Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Moja córka chodziła na zajęcia Helen Doron i było świetnie. W zasadzie cały czas zabawa na zajęciach a mimo to sporo się nauczyła. Przede wszystkim dzięki takim zajęciom ma wielką chęć na poznawanie nowych słówek i 'mówienie' po angielsku.

moim zdaniem dzieci powinny zaczynać się uczyć angielskiego dość wcześnie, tym bardziej, że dużo szybciej przyswajają nowe rzeczy. Na to trzeba wyjątkowo zwrócić uwagę, że dziecko które uczy się języka od małego dużo lepiej nim później włada. Nie trzeba przecież od razu wysyłać do szkoły językowej, teraz już wystarczy FB przeszukać i można wejść ze strony na FB do zapisów do konkretnej szkoły link usunięty przez obsługę forum, jak dla mnie super rozwiązanie bo nie trzeba szukać po stronach.

Mój młody jak na razie ma tylko angielski w przedszkolu, ale z radością się go uczy. Rozważam nad zapisaniem go na jakiś dodatkowy kurs np. francuskiego, bo moja siostra, a jego chrzestna, mieszka we Francji, więc często będzie ją odwiedzał. Na razie jednak to tylko takie luźne dywagacje..

mój również ma angielski w przedszkolu, a w domu słuchamy piosenek po angielsku i mamy jedną książeczkę do nauki języka dla przedszkolaków

Dziewczyny, właśnie piszę maile z siostrą i tak się zastanawiam czy zapisanie młodziaka na ten francuski to dobry pomysł, dlatego podbijam temat. Co myślicie mamuśki ? Mojej siostry znajoma, którą zresztą poznała we Francji, przed wyjazdem do FR zapisała dzieciaczka (czteroletniego wtedy) na kurs i mówi, że bardzo mu to pomogło w szybszym zaaklimatyzowaniu się. Podobno nie był to taki typowy kurs, gdzie się siedzi w ławkach i słucha pani (czego sobie nie wyobrażam w wykonaniu mojego łobuza), podobno dzieciaki mają jakieś zabawy, uczą się francuskich piosenek, grają we francuskie kalambury - takie podejście do sprawy wydaje mi się całkiem sensowne. Ale skoro młody ma angielski w przedszkolu..no sama nie wiem.

moja córka ma angielski w przedszkolu odkąd skończyła 4 lata,może nie mówi po angielsku ale kilka słówek zna i uczy się akcentu więc myślę że warto :)

Juz wkrotce moja 6letnia corka zacznie chodzic na indywidualne lekcje j.angielskiego.
mysle ze 30min dwa razy w tygodniu.
Rozmawiałam z kilkoma rodzicami i zastanawiam sie jak to jest z nauką dwoch jezykow.
Czy mozna je zaczac w tym samym czasie czy odczekac np. 2-3 lata az podłapie ten angielski a potem dopiero zapisac na inny jezyk.
Czy macie dzieciaczki ktore ucza lub umieja juz w jakims stopniu uzywac 2 jezykow?
Oczywiscie chodzi mi o dzieci zamieszkujace w Polsce bo nie chodzi mi o dzieci mieszkajace w np anglii czy niemczech, bo to calkiem inna nauka.
Bede wdzieczna za podpowiedzi.
Mysle o hiszpanskim jako drugi jezyk.

Ja myśle, ze z drugim obcym jezykiem warto trochę odczekac, bo się dziecku moze mylic, tak jak np. dzieci dwujęzyczne od urodzenia mieszają języki w rozmowie. Dla nich to pestka, ale dla rozmówcy często masakra

surtsey, dzieki ze odpowiedziałaś bo widze ze chyba bym nie dostała wogole odpowiedzi.

A ile bys poczekała? Rok , dwa ?

Mysle ze odpowiedz na to pytanie odpowie mi nauczyciel ktory bedzie uczył Maje i mnie.
On powinien wiedziec jaka jest najlepsza przerwa zeby dziecku sie nie myliło.

Mysle ze odpowiedz na to pytanie odpowie mi nauczyciel ktory bedzie uczył Maje i mnie.
On powinien wiedziec jaka jest najlepsza przerwa zeby dziecku sie nie myliło.

o widzisz na jąką mądrość wpadłaś