Strona 32 z 87

: 08 sie 2008, 13:18
autor: moni26
No to wszystko wyjaśnione :)

Wiesz ja tez jakos ostatnio staram sie bardziej "twardsza" w końcu doszłąm do wniosku że trzeba walczyć o swoje...
Kurcze okres mi sie spoznia... nie sadze zebym była w ciazy, ale cóz czasami wpadki sie zdarzaja i przy braniu tabletek. Ostatnio brałam dwa opakowania ciagiem, bo mi wypadł wyjazd w góry w przerwie to pewnie stąd te opóżnienie. Objawy niby wszystkie sa ale plamienia nie ma tak jak nie było...

: 08 sie 2008, 14:43
autor: majorowa
moni26, :ico_haha_01:

: 08 sie 2008, 14:53
autor: moni26
A co tam... robię sobie przerwe w pracy :)

Zdjęcia z naszego pobytu w Ochotnicy koło pasma górskiego Gorce. Przepraszam za ilośc ale nie umiałąm sie zdecydowac. W sumie zrobilismy ponad 200 zdjec :)


Widok z naszego pokoju
Obrazek[/img]


Zwiedzamy pobliski teren
Obrazek[/img]


Chwila odpoczynku
Obrazek[/img]


Troche pogoda nie dopisała więc zwiedzaliśmy Zamek w Czorsztynie i Nidzicy
Obrazek[/img]
Obrazek[/img]
Obrazek[/img] [/img]

Mam żabkę...
Obrazek[/img]

może zabiore ją ze sobą...
Obrazek[/img]


Kot w butach :)
Obrazek[/img]
[/IMG][/URL][/img] Obrazek[/img]


W drodze na Lubań
Obrazek[/img]
Obrazek[/img]

Na samym szczycie - 1211m npm :)
Obrazek[/img]

a teraz w dół...
Obrazek[/img]

... czasami było ciężko
Obrazek

ale fajnie było :)
Obrazek


Zasłużony odpoczynek
Obrazek

Z Tatusiem :-)
Obrazek[/img]

i na deserek JA :)
Obrazek[/img]

: 09 sie 2008, 15:37
autor: eve.ok
moniś zdjęcia super :ico_brawa_01: najważniejsze, ze macie co wspominać :ico_oczko:

a ja wczoraj wybrałam sie ze siostrą i znajomymi na całkiem babski wieczór. Zaliczyliśmy pub i dwie imprezy - było rewelacyjnie, w czego efekcie wylądowałam w domku o 2.30 :ico_brawa_01: Nie ma to jak wracać w doskonałym nastroju do nagrzanego przez czekającego męża łóżeczka :-D

A dziś dzień spokojny, rodzinny, wieczorem jak zwykle w soboty basen, a jutro jakiś wypad z Jagusią, może to zoo tym razem albo do parku dinozaurów. Zobaczymy :-)

magdzinka a co tam u Ciebie? Tak Cię nowe obowiązki pochłonęły? :-)

Wklejam w miarę świeże zdjecia Jagi. Z jej kąpieli w upalne dni w naszym miniaturowym dla niej baseniku i z ostatniej wizyty mojego zięcia :ico_brawa_01:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 09 sie 2008, 18:33
autor: majorowa
Kobietki, zdjęcia cudne. Uwielbiam patrzeć na te roześmiane buziaki naszych styczniowych maluszków. eve.ok, świetnie macie z tym, że Jagusia może zażywać kąpieli w ogrodowym baseniku. Marzy mi się to dla mojego Oscarka. Miejsce niebawem będzie bo przeprowadzamy się do domu z ogródkiem, ale niestety pogoda nie dopisuje. Całe lato pada ze sporadycznymi przejaśnieniami. Nigdy nie ma takiego upału, żebym mogła Oscarka rozebrać do naguska.

Muszę wam powiedzieć, że Oscarowi wychodzą 3 nowe zęby i ból mu dokucza niemiłosiernie. Nie pomagają leki przeciwbólowe, ciągle marudzi, wczoraj dostał wysoką gorączkę z dreszczami i spał 13 godzin. Tak strasznie mi było przykro jak sobie jęczał (bo już nawet nie miał siły płakać) :( Dzisiaj troszkę lepiej, ale na Paracetamolu jedziemy całą dobę... no i jestem przeszczęśliwa, że zjadł obiad bo wczoraj tylko kaszkę rano i nic poza tym.

31 sierpnia przeprowadzamy się i jestem strasznie podniecona tym faktem. Po przeprowadzce zaplanowałam sobie, że pójdę do jakiegoś innego ginekologa, zobaczyć co słychać u mojego Bejbiczka i co z torbielą.

