Bardzo mi miło że mnie pamiętacie ;) to na prawdę miłe.
Dzień dobry życzę wam miłej spokojnej niedzieli ;)
-
ewelcia1245
- Gaduła nie do pokonania
- Posty: 503
- Rejestracja: 31 lip 2010, 17:53
ojejku ale sie porobilo ....zdrowka zyczeU nas Oskar ma antybiotyk
ciotka wczporaj przywiozla fotelik do karmienia o taki
link usunięty przez obsługę forum
tylko w innym kolorze a Szymek zadowolony najbardziej na swiecie bo moze sie oprzec a potem znow usiasc i zlapac sie za tacke i zabaweczki mu klade na tacke i to tez jest fajne a najfajniejesze jak leca z wysoka na podloge
no mowie wam poporostu rewelacja i jakbym mu dala to caly dzien bym tam siedzial... jeden tylko minus jest to cholernie duze ...i nawet po zlozeniu zajmuje kupe miejsca ...nam akurat nie przeszkadza ale w mniejszym mieszakniu nie wyobrazam sobie takiego sprzetu
Ostatnio zmieniony 13 lis 2011, 23:41 przez tabogucka, łącznie zmieniany 1 raz.
ewelcia1245 Za 8 miesięcy Oksanki
aneta11 Za drugi ząbek Majki
agusia22 Zdróweczka dla Roksanki
tabogucka Świetne jest to krzesełko
Widzę,że Agateczka do nas powróciła
A my jesteśmy właśnie po weekendzie u mamy P. Super było w końcu miałam czas dla siebie,ale jak to bywa..co dobre szybko się kończy
[ Dodano: 13-11-2011, 19:09 ]
Jeśli reszty nie doczytałam...to wybaczcie
aneta11 Za drugi ząbek Majki
agusia22 Zdróweczka dla Roksanki
tabogucka Świetne jest to krzesełko
Widzę,że Agateczka do nas powróciła
A my jesteśmy właśnie po weekendzie u mamy P. Super było w końcu miałam czas dla siebie,ale jak to bywa..co dobre szybko się kończy
[ Dodano: 13-11-2011, 19:09 ]
Jeśli reszty nie doczytałam...to wybaczcie
-
patrycjaaa
- Seryjna gaduła
- Posty: 472
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 13:36
bo ja mam to turystyczne łozeczko i jej nie widac jak lezy ale jak sie uniesie tak i podeprze jedna rączką to glowke wystawia i tak fajnie zerka z tego łozeczka jak sie obudzi ;)[ Dodano: 13-11-2011, 09:43 ]nie wstaje w sensie jak sie budzi ;)
a mam pytanie cały czas jeszcze podajecie witamine D? i czy teraz jesienia tez kapiecie dzieci codziennie czy np co drugi dzien?
Tabogucka fajne to krzeselko
i oby Oskarek wyzdrowial i Roksanka tez
ja nie ....no moze raz na jakis czas daje kapsulke...cały czas jeszcze podajecie witamine D? i
mi nie kazali ani tu w UK ani ta pediatra w Pl... 
ale i tak sobie kupilam i dawalam po trochu... my sie kapiemy co drugi dzien ....bo jednak jest zawsze roznica temperatur jak malego z lazienki do sypialni przenosze i nie chce go zaziebic...a jak byl chory to chyba nawet 5 dni wytrzymal bez pelnej kapieliczy teraz jesienia tez kapiecie dzieci codziennie czy np co drugi dzien?
[ Dodano: 13-11-2011, 21:18 ]
no superasne....pewnie mu sie niedlugo znudzi ale poki co to jest jego ulubione miejsce na swiecieTabogucka fajne to krzeselko
a Ty chyba zamowilas to do skakania tak??? Szymek nadal to uwielbia i coraz to nowsze obroty na tym trenuje ...wiec mam nadzieje ze i Blance sie spodoba
[ Dodano: 13-11-2011, 21:23 ]
my jeszcze mamy takie cos i tez Szymek "uwaza"ze fajne ....
link usunięty przez obsługę forum
glownie w tym siedzi ale jak sie zmeczy to sie kladzie i nozki sobie do gory wyciaga...jak w pontonie ....
Ostatnio zmieniony 13 lis 2011, 23:42 przez tabogucka, łącznie zmieniany 1 raz.
hej 
czytam Was, tylko nie mam weny pisać... ostatnio depresję załapałam, łykam tabletki na uspokojenie, wiecznie z M. się kłócę a wszystko przez po.... teściów.. wchodzą nam na głowę jak tylko mogą, wszystkie graty zwożą - dzisiaj wracam do domu a w salonie na jedynej wolnej scianie stoi szafa, bo oni nie chcieli.. duszę się we własnym mieszkaniu, a M. twierdzi, że wymyślam.. najgorsze jest to, że ja z nim coś ustalę, pojedzie do rodziców i mu takie pranie mózgu zrobią że M. robi zupelnie co innego niz się umawialiśmy.. Nie mam już siły.. mam ochotę wyjść, trzasnąć drzwiami, ale szkoda mi Mikołaja... moja mama widzi co sie dzieje, mowi ze musze cos robic, bo to sie rozwodem skonczy... ku*wa... w sobote jedziemy do tesciow na obiad, juz nie bede dobra synowa, bede mowic wszystko co mi lezy na watrobie, nie dam sobie zniszczyc malzenstwa.. Oni sa popieprzeni.. chcą cały czas pomagać, ale tylko na ich warunkach, wieczni wszystko źle, mikołaj jest źle chowany, mieszkanie jest niedokonczone, i inne wirtualne problemy, ktore mnie doprowadzaja do szału.. raz sie odezwałam żeby się nie wtrącali, jak jeszcze mieszkałam u nich, to usłyszałam, że wiecznie pyskuję, że mam wiecznie focha, nie potrafię się dostosować, jestem niewdzięczna itd... 
i co robić??
dla Waszych dzieciaczków za ząbki i postępy
czytam Was, tylko nie mam weny pisać... ostatnio depresję załapałam, łykam tabletki na uspokojenie, wiecznie z M. się kłócę a wszystko przez po.... teściów.. wchodzą nam na głowę jak tylko mogą, wszystkie graty zwożą - dzisiaj wracam do domu a w salonie na jedynej wolnej scianie stoi szafa, bo oni nie chcieli.. duszę się we własnym mieszkaniu, a M. twierdzi, że wymyślam.. najgorsze jest to, że ja z nim coś ustalę, pojedzie do rodziców i mu takie pranie mózgu zrobią że M. robi zupelnie co innego niz się umawialiśmy.. Nie mam już siły.. mam ochotę wyjść, trzasnąć drzwiami, ale szkoda mi Mikołaja... moja mama widzi co sie dzieje, mowi ze musze cos robic, bo to sie rozwodem skonczy... ku*wa... w sobote jedziemy do tesciow na obiad, juz nie bede dobra synowa, bede mowic wszystko co mi lezy na watrobie, nie dam sobie zniszczyc malzenstwa.. Oni sa popieprzeni.. chcą cały czas pomagać, ale tylko na ich warunkach, wieczni wszystko źle, mikołaj jest źle chowany, mieszkanie jest niedokonczone, i inne wirtualne problemy, ktore mnie doprowadzaja do szału.. raz sie odezwałam żeby się nie wtrącali, jak jeszcze mieszkałam u nich, to usłyszałam, że wiecznie pyskuję, że mam wiecznie focha, nie potrafię się dostosować, jestem niewdzięczna itd... i co robić??
dla Waszych dzieciaczków za ząbki i postępy Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość