Asiu mój mąż bardzo mi pomaga w domu

, zarówno w sprawach porządkowych jak i przy dzieciach.

nie ma u nas podziału ról.po prostu każdy robi to co akurat trzeba. wieczorem kąpie chłopców i jak urodzi sie niunia to też tak będzie.(mój mąż zawsze pierwszy kąpał maleństwa) tylko, że ja będę zajmować się nią, a mąz chłopcami.

nie mogę na niego narzekać.zawsze mogę na niego liczyć.
a co do owoców to po porodzie jadłam tylko jabłka. żadnych cytrusów, surowe truskawki też wykluczone...(teraz trzeba się najeść

) ewentualnie kopmocik z truskawek, śliwek, jabłek...ogólnie to dietka.wszystko gotowane.delikatny rosołek, pierś z kurczaka, marcheweczka...da się przeżyć
ja na takiej dietce byłam tak mniej więcej jak moje dziecko miało ok.3m-ce i po mału wprowadzałam normalne jedzenie.zresztą u mnie żaden z chłopców nie miał kolek i poważniejszych problemów z brzuszkiem.
[ Dodano: 2007-05-27, 15:36 ]
co do warzyw wzdymających typu: fasola, cebula, kapusta, groch... to na początku nie jadłam.bałam się, żeby nie zaszkodzic dziecku. a z cutrusów to odstawiłam pomarańcze,cytryny... bo są silnie alergizujące.