazza moja ginka wraca dopiero 16.02, ale mysle ze do tego czasu to juz bede po porodzie...
a po KTG mam konsultacje z lekarzem ktory jest akurat na dyzurze. ale wiecie jak oni traktuja dziewczyny ktore do nich nie chodzily prywatnie... normalnie rzuci pol oka na zapis i tyle i mowi ze jest prawidlowy. nic sie nie mozna dowiedziec... dziady jedne.
a zeby zbadali ginekologicznie to oni musza uznac ze zachodzi taka potrzeba. u mnie nie zachodzi, na zapisach nic nie widac wiec puszczaja normalnie do domu
jesli nic sie samo nie ruszy to pojutrze klade sie do szpitala. dobrze ze moja ginka przed wyjazdem dala mi chociaz skierowanie. ale pytalam sie poloznej czy wtedy beda mi wywolywac porod to powiedziala ze nie. no to nie wiem po co mam sie polozyc... tak chyba tylko na obserwacje...
wlasnie dzwonil moj maz i powiedzial ze im kolo nawalilo na autostradzie i spoznili sie na rozladunek w szczecinie i nie jest pewny czy wroci dzisiaj w nocy i czy nie kaza mu jechac gdzie indziej
a ja czuje takie pradziki od czasu do czasu w dole brzucha. ale mysle ze to macica sie w dalszym ciagu przygotowuje...

trzymama kciuki zeby sie cos w koncu ruszyło..oczywiscie jak mąż wroci..

oby oby

no pogoda fatalna a j miałam w koncu z malutka wyjsc na spacerek

została wam chyba tylko możliwość spacerku choc na chwilke na balkonie

dlatego teraz wszystkim mówiłam że w lutym, raczej pod koniec

ja tez teraz mówiłam ze mam termin na koniec lutego początek marca zeby nie wydzwaniali a i tak dzwonią, wczoraj dzwoniła koleżanka bo jej sie sniło ze urodziłam dziewczynke 3kg

to już by mu coś było???

wydaje mi sie ze tak, takie maluszki to chyba od razu reagują, wiec sie nie przejmuj wszystko jest ok

mój słodki maluch skończył tydzień, więc cioteczki z tej okazji i dla Was

no to dla Oskarka z okazji tygodnia oczywiscie mleczka

po KTG mam konsultacje z lekarzem ktory jest akurat na dyzurze

ja tez ostatnio miałam ale ten to stwierdziłe ze sie nie bedzie mieszał bo mam dobra ginke ale zbadał mnie ginekologicznie

wlasnie dzwonil moj maz i powiedzial ze im kolo nawalilo na autostradzie i spoznili sie na rozladunek w szczecinie i nie jest pewny czy wroci dzisiaj w nocy i czy nie kaza mu jechac gdzie indziej

nie denerwuj sie wszystko bedzie ok maz zdazy i razem powitacie maluszka na swiecie

hej dziewczyny

u mnie pogoda cudna
słoneczko, parę stopni na minusie, a ścieżki takie mam porobione, ze śnieg po pachy mi sięga
inaczej nie było by możliwości wyjścia z domu

nocka cudowna, przespana
no pogoda tak cuda , ze jeszcze bardziej ten dzień się wydaje piękniejszy

co do dzwonienia to do mnie już od miesiąca dzwonią odkąd byłam w szpitalu czy już urodziłam, a teraz wyłączam gg tzn robię się niewidoczna by nikt co 5 sek nie pytał się mnie czy to już??
spokojnie na pewno tego faktu , że urodziłam nie ukryje przed nikim

Ragazza555, widzę, ze u ciebie tez fajna nocka
oprócz paru ataków kotka
a w jakie gry ty grasz
ja uwielbiam tylko simsów a teraz jak ma wejść sims3 to już w ogóle super, tylko żal mam bo mi na laptopie nie będzie chodzić

jedwabna, o widzę, że u ciebie sie jeszcze nie ruszyło ??
ale to chyba dobrze bo na męża czekasz tak??
mamy trzymać za ciebie kciuki dopiero jak wróci??


