Oj tak mnie też sie to podobało hehe mojemu P tym bardziej a teraz nic a nic .szkiletorek, puchnace cycki to praktycznie od razu sa..tzn ja i przy Mili i Kali od razu mialam takie mrowienie i od razu praktycznie rozm wiecej duze piersi to bylo to!!
Oj tak mnie też sie to podobało hehe mojemu P tym bardziej a teraz nic a nic .szkiletorek, puchnace cycki to praktycznie od razu sa..tzn ja i przy Mili i Kali od razu mialam takie mrowienie i od razu praktycznie rozm wiecej duze piersi to bylo to!!
to kwestia czasu i będę je miała przecież bez problemu można się uczyć zaocznie i już w ten sposób pracowaćnina jakis pomysl to jest, tyle, ze ty bez odpowiedniego wyksztalcenia nie moglabys chyba zajmowac sie dziecmi
a u mnie nic nie drgnęło. Dopiero pod koniec ciąży leciutko, a tak naprawdę to rozmiary ruszyły jak przystawiłam małego do piersi, po pierwszy dniu był rozmiar więcej, a po drugim już dwa także i tak się mega cieszę, że nie mam żadnych rozstępów ani na brzuchu ani na piersiach, bo u mnie to wszystko dosłownie raptownie urosło, z dnia na dzień. No i dzięki Bogu zupełnie nie obwisła ani skóra na brzuchu ani na cyckach... bo wszyscy mnie straszyli że jak raptownie rośnie to jest pewne, że będę miała rozstępy i obwisłą skóręszkiletorek, puchnace cycki to praktycznie od razu sa..tzn ja i przy Mili i Kali od razu mialam takie mrowienie i od razu praktycznie rozm wiecej duze piersi to bylo to!!
no to brawa dla Lili. Wiadomo, ze na razie może jeszcze nie rozumieć, że sisi robi do nocniczka, ale moim zdaniem bardzo mądre że ją przyzwyczajasz. I mimo tego, że większość mnie jechała za to, to jestem szczęśliwa, że wcześnie sadzałam Alanka, bo teraz jak chce kupkę czy siusiu to jak jesteśmy w domu niesie mi nocnik... wiadomo, że czasem nie zdąży z siusiu i zrobi w pampersa, ja go rozbieram na nocnik sadzam a tam nic, bo już pampek mokry... ale z czasem zacznie bardziej to kontrolować. Kupkę już ładnie konrolujeTak na szybko wam coś opowiem bo jeszcze śniadania nie jadłyśmy.
Od kilkunastu dni mamy nocnik ,stoi u Lili w pokoju i nie raz bawi się nim ,cuda wyprawia .
A wczoraj postanowiłam że spróbuję zawsze gdy będę jej zmieniać pieluszkę to posadzę ja z goła pupą na nocnik.Ona oczywiście uradowana i schodzić z niego nie chce potem .No ale wieczorem posadziłam i mówię jak zawsze si ,ona tez mówi siii i zrobiła siii.Ja wiem że to prawdopodobnie zbieg okoliczności ale cieszy ogromnie.Tak samo postanowiłam że najwyższy czas by zbierała zabawki ,na razie dopiero 3 dzień to robimy ale ładne zbiera ,ja mówię jej ,,zobacz jeszcze tutaj są,, a ona je zbiera.Ta że duma mnie rozpiera heheheh
To tyle chyba z chwalenia a teraz idę na śniadanie bo aż mnie skręca.
Aaaaa i śniegu mamy baaardzo dużo .Po drzemce Lilusi idziemy na sanki.
oj tak zgadzam się w 100%. Ja się w końcu mogę nacieszyć znów przespanymi nocami. Jestem taka dumna z Alanka i w sumie dzięki wam odstawiłam go od mleka w nocy i teraz jest spokójkażda nowa umiejetnosć cieszy mamusie
z tego co opisujesz czasami to Antoś już dużo bardzo gada, fajnie . Ten chłopiec, którym się teraz opiekuje urodził się 12lipca, to chyba podobnie jak Antoś, prawda? Malutko mówi jeszcze, nawet czasem mam wrażenie, że mniej niż Alanek, a już na pewno mniej od Antosia. Dużo pokazuje co chce i wszystko rozumie, ale powiedzieć mało potrafi. Ale każde dziecko inaczej się rozwija, za to świetnie tańczy, normalnie ma poczucie rytmu dziecko i pięknie układa drewniane klocki i tworzy różne wierzyczki, lego duplo, które mamy też się ładnie bawiA z innej beczki.. Antek wczoraj odpakował (z moją pomocą) prezent od teściów, zobaczył duże pudło lego duplo zoo i powiedział "ooo jaaa" i oczy jak 5 zł:):)
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość