Dzieciaczki GRUDNIOWO-STYCZNIOWE (09/10)

[Helen]

ciekawe czy się uda wypad...

trzymam kciuki

a dlaczego ona tak placze?

bo nie znosi przebywania w foteliku, probuje wstawac... Corka szwagra podobnie reagowala dopoki nie wymienili fotelika na nastepny, juz siedzacy model.
U nas cala noc padal deszcz i nadal nie przestaje wiec z wypadu do parku nici. Postanowilismy z mezem, ze zostaniemy w domu, a do szwagierki pojedziemy po zakupie nowego fotelika, oby to cos dalo

[ Dodano: 2010-09-26, 18:22 ]
maz dzwonil do szwagierki - wypad do parku zostal przelozony z powodu pogody na przyszly weekend

[anusiek]

nasz wypad też się nie udał bo padał deszcz a potem mężowi się nie chciało i zaczął reperować pralkę bo jak na złość się zepsuła...i ja nie wiem zasypie nas teraz stos brudnych ubrań

jutro przyjeżdżają rodzice. Fajnie zawsze dzień jakoś inaczej będzie wyglądał.
Koleżanka zapraszała mnie na kawę...ale w Wawie to ciężko się spotkać - korki...

no i mąż nie zostanie sam z malcem bo się boi że ten zacznie płakać a podobno tylko ja go umiem uspokajać. U nas wycia ciąg dalszy
nawet zwymiotował wieczorem ja już nie wiem co z tym moim Piotrusiem się dzieje

[Shiva]

Dziewczyny, szkoda że pogoda pokrzyżowała Wasze plany weekendowe. Mam nadzieje, że następnym razem będzie lepiej

Helen, bardzo rzadko się zdarza, zeby dziecko nie lubiło jeździć samochodem U nas nawet w tym pierwszym foteliku Justynka była cała happy i prawie zawsze od razu zasypiała. Teraz z tym "dorosłym" fotelikiem to w ogóle rewelka. Zawiesiłam jej na szybie taką maskotkę - żyrafę z wiszącymi grzechotkami i gryzakami i zawsze kiedy nie śpi to gryzie, ciągnie i się bawi. Tylko czasem przy długim postoju mała sie trochę denerwuje...

no i mąż nie zostanie sam z malcem bo się boi że ten zacznie płakać a podobno tylko ja go umiem uspokajać.

ehh to tylko taka wymówka. Ale niestety same jesteśmy sobie winne. Ja też na każdy płacz Niuni lecę i wyrywam ja z rąk taty - bo ja szybciej i lepiej ją uspokoję. Niestety sama sobie szkodzę, bo potem ona płacze, bo to nie mama ją uspokaja. Takie błędne koło. W końcu mąż mi powiedział, że mu się to nie podoba, bo żadna krzywda się dziecku nie dzieje, a on też musi umieć sobie radzić w takiej sytuacji. No i teraz jak jesteśmy oboje w domu i Justynka zaczyna płakać, to mąż ją uspokaja. Jest ciężko, bo gdy tylko ona mnie zobaczy to wyciąga błagalnie rączki i głośniej płacze. Dlatego ja wolę wtedy wyjść do drugiego pokoju. Naprawdę już po kilku razach było widać efekty

Justynka dopiero zasnęła. Musiała mi pokazać na co ją stać, bo zostałyśmy na noc same Tak więc i ja zmykam spać. Dobranoc

[dorotaczekolada]

wypad do parku zostal przelozony z powodu pogody na przyszly weekend

no to trzymam kciuki za lepsza pogode w przyszly weekend

jutro przyjeżdżają rodzice.

milej wizyty

nawet zwymiotował wieczorem ja już nie wiem co z tym moim Piotrusiem się dzieje
_________________

moze to nerwy jakies? spytajcie moze lekarza

Justynka dopiero zasnęła.

o rety ja o tej godzinie to sie na drugi bok juz przekrecam
u nas pogoda okropna-leje a ja mam zamiar piec z synkiem ciasteczka czekoladowe
ten blog ktory ktoras z was wkleila jest super udalo mi sie z niego upiec bulki a ja jestem antytalencie do pieczenia

[anetka607]

dorotaczekolada napisał/a:
a dlaczego ona tak placze?
bo nie znosi przebywania w foteliku, probuje wstawac

moja tez placze i sie wierci, nie moze usiedziec

nawet zwymiotował wieczorem ja już nie wiem co z tym moim Piotrusiem się dzieje

moja ma tak samo, wyjatkowo wczoraj dala troche nam odpoczac ale od rana znowu sie zaczelo, juz mam jej dosc niekiedy i tylko do mnie sie pcha na rece, dzisiaj siedzi z tesciowa bo maz juz w pracy, mi zasnela ciekawe jak wstanie bo jednak miesiac juz z nia nie byla

