Ula jak wiesz mamy trzech synków i Milenkę...ULA_TOMEK, a mi właśnie ginekolog tłumaczył jak to z tym jest i niby to jest możliwe ma na to wpływ wiele czynników np dieta no i ważny jest regularny cykl i w sumie dużo by opowiadać
Plemniki żeńskie są większe przez to wolniejsze, drogę do końca jajowodu wykonują w czasie 8 – 15 godzin. Jednak w środowisku macicy potrafią przeżyć 3 a nawet 5 dni. Daje to szansę, że gdy do stosunku niby zapładniającego dojdzie ponad 48 godzin przed owulacją (3 – ego dnia przed), to w momencie owulacji wokół jaja będą już tylko żywe plemniki żeńskie i urodzi się dziewczynka. Nie pomoże tu nawet powtórny stosunek w dzień owulacji, ponieważ do zapłodnienia mogłoby dojść dopiero za 5 – 10 godzin… Jajo i tak zostanie zapłodnione znajdującymi się w jego bezpośrednim sąsiedztwie żywymi plemnikami żeńskimi z poprzedniego stosunku (oczywiście tylko wtedy, gdy nasienie mężczyzny w poprzednim stosunku było pełnowartościowe). Opisana wyżej sytuacja (brak przerwy we współżyciu przed stosunkiem zapładniającym) jest jednym z powodów rodzenia samych córek.
warunek :Kobieta ma regularny cykl miesiączkowy z dokładnością do godzin niezależnie od okoliczności oraz potrafi wcześniej przewidzieć moment jajeczkowania.
cykle muszą być regularne, żeby można było określić dni płodne.
i przed zajściem w ciążę z Milenką porozmawialismy z ginem...trochę poczytaliśmy artykułów dotyczących planowania płci...i zastosowalismy metaodę o której pisze IKA ..i się udało...jest córeczka!!!
a owulację mogłam bez problemu rozpoznac..po pierwsze miałam regularne @
a po drugie w danym dniu zawsze bolał mnie jajnik...