Beatris60, wszystkiego najlepszego dla Oskara :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:

a co do zupy to za pewno juz dawno by zareagował
masz fajnego spokojnego synka

nie denerwuj sie wszystko bedzie ok maz zdazy i razem powitacie maluszka na swiecie

z tych nerwow to moze nawet szybciej pojsc. a akurat teraz trzymam kciuki zeby sie zatrzymalo do jutra

u mnie pogoda cudna
słoneczko, parę stopni na minusie, a ścieżki takie mam porobione, ze śnieg po pachy mi sięga

oj jak ja bym chciala zeby u nas byla taka pogoda. zamiast ciapy i takiej nijakiej pogody o niebo wolalabym snieg i minusowa temperaturke

ja uwielbiam tylko simsów

ja tez w to namietnie gralam ale juz mi przeszlo i teraz tylko od czasu d czasu w to grywam. ale mialam wszystkie kody i troszke oszukiwalam...

mamy trzymać za ciebie kciuki dopiero jak wróci??

dokladnie oby to cos dalo
a dzidzi strasznie mi wariuje w brzuszku. chyba juz tez sie niecierpliwi...

Beatris60, wszystkiego najlepszego dla Oskara

oczywiscie przylaczam sie do zyczen

Ragazza555, widzę, ze u ciebie tez fajna nocka

no ostatnio nie narzekam spie jak suseł
żebym tylko porodu nie przespała

a w jakie gry ty grasz

j azadko w cos gram, ale moj P gra na stronie www. plemiona.pl ma tam wioski ktore trzeba rozbudowywac, grabic inne i bronic sie przed atakami i jedna nazwana jest moim imieniem wiec jak jestem w domu to mu pilnuje czy go ktos nie atakuje i jak cos to przesyłam mu wojska do pomocy pomiedzy tymi wioskami i takie tam inne pierdoly

a wracajac do tele to dzisiaj juz 3 były

odwiedzil mnie tez moj Prezes z pracy, wpadł na herbatke, super bo nie musiałam jechac do pracy zawiezc L4 tylko go wykorzystałam

dzidzi strasznie mi wariuje w brzuszku

moja tez wariuje ale to chyba dlatego ze tak mnie wessało do necika ze za pozno sie wziełam za obiadek i teraz musi czekac, a dzisaj robie sobie zapiekanki w piekarniku bo moj P jedzie po pracy do kolegi tak wiec obiadu nie musze robic

[ Dodano: 2009-02-11, 15:11 ]
a i zapomniałam dodać

z tych nerwow to moze nawet szybciej pojsc. a akurat teraz trzymam kciuki zeby sie zatrzymalo do jutra

no dzisiaj to bez zadnych szaleństw siedziec grzecznie w fotelu i na drutach robić

oj jak ja bym chciala zeby u nas byla taka pogoda. zamiast ciapy i takiej nijakiej pogody o niebo wolalabym snieg i minusowa temperaturke

no dawno takiej zimy nie widzialam

ja tez w to namietnie gralam ale juz mi przeszlo i teraz tylko od czasu d czasu w to grywam. ale mialam wszystkie kody i troszke oszukiwalam...

kurde a ja nie miałam kodów

dokladnie oby to cos dalo
a dzidzi strasznie mi wariuje w brzuszku. chyba juz tez sie niecierpliwi...

to trzymam kciuki by poczekał na tatę

żebym tylko porodu nie przespała

to ja trzymam kciuki byś go nie przespała

j azadko w cos gram, ale moj P gra na stronie www. plemiona.pl ma tam wioski ktore trzeba rozbudowywac, grabic inne i bronic sie przed atakami i jedna nazwana jest moim imieniem wiec jak jestem w domu to mu pilnuje czy go ktos nie atakuje i jak cos to przesyłam mu wojska do pomocy pomiedzy tymi wioskami i takie tam inne pierdoly

to ty dobra żona jesteś

dziewczyny! a mnie dopadlo takie przygnebienie straszne i ogromny strach przed porodem
siedze i placze. normalnie szok hormony buzuja jak glupie
martwie sie strasznie ze meza przy mnie nie bedzie no i ze to tak strasznie boli...
okropnie, przekropnie sie boje...
i z tego strachu latam co chwilka do lazienki
chyba moj organizm juz wie ze to lada moment nastapi...