Strona 31 z 161

: 23 maja 2008, 09:54
autor: margarita83
Jagna30, samolot do Londynu leci 2,5 godz a sam Londyn jest całkiem ładny i polecam na 'długie" spacery. Wydaje mi się jednak że nie zdecydowałabym sie polecieć teraz, chociaż gdy ginekolog nie widzi przeciwwskazań to dlaczego nie!!! Po porodzie już nie polecisz tak szybko - więc może warto wyskoczyć z codzienności na chwilę :ico_noniewiem:
A pieniądze będą zawsze potrzebne jak nie na to to na tamto.
Miłego dzionka :-)

: 23 maja 2008, 10:07
autor: AniaZaba
Witajcie sierpnióweczki!! Zajrzałam tu do Was, bo mam 3 koleżanki z terminem na sierpien :-D :-D a każda z nich to całkiem inna historia i całkiem inna ciąża, więc byłam ciekawa jak tam u Was to wygląda. Ja już jestem po wszystkim urodziłam w lutym i fajnie wrócić się chociaż myślami do tego 30 tygodnia ciązy, to najlepszy okres. Jeśli mogę coś Wam poradzić, to nie czekajcie z zakupem wózka na urodzenie dziecka, bo potem nie będzie na to czasu, tym bardziej że rodzicie w lecie, więc praktycznie od razu będziecie mogły wychodzić z dzieciaczkami na spacerki. Pozdrawiam Was wszystkie, będę do Was częściej zaglądać :-D

: 23 maja 2008, 10:46
autor: shoo
Jagna30, ja tez sie boje teraz latac, gdzies slyszalam, ze kobiety na 3 miesiace przed terminem powinny sobie odpuscic latanie ale hmm... biorac pod uwage okolicznosci (rocznica slubu) i w miare krotki lot - chyba bym sie zdecydowala... szczegolnie, jezeli do porodu zostalo mi sporo czasu (tzn. nie jakies 2-3 tyg). i tak jak margarita juz wspomniala... jezeli leciec, to teraz.. bo po porodzie, to sobie bedziesz mogla tylko powspominac :ico_oczko:

aa i pytanie do AniZaby (lub kogos kto sie orientuje).. po jakim czasie - od porodu - mozna dzieciaczka zabierac na spacery? Bo tu gdzie mieszkam, trudno wysiedziec w domu przez dlugi czas :ico_noniewiem:

: 23 maja 2008, 15:09
autor: delfi1
hej :ico_ciezarowka: sierpniówki
jagna30 z tego co wiem to lepiej teraz na koniec ciaży sobie zrobic wypad, bo później nie wiesz jak z czasem i kasa będzie u was..., ja lubie spacerki....:) przemyśl to sobie, może jak masz obawy to lepiej nie leć i piszesz, że nie zbyt sie czujesz...
shoo ja mysle ze po 2 tyg mozna z dzidzią wyjść, ale przez te dwa tyg przygotowywać maluszka do wyjścia ubierając go jak na wyjście i wietrząc pokój od 10 min na początek zwiększając co dziennie aż do 45 min..(tak słyszałam, że robią)
Pozdrawiam Was :) :ico_ciezarowka:

: 23 maja 2008, 15:31
autor: margarita83

shoo ja mysle ze po 2 tyg mozna z dzidzią wyjść, ale przez te dwa tyg przygotowywać maluszka do wyjścia ubierając go jak na wyjście i wietrząc pokój od 10 min na początek zwiększając co dziennie aż do 45 min..(tak słyszałam, że robią)
Pozdrawiam Was :) :ico_ciezarowka:
Tak się robi w okresie jesienno-zimowym (tak mi sie wydaje) natomiast tak jak my rodzimy latem to pewnie od razu można, w miarę odzyskania sił :-)
Nie jestem pewna, ale tak mi sie wydaje - przecież jak na dworze będzie 25 do 30 stopni to na co czekać??? Ubrać dzidzię leciutko i na przód :ico_haha_01: :-D

: 23 maja 2008, 18:11
autor: AniaZaba
jak na dworze będzie 25 do 30 stopni to na co czekać??? Ubrać dzidzię leciutko i na przód
wystarczy po urodzeniu powerandować przez kilka dni do tygodnia i w drogę

: 23 maja 2008, 18:58
autor: margarita83
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 24 maja 2008, 08:52
autor: Jagna30
Witam...

Dzieki za odzew dziewczyny(ciesze sie,ze ten watek ruszyl do przodu)Caly czas sie zastanawiam nad tym wypadem do UK.Maz mnie ponagla...
Dzisiaj idziemy na wesele...szok!Nie wiem jak sie tam odnajde..hahah.Ani zatanczyc,bo jak?Jeszcze mi Emilka wyskoczy:-/Zartuje,ale jakos nie mam ochoty ym bardziej ,ze to kolega mojego meza,praktycznie sie nie znamy.Straszny leniuch sie zrobilam,najlepiej to bym w domu siedziala...

A co do spacerkow -latem mozna praktycznie po kilku dniach wyjsc bez obaw.Ja mojego drugiego synka urodzilam 10 lipca,po paru dniach odwiedzila mnie polozna i kazala wyjsc na dwor.

Wiecie czym sie teraz opycham????
Truskawki!!!!!Mmmmmm pycha..............

Uciekam jeszcze poczytac inne watki...pozdrawiam.

: 24 maja 2008, 19:46
autor: margarita83
Wiecie czym sie teraz opycham????
Truskawki!!!!!Mmmmmm pycha..............
Ja truskawki jem od samego początku ciąży i to na okrągło :ico_haha_02:

Co do wyjazdu Jagna ja bym pojechała, byłam w Londynie i wiem że warto to zobaczyć i pospacerować np. przy Tower Bridge wzdłuż Tamizy. Poza tym jak teraz nie pojedziesz to dopiero za jakiś roczek może ci się uda.

Co do wesela to baw się dobrze :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 24 maja 2008, 20:16
autor: AniaZaba
Dzisiaj idziemy na wesele...szok!Nie wiem jak sie tam odnajde..hahah.Ani zatanczyc,bo jak?
Ja byłam na weselu w czwartym miesiącu ciąży u koleżanki, pojadłam, potańczyłam i o 24 byłam w domu, a dwa tygodnie później byłam na swoim weselu :ico_oczko: w domu byłam dopiero o 7.30 rano. Jedna z tych moich 3ch koleżanek z terminem na sierpien była na weselu 2 tyg. temu i wróciła o 20.00. Jeśli masz się źle bawić to wracaj do domu, ale pamiętaj to jedna z niewielu okazji żeby opychać się pysznościami bezkarnie :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: