Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

23 paź 2008, 13:00

No z tymi zdjeciami to jakas zawsze musi byc wena....ha ha
Karola juz chyba sie przykleiłam do kanapy :-D

Awatar użytkownika
katia
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1788
Rejestracja: 06 wrz 2007, 14:31

23 paź 2008, 13:03

czesc dziewczyny. Ile razy do tej pory miałyście robione USG i co o tym myslicie?
Bo ja właśnie przeliczyłam ze miałam do tej pory 6 razy w czym 3 dopochwowe. Niedawno zmieniłam lekarza prowadzacego i w zasadzie chodzę dodwóch :ico_noniewiem: powinnam sie martwić???

A tak w ogóle to trochę mi lepiej. Mam leki na kaszel i krople na katar. A do tego leżę ;-)

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

23 paź 2008, 13:10

katia, a czym ty masz się martwić??? Na NFZ są tylko trzy USG w ciągu całej ciąży. Ja za pierwszym razem miałam tylko trzy plus jedno 3D tak dla samej siebie i wystarczyło. No chyba że chodzisz prywatnie to wtedy lekarze potrafią robić na każdej wizycie ale raczej nie ma takiej potrzeby jak wszystko jest ok. No ale jak płacisz to i chcesz dzidzie podejrzeć za każdym razem jak masz taką możliwość. Ja do tej pory miałam 3razy USG u gina (jedno dopochwowe) i jeden raz byłam na 3D

Awatar użytkownika
katia
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1788
Rejestracja: 06 wrz 2007, 14:31

23 paź 2008, 13:14

Ja po prostu na poczatku miałam problemy. Przeszłam ostre zapalenie dróg moczowych. No i pewnego dnia się źle bardzo poczułam to było jakoś ok 8 tygodnia. Bolał mnie brzuch, kręgosłup, nie mogłam się wysikać... To był piatek a moja lekarka w piatki nie przyjmuje. bardzo się bałam moja kolezanka dała mi namiar na swojego lekarza i pojechałam. Byłam z niego bardzo zadowolona. Poszłam potem do swojej lekarki, wiec to była kolejna wizyta... no i nastepnego razu znowu się źle poczułam gdy mojej ginki nie byo więc pojechałam do tego lekarza. jestem z niego bardzo zadowolona... ehhh. Sama nie wiem co robić. A każdy robi oddzielnie USG.

Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

23 paź 2008, 13:23

Katia-ja np od poczatku mialam zagrozona ciaze dlatego za kazdym razem mam usg,jezeli ciaza przebiega prawidłowo to lekarze robia mniej usg.Ja i moj lekarz bardzo szczegołowo podchodzimy do mojej ciazy,dlatego jak mam czesciej robione usg mniej mam nerwowki:)

Awatar użytkownika
katia
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1788
Rejestracja: 06 wrz 2007, 14:31

23 paź 2008, 13:26

ten lekarz mojej kolezanki to bardzo dobry fachowiec. Ma naprawde rewelacyjny sprzęt i naprawdę się zna. Zawsze gdy u niego jestem wszystko konkretnie wytłumaczy, pokarze.. jest super konkretny. No i jest ordynatorem w dobrym szpitalu...
Moją lekarkę znam od jakiś 7 lat i mam do niej zaufanie. jest sympatyczna i ma podejście do pacjenta. Potrafi mnie podnieść na duchu i pomóc. Ale nie ma takiego sprzętu i nie jest tak dokładna ani konkretna :ico_olaboga:

[ Dodano: 2008-10-23, 13:26 ]
magda83, a ile razy miałaś robione?

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

23 paź 2008, 13:33

Osita, szkoda słów na "drania"...
hihihiihiii, okreslaj, jak chcesz...
no, ale musze tez troche go obronic. bo zawsze jezdze na nim niesamowicie, a jak cos dobrze zrobi, to nie pochwale :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: w sumie to dobry chlop, mysmy sie super dobrali po prostu :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: ja len ogromny, on jeszcze wiekszy :ico_oczko: tyle, ze ma wiecej latek i doswiadczenia w gadanie, wiec nade mna goruje :ico_oczko: jak juz sie wezmie do roboty, to w mig zrobi, trzeba przyznac. no i gotuje... uhmmmm. niebo w gebie :ico_oczko: tyle, ze syf zawsze taki zostawi, ze nawet moja mama, wielka fanka jego kuchni, mowi, ze czasami woli zjesc kanapke zeby tylko pozniej nie sprzatac kuchni - a on przed moja mama swiruje i nawet po sobie sprzata :ico_haha_01: :ico_oczko: oboje jestesmy "olewaczami" i nie przeszkadza nam zbytnio balagan, to jest, taki rozpierdziach. zawsze na srodku wszysko jest :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: no i powoli sie uczymy odkladac na miejsce, bo jak inaczej dzieci uczyc porzadku??
ja sie nie wsciekam, ze on czegos nie robi, chociaz mnie zalewa. wsciekam sie, ze tyle GADA jak cos zrobi. wielka laska... jak u Magdy. wiecznie ma czas... jak to hiszpan. no i mowi, ze starych drzew sie nie przesadza... a on juz stary i swoje nawyki ma. no, nieladnie :ico_nienie: bo przeciez sytuacja sie zmienia i trzeba po prostu sie dostosowac, czyli zmienic. do latwego, sie przyzwyczail szybko. ale zeby juz jakas inicjatywe sam z siebie.. oj, rzadko.
no i wiecie... to takie przeciwienstwo mojego taty :ico_haha_01: ojciec w domu - dwie lewe rece, zreszta tylko dlatego, ze tez mu wygodniej i nie chce sie nauczyc. z J. gotowal po raz pierwszy w zyciu, bo moj maz jest z tych co uwazaja, ze kuchnia jest banalnie prosta tylko trzeba zaczac w niej robic :ico_haha_01: no coz, tata nie potrafi wody ugotowac zeby nie przypalic, sprzatanie, pranie, prasowanie - tez nie. ale to dwie zlote raczki poza tym. J. zas nie potrafi gwozdzia prosto wbic (ale za to gada jak to ON wieszal obrazki czy montowal meble - chyba w wyobrazni...) ale za to rzeczywiscie potrafi w domu wszystko zrobic - od szycia i prasowania, poprzez gotowanie, sprzatanie, zakupy i sprawy typowo domowe jak faktury czy wszelkie pisemka.
A! moj chlop jest z tych niepijacych zbytnio, dzieki bogu :ico_sorki: bo jego rodzenstwo, wlaczajac siostre, ciagle cos saczy... ojciec tez byl ura-bura, jak ja go poznalam to juz nie bardzo pil, bo po prostu mu sie nie dawalo, ale wiem, ze lubil codziennie sobie walnac kielicha i pozniej walnac poza kielichem :ico_zly: :ico_nienie:

