kilolek, jesli o chopdzi o ten wymaz to ciut martwi ten pierwszy paciorkowiec, wazne zeby go przeleczyc przed porodem, wcale nie musi to byc dokładnie ampicyliuna tylko jakis antybiotyk z tej grupy, mysle ze lekarz bedzie wiedział co zrobic
mambiii, to wazne czy masz jakies konkretne objawy stanu zapalnego bo mozesz byc tylko nosicielem tych bakt i wcale one nic groznego ani tobie ani malenstwu nie zrobią>nie sa to grozne bakterie
-
barbara123
- JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
- Posty: 1059
- Rejestracja: 07 mar 2007, 14:41
-
barbara123
- JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
- Posty: 1059
- Rejestracja: 07 mar 2007, 14:41
Evik.kp, 
ja też muszę jakieś sobie zrobić 
A mam takie pytanie bo mój maż wczoraj stwierdził ze mam fajną ciemną kreskę na brzuchu a słyszałam że taka właśnie kreska robi sie kiedy mamy mieć synka bo ma to jakiś związek z hormonami
która z was taki ma ?? ja mam taką brązową kreskę od pępka w dół A tak ost.z mężem sie zastanawialiśmy co by było gdyby jakimś cudem urodziła nam się córa to on stwierdził że też by kochał jak swoje 
a ja bym była strasznie zła tak sie już oswoiłam z małym siusiakiem i nie wyobrażam sobie teraz urodzić córę 
na szczęście to nie możliwe (mam nadzieję ) A najbardziej mi sie podoba że nieważne jak damy mu na imię on i tak cały czas jest nazywany "małym Schenkerkiem" 
ja też muszę jakieś sobie zrobić
A mam takie pytanie bo mój maż wczoraj stwierdził ze mam fajną ciemną kreskę na brzuchu a słyszałam że taka właśnie kreska robi sie kiedy mamy mieć synka bo ma to jakiś związek z hormonami
która z was taki ma ?? ja mam taką brązową kreskę od pępka w dół A tak ost.z mężem sie zastanawialiśmy co by było gdyby jakimś cudem urodziła nam się córa to on stwierdził że też by kochał jak swoje a ja bym była strasznie zła tak sie już oswoiłam z małym siusiakiem i nie wyobrażam sobie teraz urodzić córę na szczęście to nie możliwe (mam nadzieję ) A najbardziej mi sie podoba że nieważne jak damy mu na imię on i tak cały czas jest nazywany "małym Schenkerkiem" 
mambiii, to wazne czy masz jakies konkretne objawy stanu zapalnego bo mozesz byc tylko nosicielem tych bakt i wcale one nic groznego ani tobie ani malenstwu nie zrobią>nie sa to grozne bakterie
Hejka
Jestem za !!! Musimy się chwalić brzuszkami bo za niedługo już ich nie będzie
Barbara a dokładnie o jakie objawy Ci chodzi ?? U mnie nie wystąpiły objawy jakiego kolwiek zakażenia, upławów też nie miałam podejrzanych i byłam mocno zdziwiona jak mój gin przepisał mi te antybiotyki (rovamecynę, i globulki) bo wcale nie czułam się źle ani nic nie zaobserwowałam.
Ika ja też mam ciemną kreskę
i u mnie wcale nie będzie chłopczyk 
Hejka
Jestem za !!! Musimy się chwalić brzuszkami bo za niedługo już ich nie będzie
Barbara a dokładnie o jakie objawy Ci chodzi ?? U mnie nie wystąpiły objawy jakiego kolwiek zakażenia, upławów też nie miałam podejrzanych i byłam mocno zdziwiona jak mój gin przepisał mi te antybiotyki (rovamecynę, i globulki) bo wcale nie czułam się źle ani nic nie zaobserwowałam.
Ika ja też mam ciemną kreskę
i u mnie wcale nie będzie chłopczyk 
Ika, ja też mam kreskę, ale mało widoczną i od niedawna.
Mam doła. Pojechałam do tego lekarza. Naczekałam się w kolejce. Zmieniła mi ten antybiotyk. Pojechałam do apteki, a tam okazało się, że lek będzie dopiero w poniedziałek p południu!!!! Bo niestety leki z antybiotyków może robić tylko jedna osoba i już poszła do domu! Jestem załamana. Normalnie płakać mi się chciało w tej aptece. Ja się obawiam, że urodzę w każdej chwili, a tu trzeba czekać do poniedziałku na lek a potem jeszcze 10 dni brać i nie wiadomo czy pomoże.
A do tego mój mąż powinien już być, a jeszcze go nie ma i nie zadzwonił i jest mi źle.
Idę sobie popłakać
Mam doła. Pojechałam do tego lekarza. Naczekałam się w kolejce. Zmieniła mi ten antybiotyk. Pojechałam do apteki, a tam okazało się, że lek będzie dopiero w poniedziałek p południu!!!! Bo niestety leki z antybiotyków może robić tylko jedna osoba i już poszła do domu! Jestem załamana. Normalnie płakać mi się chciało w tej aptece. Ja się obawiam, że urodzę w każdej chwili, a tu trzeba czekać do poniedziałku na lek a potem jeszcze 10 dni brać i nie wiadomo czy pomoże.
A do tego mój mąż powinien już być, a jeszcze go nie ma i nie zadzwonił i jest mi źle.
Idę sobie popłakać
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], maximllCeap i 1 gość