Strona 4 z 6

: 09 gru 2007, 14:28
autor: beata
no chyba że jakieś tajemnice z przeszłości kiedy nie bylismy razem

: 07 kwie 2008, 23:51
autor: kasia1974
Ach te tajemnice,nie ma nic gorszego. :ico_olaboga:

: 09 kwie 2008, 08:35
autor: Małgorzatka
:ico_olaboga: ... a ja mam depresje i wogóle mam jakiegoś nerwa na mojego chłopa i łuskam sobie i łuskam, dłbie i dziubie żeby mu dogryśc i stwierdzam, że chyba ma jakąś tajemnice ..chociaż pewnie nie ma...ale jak mama nerwa to myśle że ma.... :ico_puknij: :ico_olaboga:

: 09 kwie 2008, 18:10
autor: marboro
Mój nie ma :-D
I współczuję tym, które wiedzą lub podejrzewają, że ich mąż ma...

: 01 maja 2008, 17:32
autor: małolata
Ja niedawno dowiedziałam się od teściowej i kuzynki męża, że ma przede mną pewną tajemnicę- kiedy byłam w ciąży palił papierosy (z nerwów podobno), a przy mnie zarzekał się, że nie robi tego :ico_haha_01:
O reszcie nie wiem :ico_haha_01:

: 03 lip 2008, 14:37
autor: małolata
niby niewinne, ale obiecywał mi, że nie będzie :ico_noniewiem: I to samo jakiś czas temu! Znowu obiecywał, że nie będzie palił, że szkoda zdrowia i pieniędzy i...znowu przyłapałam go na kurzeniu :ico_puknij:

: 18 lip 2008, 12:04
autor: Senka
Mój ukrywał, że bierze Permen. Znalazłam opakowanie i tak się wydało. Ale nie żałuję tego jego "sekretu" :)

: 18 lip 2008, 14:37
autor: Izunia
Permen.
a co to jest?

: 20 lip 2008, 16:27
autor: Senka
Permen.
a co to jest?

Środek poprawiający erekcję, ziołowy. Mój facet miał z "tym" problemy, byliśmy nawet u seksuologa, potem te problemy zniknęły więc odetchnęłam z ulgą i w ogóle przestałam o tym myśleć. Aż znalazłam to opakowanie i tajemnica się wyjaśniła :)

: 18 sie 2008, 12:47
autor: Street_man
W związku powinny być małe tajemnice.
W sumie każdy nadal ma swój świat (oprócz tego jednego..wspólnego)
Ale własne hobby, zamiłowania, pasje - kiedy stworzy się jeden wspólny świat...takie rzeczy tracą na wartości...zanikają.

Jednak nie mówię tu o tajemnicach takich jak opisywane były powyżej.
Nie ma mowy o kłamstwie czy jakimś zatajaniu, czy wydawaniu wspólnych pieniędzy na coś, o czym nie mogę się dowiedzieć.
Tu raczej chodzi o "idę w miasto, na billarda, na męski wieczór" i nie inwigiluj mnie co 10 min :]