tyle smecenia - przynajmniej narazie :ico_haha_01:

magda, ale masz sliczna pileczke :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_brawa_01: w koncu nam sie pokazalas!!!
Karolina, i u ciebie zmiany w awatarku, super!!!

A! w lidlu nie kupilam botkow - byly jakies "dzikie" :ico_noniewiem: rozmiar od 18 (tylko jedne i brudne) i jakies takie "wielkie". no to nie :-D
ale i tak dzis 25€ zmienilo wlasciciela :ico_szoking: na nic... kupilam jedna buteleczke (z gazeta :ico_wstydzioch: ), paczke pieluch z lidla (wystarczy moze na tydzien, dzieciaki duzo robia i w ciagu dnia jak co godz - dwie kupkuja to te wystarcza, na noc beda pampki) z promocji 56szt - 6€, mydelko relaksujace (od pierwszych dni, johnsona) i jakies tam duperele do jedzenia. i tyle... niewiele, a kasy nie ma :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:

Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

23 paź 2008, 13:57

Osita-z chłopami zle i bez nich zle:))).Ja tez czasami narzekam na tego mojego,tak ze mam ochote walnac mu w ta głowke ale jaki jest taki jest...zalety tez ma :-D ,ja dzis wysyłam tego mojego do LIDLA na zakupy-najchetniej pojechałabym tez bo pewnie on i tak wszystkiego tego co ja chce nie pokupuje....Ale dobra,ktos musi zrobic te zakupy :-D

[ Dodano: 2008-10-23, 14:07 ]
Katia-nie wiem ile razy mialam te usg,bo nie jestem w stanie policzyc,ale przy kazdej wizycie:)

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

23 paź 2008, 15:51

z cyklu: jak wyprowadzic ciezarna (i nie tylko) z rownowagi :ico_zly:
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

23 paź 2008, 15:58

Katia- ja też usg miałam robione przy każdej wizycie, no ale chodzę prywatnie więc to dlatego
Madzia- prześlicznie wyglądasz w ciąży i brzusio masz takię okrąglutkie jak piłeczka :ico_brawa_01:
co do chłopów: M. w domu robi NIC, no ale to tylko i wyłaczni moja zasługa. Czasem jak go proszę to potrafi w czymś tam pomóc, jest przy tym wszystkim bardzo dokładny ale też każda czynność trwa u niego wieki. Kiedyś poprosiłam go o umycie kabiny prysznicowej. Wziął sie o 18 a skończył koło 1 w nocy. Kabina lśniła jak nowa, no ale też rozłożył ją na części pierwsze żeby wszędzie ją doczyścić- pod tym względem to mi wstyd bo ja pedantyczna nie jestem :ico_wstydzioch: Jeżeli chodzi o majsterkowanie i prace remontowe to M. zrobi wszystko, znów idealnie no ale znowu wszystko trwa. Zawsze jak mu przypominam listę rzeczy która jest do naprawienia w domu mówi: "Kochanie jak nie zrobie wszystkigo na raz to będzie Cię to bardziej cieszyło, a tak to będzie tylko jedna duża radość" i wtedy mi tą radość rozkłada w czasie ta pierdoła moja kochana :-D A jeśli o alkohol to pije rzadko ale nie ma umiaru, nie wie kiedy skończyć, nikogo przy tym nie słucha że ma już dupsko pełne, więc często imprezy kończą się naszą kłótnia o to że znów nie potrafił się opamiętać. Nie jet przy tym agresywny ani nic ale po pijaku "włącza mu się szwendacz" i wtedy najlepiej balowałby do rana, nie ważne gdzie jak i u kogo. No a ja mam wtedy robote żeby zaciągnąć go do domu. Ale suma sumarum to dobry i kochany chłopak- pewnie na mnie też listę negatywów by wynalazł i kto wie czy nie byłaby jeszcze dłuższa od tej którą ja wypisałam :ico_wstydzioch:
kasieńko- gratuluje zakupów, mało bo mało ale zawsze to już coś, no i zdjątka też fajniaste :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość