Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

01 paź 2007, 15:13

Lekarz mówił, że prawidło jest jak się stawia 3 do 4 razy dziennie i to na krótko. Jeśli jest to więcej razy i długo trzyma należy zgłosić sie do lekarza i na ktg, żeby określić jaki rodzaj skurczy powoduje stawianie się brzuszka.
:ico_szoking: moja gin powiedziała 10! Że wręcz powinno być 10. Po tym jak ten pies na mnie skoczył. Kazała obserwować, żeby było co najmniej 10 skurczy dziennie

marzenus
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 213
Rejestracja: 04 cze 2007, 13:06

01 paź 2007, 15:16

Witam was moje drogie, ja weekend miałam zwariowany wczoraj urodzinki mojego męża i mojego Adriana rodzinka się zjechała więc w sobotę pieczenie ciast, tort i w ogóle, dzisiaj trochę odpoczęłam. Ika trzymaj sie wszystko będzie ok, mnie też ostatnio leci więcej śluzu albo upławów kolor jak dla mnie upławowy taki lekko żółtawy, jestem ciekawa co ci lekarze w szpitalu powiedzą, dzisiaj zadzwonię do swojej cioci co pracuje na tym oddziale co będę rodziła ona jest oddziałową na porodówce i sie jej zapytam czy to coś poważnego jak tak leci. Jutro mój synuś ma 7 urodzinki także torcik na jutro też mu muszę zrobić. Pozdrawiam was.

mambii82
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 433
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:13

01 paź 2007, 15:18

Co lekarz to opinia. Ja usłyszałam to od ordynatora, poza tym nakrzyczał na mnie, że głaszczę się po brzuchu i tak nie wolno bo to pobudza macice do takie stawiania się i tworzenia skurczy. Ogólnie stawianie się brzucha jest objawem skurczów macicy i nie należy jej pobudzać, a jak trwają za długo to nie dobrze bo to doprowadza do skracania się szyjki i rozwarci.

marzenus
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 213
Rejestracja: 04 cze 2007, 13:06

01 paź 2007, 15:18

U mnie lekarz tez powiedział że jeżeli brzuch sie stawia więcej niż 10 razy na dzień to do szpitala albo do lekarza jechać.

mambii82
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 433
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:13

01 paź 2007, 15:21

:ico_noniewiem: a może ja coś pokićkałam hmmm
W sumie to i tak po tym szpitalu jestem zakręcona no i jeszcze te tabletki po których mi się ręce trzęsą jak bym była na kacu

Awatar użytkownika
Agata27
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 245
Rejestracja: 24 kwie 2007, 12:13

01 paź 2007, 15:21

Ika mam nadzieje, ze znalazlas opieke do dzieci i sama jestes na badaniach trzymam kciuki by wszystko bylo dobrze.
jesli chodzi o stawianie sie brzucha to moja macica ostatnio stala sie bardzo leniwa :-) i nawet dzis na ktg jej czynnosc skurczowa byla w granicach 3-5 % ale to dobrze bo mam zamiar przechodzic jeszcze pazdziernik w dwupaku :))
kilolek zazdroszcze fajnie spedzonego weekendu - my łazilismy pol dnia po castoramie - ale niestety bylo to konieczne...
taka dzis sliczna pogoda a ja czuje sie fatalnie - znow wymiotowalam rano - zaobserwowalam, ze moja córcia wogole nie toleruje jogurtow, maslanek itp rzeczy od razu po tym loduje glowa w dol w wc :/ Obrazek

[ Dodano: 2007-10-01, 15:24 ]
mambii moj gin podobnie mowil o skurczach przedwczesnych macicy i raczej powinno byc ich jak najmniej , bo
jak trwają za długo to nie dobrze bo to doprowadza do skracania się szyjki i rozwarci.
_________________

mambii82
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 433
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:13

01 paź 2007, 15:27

Agata27 ja dziś przez tą pogodę z pieskiem przesiedziałam chyba z 1.5 godzinki na podwórku i wcale nie chciało mi się wracać do domku, ale jak pomyślałam, że mogę mieć znów obławę telefoniczną to wróciła. Moja rodzinka skrupulatnie dzwoni do mnie do domku na stacjonarny o różnych porach dnia aby sprawdzić czy oby leże w łóżku tak jak kazał mi lekarz, a jak mnie nie zastaną to atakują komórkę i zadają tysiąc pytań, gdzie jestem, co robię itp. oczywiście wykład też się znajdzie o tym, że mogę w każdej chwili urodzić itp.

Dziewczyny czy Was też swędzi pępek, ja mam taką przypadłość od 2 dni i nie wiem co mam zrobić bo za bardzo drapać się nie chcę.

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

01 paź 2007, 15:36

Pępek mnie nie swędzi. Ale ponoć może swędzieć. Mnie wczoraj wszystko swędziało.

Tak sobie myślę, że strasznie się przejmujemy tymi wszystkimi, skurczami, upławami i nie wiadomo czym jeszcze. No wiadomo trudno się nie przejmować. I jeszcze się nakręcamy, bo każdej lekarz powiedział co innego. Oświadczam, że przestaję się przejmować!!!!! Z Kubusiem wszystko w porządku, ze mną raczej też, więc w razie czego najwyżej szybciej urodzę. Byleby tylko wytrwać do piątku, bo wtedy Kubuś już będzie donoszony i przyjmą nas do naszego szpitala.

Awatar użytkownika
Agata27
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 245
Rejestracja: 24 kwie 2007, 12:13

01 paź 2007, 15:41

kilolek i to sie nazywa super postawa - ja tez juz sie nie przejmuje - ale ja generalnie mam jakies takie wewnetrzne przeczucie , ze jest ok i moze dlatego sie nie przejmuje ... mam tylko nadzieje, ze to przeczucie mnie nie zawiedzie i podpowie, ze to juz czas i trzeba do szpitala...ja czekam do soboty wowczas bedzie Angelika donoszona - hurra :))))
mambii mnie raczej swedzi brzuch tak po bokach, ale to normalne i z tym swedzacym pepkiem takze ....ja sie pare razy zlapalam na tym, ze spaceruje z psem i drapie sie po brzuchu a niektore babki dziwnie na mnie patrza :ico_puknij: generalnie ja nie rozstaje sie z komorka - nawet jak wychodze na 15 min z psem .... tak wrazie czego musze miec lacznosc z mezem :) zwlaszcza, ze on albo w pracy albo w naszym domu walczy z remontem .

[ Dodano: 2007-10-01, 15:43 ]
ide sie polozyc , bo jak dluzej przy kompie siedze to mnie brzuch tak po bokach pobolewa - czas rozprostowac kosci - generalnie wkurza mnie ta moja ociezalosc i niezgrabnosc , ale co zrobic w koncu to juz jestesmy na ostatnich nogach. Milego popoludnia paaa

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

01 paź 2007, 15:45

No ja też ciągle z komórą. Po tym jak mąż biegł 4 km z pracy, bo nie odbierałam żadnego telefonu :ico_wstydzioch: już się z nią nie rozstaję

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], PalmaKaply i 1 gość