Życzę Wam udanego weekendu z Waszymi rodzinami.
Buźka

: 09 sie 2008, 18:59
autor: eve.ok
Kasiu no faktycznie - troszkę tej pogody słonecznej było, ale dziwnym trafem na ogól w tygodniu a nie w weekendy :ico_noniewiem: wiec i tak mało było dni, kiedy Jaga mogła sie wodą nacieszyć. Ale to troszkę to zawsze coś. Jakby co - zapraszam Oskarka z rodzicami do nas na słoneczne kąpiele :ico_brawa_01:

doskonałe wieści o terminie przeprowadzki :ico_brawa_01: trochę Wam zazdroszczę, bo sama uciekłabym stad najszybciej jak sie da a muszę udawać cierpliwie usposobioną. Przy teściowej - niemożliwe... :ico_noniewiem:
a co do torbieli - nie przejmuj sie. ja z jJgusią na początku jak mi krwiaka wykryli to od razu stwierdzili torbiel, ale nie kazali się nim w ogóle przejmować i po dwóch tygodniach już go nie było. Może to zasługa duphastonu, który i tak musiałam brać..? zaopatrzyłaś sie w niego? na pewno z Maleństwem wszystko w porządku, w końcu nie lada brzucholek już Ci zafundowało :ico_oczko:

pozdrawiam Was cieplusio rozkoszując sie błogą ciszą bo Jaga właśnie padła :-D

: 10 sie 2008, 14:16
autor: moni26
Majorowa :) tylko pozazdrościć... ja tez myslami jestem w swoim domku, ale jak na razie to tylko marzenia. Nawet nie wiecie jak trudno jest znaleśc działke :( szukamy szukamy i nic.

Martynka ma rozciętą wargę i to bardzo. W piatek spadła z krzesła i tak nie fortunnie ze ukruszyła zęba i przecieła od srodka warge. Moja mama nawet z nia była u lekarza, na szczescie do szycia sie nie kwalifikuje. Brzydko to wygląda... Ona zawsze taka ostrozna jest, a tu proszę. Zal mi jej :( ale dobrze ze ja to nie boli i ze je normalnie.

: 10 sie 2008, 15:32
autor: majorowa
Martynka ma rozciętą wargę i to bardzo. W piatek spadła z krzesła i tak nie fortunnie ze ukruszyła zęba i przecieła od srodka warge
O mój Boże, biedna Martynka. Na pewno strasznie ją bolało i płakała. Ucałuj ją ode mnie i od Oscarka :(
A ja chodzę jak bomba zegarowa. Strasznie się cieszyłam na nadchodzącą niedzielę, myślałam, że będzie ładna pogoda a tu leje i leje. Nudzimy się w domu i kłócimy z Tomkiem o jakieś bzdury np on uważa, że założyłam Oscarkowi za duże spodnie a ja uważam, że są dobre. Nakrzyczałam na niego, że nie potrafi nic zorganizować, że powinien nas gdzieś zabrać do aquaparku czy ...gdziekolwiek, nawet na głupie zakupy a on chce ogladać olimpiadę i pobyć w domu. Już płakałam 2 razy bo taka beznadziejna ta niedziela. Ogólnie cały weekend nieudany. Oscarek ząbkuje i ma takie napady histerii, że nas bije, kładzie się na podłogę... no i od wczoraj od popołudnia nic nie jadł. Nie chciał mleczka, nie chciał zupy, obiadu... NIC. Zaraz się wykończę. Już bym chciała żeby ten koszmarny dzień dobiegł końca :ico_placzek:

: 11 sie 2008, 09:52
autor: moni26
Kasiunia :) mam nadzieje ze juz lepiej sie czujesz. Wszystko cie drazni i w kurza, ale wiesz moze wynikiem takiego zachowania jest twój Stan :).
Co do naszych połówek to oni mysla innymi kategoriami. Mój M jak ja na cos nie wpadnę to tez bysmy spedzali czas wolny w domu, nie zawsze ale przewaznie jest tak że sam mówi ze nia ma pomysłu... ahh ci faceci :) On anjlepiej odpoczywa przy masterkowaniu, ae przeciez ja nie bede siedziec z nim w piwnicy hihi chociaz Marti ajk najbardziej :D uwielbia srubki itp, nawet kupilismy jej zestaw małego majsterkowicza.

: 11 sie 2008, 10:32
autor: majorowa
Dziękuję moni26, czuję się o niebo lepiej niż wczoraj. Pogoda nadal jest beznadziejna, ale humor mam całkiem dobry. Już z Oscarem oglądaliśmy bajki, tańczyliśmy i zapowiada się miły dzionek. Z Tomkiem już wczoraj było OK. Po prostu chodzę taka rozdrażniona. To wynika z mojego stanu (hormony szaleją) i Oscarka ząbkowanie :ico_oczko:
Ten mały majsterkowicz to super pomysł. Muszę też coś takiego kupić Oscarowi bo uwielbia grzebać przy śrubkach, sprężynach a najchętniej to dorwałby młotek albo jakiś śrubokręt, ale tego mu nie pozwalamy ha ha :-D
Życzę wszystkim MIŁEGO DNIA!