Strona 4 z 4

: 23 gru 2007, 18:36
autor: kwiatunio
beata pisze:le nic mąż mnie zaprosił na obiad do restauracji i też było bardzo miło


:ico_brawa_01: :ico_sorki: dla mężulka....

: 24 gru 2007, 17:07
autor: emrejan
Ja chyba tez sie tu przylacze. Od 4 lat mieszkam w Turji i siedze w domu i tak na dobra sprawe tez nie mam przyjaciolki.
NA poczatku bylo znacznie gorzej bo nie znalam jezyka teraz juz lepiej ale jakos nie moge otworzyc sie przed turkami :ico_olaboga: Mam kilka znajomych ale to nie to samo. One same maja mase klopotow i po ich zwierzeniach juz nie chce mi sie kompletnie nic gadac. Poza tym po turecku jakos mi nie wychodzi :ico_olaboga: Mam kolezanke polke, dobrze sie dogadujemy ale ona niesty mieszka 60 km ode mnie i tylko raz na jakis czas sie widujemy. Dobrze ze jest TT tu przynajmniej mozna z kims pogadac i sie wyzalic :-)

: 03 sty 2008, 13:33
autor: kwiatunio
emrejan pisze:Dobrze ze jest TT tu przynajmniej mozna z kims pogadac i sie wyzalic


dokłądnie,co bysmy zrobiły jakby tt nie było :ico_sorki:

: 28 lut 2008, 22:56
autor: karolina24
dobry wieczor
ja nie mam takich problemow jak Wy bo mieszkam w warszawie i mam kolezanki wiec mam sie z kim spotkac od czasu do czasu ale prawde mowiac to brakuje mi przyjaciolki nie mam takiej ktora by wysluchala mnie z ktora bym sie napila np winka czy chociazby coli zeby pogadac i wogole przyjaciolka mialam keidys jedna ale tak sie spazylam ze od wtedy juz nie mam zadnej i nikomu sie raczej nie zale wsyzstko trzymam w sobie :(
wspolczuje Wam dziewczyny ze macie tak strasznie ja moge zawsze Was wysluchac jakby co zapraszam chociaz na gg :) wiec ja juz nie bede pisac bo mam troche lepiej niz wy ale jakbym mogla to bym Wam troche oddala :)
pozdraiam i zycze milego wieczoru (ja w samotnosci bo mezulek gdzies pojechal w interesach)

: 01 mar 2008, 20:42
autor: kwiatunio
ja znów sparzyłam się na kolejnej osobie...i jak tu wierzyć w ludzi??? :ico_placzek:

: 04 mar 2008, 09:19
autor: 22540MONIKA
kwiatunio pisze:ja znów sparzyłam się na kolejnej osobie...i jak tu wierzyć w ludzi???

przykro mi Kochana :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:
na Nas zawsze możesz liczyć :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

: 05 mar 2008, 20:18
autor: justyna25
witam :ico_haha_01:
Dopiero zauważyłam ten wąteczek.
Ja całe życie mieszkałam w małej miejscowości jaką jest Brodnica.W wieku 22 lat przeprowadziłam sie do Bydgoszczy.Wszystkie moje bliższe koleżnaki albo pozostały w brodnicy albo również porozjeżdzały się w swiat :ico_olaboga: :ico_placzek:
Poznałam kilka fajnych dziewczyn w pracy ale każda ma swoje problemy swoje życie i w pracy owszem trzymamy sie razem ale po za pracą już nie mają czasu np na kawke a mi tego brakuje.Spodkać się z kimś przyjaznym polotkować.No i przedewszystkim brakuje mi takiej prawdziwej przyjaciółki na dobre i złe takiej jak miałam bedąc jeszcze w szkole.


emrejan napisał/a:
Dobrze ze jest TT tu przynajmniej mozna z kims pogadac i sie wyzalic


dokłądnie,co bysmy zrobiły jakby tt nie było :ico_sorki:
_________________

zgadzam się z wami w 100% :ico_haha_01:

: 06 mar 2008, 07:31
autor: Pozytywka
kwiatunio, przykro mi :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:

: 06 mar 2008, 14:21
autor: aga0406
beata pisze:stwierdziła że jak jestem w ciąży to juz nigdzie nie wyjdziemy do żadnego lokalu ani na dyskoteke a wcześniej co tydziń gdzieś wychodzilismy całą paczką teraz nawet znaku życi nie daje jakby ciąża to była jakaś choroba zakażna strasznie mnie kurzyła

U mnie dokładnie to samo. Znajomi jakby zapomnieli o mnie :ico_placzek: Najpierw 9 miesięcy ciąży, teraz synuś ma roczek i im nadal sie wydaje że ja nie mogę nigdzie wyjśći że oni domnie nie mogą bo dzieci :ico_zly: :ico_puknij: Po prostu masakra :ico_olaboga:

Mam w sumie jedną dobrą kumpelę ale jest strasznie zaganiana i częściej przez telefon terkotamy. Choć mogę na niej polegać w 99% :ico_oczko:

: 12 mar 2008, 19:08
autor: NICOLA_1985
odkąd zaszłam w ciąże również pourywały mi sie kontakty... koleżanki nagle przestały mieć czas... żadko która mnie odwiedza, zupełnie jakby mój tryb życia- małżeństwo, macierzyństwo - było choroba zakaźną. troche przykro tak siedziec samej w domu wysylac maile smsy i dostawac tylko odmowne odpowiedzi. jedyne co słysze od moich kolezanek to "jestem zajęta, tyle egzaminow na studiach, tyle pracy, nie mam czasu bo wybieram sie na impreze" tak jakby wyjscie ze mną do kawiarni lub jakiejs pizzeri na godzine i pogadanie, powspominenie starych czasów było stratą czasu. a kiedys było tak fajnie razem chodzilysmy na imprezy, na spacery, kiedys znajomi mieli wiecej czasu i maja dalej ale tylko dla znajomych ktorzy nie maja innych obowiązków poza pójsciem na dyskoteke.. to jest smutne ale prawdziwe.. staram sie znaleźć kolezanki ktore również maja dzieci tylko ze akurat tych mam dużo mniej i nie mieszkają w moim mieście.