Cytat:
nawet zwymiotował wieczorem ja już nie wiem co z tym moim Piotrusiem się dzieje
_________________
moze to nerwy jakies? spytajcie moze lekarza

ja pytalam sie odnosnie mojej i jes placzu w nocy to mi lekarka pow ze takie dziecko nie ma do konca rozwinietego ukladu nerwowego i tak odreagowuje stresy i trzeba to przeczekac

a tu zdjecia mojego potworka
jak łubuzuje


i w kąpieli




a zapomnialam dopisac ze z mala jestesmy przeziebione i tylko chrychamy, dobrze ze ona nie ma kataru tak jak ja moze tez dlatego tak marudzi

[Shiva]

ja mam zamiar piec z synkiem ciasteczka czekoladowe

to udanego wypieku

ja pytalam sie odnosnie mojej i jes placzu w nocy to mi lekarka pow ze takie dziecko nie ma do konca rozwinietego ukladu nerwowego i tak odreagowuje stresy i trzeba to przeczekac

po jakichś większych spotkaniach rodzinnych też u nas takie okresy płaczu się zdarzają. Trwa to max 2-3 dni i jest ok...

dzisiaj siedzi z tesciowa bo maz juz w pracy, mi zasnela ciekawe jak wstanie bo jednak miesiac juz z nia nie byla

oby mała była grzeczna u babci

a zapomnialam dopisac ze z mala jestesmy przeziebione i tylko chrychamy, dobrze ze ona nie ma kataru tak jak ja moze tez dlatego tak marudzi

zdrówka dla Was dziewczyny

a tu zdjecia mojego potworka

słodkie zdjęcia, a na tym ostatnim jaka fajna fryzura

U nas pogoda też się popsuła. Niunia od raza łobuzuje, ale nie marudzi więc nie mam co narzekać. Tylko co rusz mnie gryzie - oj ten mały mój gryzoń Poza tym coraz ładniej sama stoi, wczoraj udało się ponad minutę

[Patrycja.le]

dzień dobry,
u nas szaro, ponuro i śpiąco.
Będę jak się obudzę :)

[leona]

hejka

u nas tez pogoda beznadziejna

Marcel w trakcie drzemki, z rana bylismy juz na poczcie bo sprzedalam kombinezon i musialam wyslac
obiad tez juz w toku, dzisiaj golabki

zdrowka dla chorujacych

iw_rybka, kurcze biedna Zuzia dlaczego potrzebna jest kolejna operacja??
ile ona sie nacierpi

oj ten mały mój gryzoń

Marcel tez zaczyna gryzc

Poza tym coraz ładniej sama stoi, wczoraj udało się ponad minutę

super

moj ostatnio puscil sie(zajety zabawka) i odrazu polecial, odziwo udalo mi sie go zlapac zeby nie walnal glowa o podloge

anetka607, super fotki

bardzo rzadko się zdarza, zeby dziecko nie lubiło jeździć samochodem

no ale sie zdarza
na pewno strasznie taka podroz musi byc stresujaca


ja na 16 na wyklady, tesciowa dzisiaj posiedzi z Marcelkiem

[dorotaczekolada]

Helen, anetka607, anusiek, wspolczuje wam takich nerwuskow nasza dzidzia to przy nich aniol,pelza sobie po pokoju,potrafi sie sama bawic nawet i z pol godz tylko musze patrzec zeby jakiegos kartonu nie zjadla albo zeby Mati jej nie popchnal

dorotaczekolada napisał/a:
ja mam zamiar piec z synkiem ciasteczka czekoladowe
to udanego wypieku

juy sie ciasto chlodyi w lodowce,yobacyzmz cyz sie uda

anetka607 napisał/a:
a zapomnialam dopisac ze z mala jestesmy przeziebione i tylko chrychamy, dobrze ze ona nie ma kataru tak jak ja moze tez dlatego tak marudzi
zdrówka dla Was dziewczyny

dolacyam yzcyenia
sory klawiatura mi sie przestawila z tymi z i y

wczoraj udało się ponad minutę

dla Justynki,zuch dziewczynka
Patrycja.le, milej pobudki

i odrazu polecial, odziwo udalo mi sie go zlapac zeby nie walnal glowa o podloge

moja juz wyuczona zawsze na tylek spada.a jak nie to sie tak przekreci i przeturla ze sie nie uderzy zazwyczaj,chyba ze cos nie wymierzy

ja na 16 na wyklady, tesciowa dzisiaj posiedzi z Marcelkiem

udanego wyjscia i oby Marelek grzeczny byl dla babci

[Shiva]

moj ostatnio puscil sie(zajety zabawka) i odrazu polecial, odziwo udalo mi sie go zlapac zeby nie walnal glowa o podloge

na poczatku też tak u nas było, a teraz jak już upada, to na tyłek

ja na 16 na wyklady, tesciowa dzisiaj posiedzi z Marcelkiem

miłych wykładów

asza dzidzia to przy nich aniol,pelza sobie po pokoju,potrafi sie sama bawic nawet i z pol godz tylko musze patrzec zeby jakiegos kartonu nie zjadla albo zeby Mati jej nie popchnal

super, ze Lenka sama potrafi się bawić. Ja w sumie też nie mam co narzekać, bo czasem dość długo Justynka bawi się sama, oczywiście gdy jej sie maruda nie włączy