Strona 4 z 4

: 09 gru 2009, 19:29
autor: iw_rybka
super,zyczemilej lektury i znalezienia rozwiazania :ico_oczko:

: 09 gru 2009, 20:54
autor: Blanka26
mysle ze jak skutecznie bedziesz go klasc za kazdym razem do lozeczka to on bedzie wiedzial ze nie zartujesz ,to jest kwestia kto bedzie silniejszy ,kto wygra ty czy on swoimi krzykami ,wymiotami bo wie ze wtedy przybedziesz ,wiec postawi na swoim i kolka sie zamyka ,to troche potrwa ale jest skuteczne ....zycze powodzenia
no ale czasami taka konsekwencja może doprowadzić do nerwicy dziecka. I co wtedy????
Mały się czegoś boi i trzeba mu pomóc przezwyciężyć ten strach, ale nie kładzeniem na siłę do łóżka.
no i stwierdzenie wygra silniejszy...hmmm to chyba nie jest rozgrywka :ico_noniewiem:
No i jak nie iść do dziecka gdy płacze :ico_noniewiem:

: 09 gru 2009, 22:12
autor: Jagna30
No i jak nie iść do dziecka gdy płacze
zależy z jakiego powodu płacze...
kiedy płacze bo cos mu dolega...to przeciez nie można dzieciaka zostawic samemu sobie...

ale kiedy dziecko nauczyło sie wymuszac,płaczac...trzeba zacząc to ignorowac...ale cały czas majac dziecko,na oku...
hmmm to chyba nie jest rozgrywka
nie,nie jest....

ale zgadzam sie z mal...

i podtrzymuje swoje zdanie...konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja...

: 09 gru 2009, 23:49
autor: Joanna24
Blanka26, ja jestem przy nim cały czas. Nie odchodze od niego dopóki nie zaśnie. Dzisiaj był bunt. Ale wzięłam go na kolanka i mu tłumaczyłam że dzieci śpią w swoim łózeczku a mamusia w swoim. Powiedział "tak, tam aaa" :ico_haha_01: i wsadziłam go do łózeczka. Dostał swoja butle, chwycił mnie za rękę i poszedł spać. :ico_sorki: :ico_sorki:

Nie zostawiam go samemu sobie. Jestem przy nim, krzywda mu się nie dzieje.

: 11 gru 2009, 10:43
autor: Magdalena_82
Asieńko, to jest z całą pewnością bunt dwulatka, kochana
mój Antoś jak był dokładnie w wieku Twojego Patryczka jak "walił" główką w podłogę gdy było cos nie po Jego myśli. Własnie w taki sposób chciał wymusić moją uwagę, czy własnie to czego w danej chwili chciał, często zachowywał sie tak gdy mu czegoś nie było wolno.

Byłam z tym u lekarza, radziłam się, ale lekarz powiedział mi własnie że to nic groznego, żeby starać się nie reagować...chociaż wtedy była przerażona, bo jak tu nie reagować...na uderzanie głową w podłogę... :ico_placzek:
Raz tak się uderzył że aż mu naczynka krwonośne popękały ...
ale powiem Ci że mu to przeszło...ja raz spanikowałam popałakałam się i on to wyczuł i tak próbował wymuszać...dzieciaczki są cwane i potrafią wyczuc wasną mamcię.

Napewno Patryczkowi to przejdzie.
Buziakuję.

: 16 gru 2009, 00:23
autor: Joanna24
Magdalena_82, ciężko nie zwracać uwagi jak dziecko ci zwymiotuje. On brudny i wszystko dookoła. Ale znalazłam sposób. Mały dostał podusie na Mikołaja od cioci. I codziennie bierze poduszkę w łapkę i idzie do łózeczka. Mówi "ciocia aaa" i pokazuje podusie. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 27 sty 2010, 17:17
autor: Panna_Joanna
Podczepię się do tematu, bo sama ostatnio przechodze gehennę, zauwazyłam, że moja pociecha na każdy rodzaj stresu reaguje robiąc w majtki i nie chodzi o jakies wystapienia publiczne, czy sytuacje, w których coś nabroi ale np proste przywitanie się z rodzicem przyjaciółki wystarczy, zeby uruchomić fontannę. rozmowy niewiele pomogły, chciałabym się skonsultować z jakimś psychologiem... bo widzę, że nie chce się przede mną otworzyć.. Może mam paranoję ale boje się, że spotkało ją coś złego, o czym nie chce mi powiedzieć..

: 27 sty 2010, 21:25
autor: Gosiaczek79
trochę za mało informacji, żeby coś poradzić. przede wszystkim: jakiej płci i w jakim wieku jest pociecha? konkretnych namiarów Ci nie podam ale zawsze możesz się skonsultować z psychologiem tutaj: http://tnij.org/fd5h Jeśli nie będzie mógł pomóc online, to na pewno da adres dobrej poradni.

: 28 sty 2010, 01:15
autor: Panna_Joanna
Dzięki, pociecha jest sześcioletnią dziewczynką. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywała stąd mój nagły niepokój..