Maggie pisze: jestem juz tak padnięta ze nie daje rady.
Jestem coś ostatnio do d.......................... nie radzę sobie
I wlasnie zmeczenie przez Ciebie przemawia prosze sie nie zalamywac !
Maggie jestem pewna,ze radzisz sobie doskonale ( cos mam wrazenie,ze wiele od siebie wymagasz,a moze surowo siebie oceniasz ...)
wszak nikt nie powiedzial,ze bedzie lekko
uszy do gory! zobaczysz , po jakims czasie ocenisz to sytuacje bardziej trafnie ... bedziesz z siebie i meza dumna,a o zmeczeniu zapomnisz ... nabierzesz sil!
Marne pocieszenie,ale u nas takze nie jest kolorowo :
Kourosh wciaz jest ze mna, gdyz D. sam pracuje w domu i to niekiedy do pozna w nocy Misiu zabkuje,wiec duzo marudzi i placze i marudzi i placze ... ja juz chyba stracilam kontakt z rzeczywistoscia,bo wydaje mi sie to norma ...
Zobaczysz , bedzie dobrze!